Ukraina. Pięciolatek został dawcą dla swojego ojca. "Bardzo się boję, ale wiem, że tata tego potrzebuje"

Życie Bludowów zmieniło się w listopadzie ubiegłego roku. Po kolejnym porannym biegu na 10 kilometrów Ołeksij powiedział żonie, że na jakiś czas powinien zrobić sobie przerwę od sportu. Później zaczął dziwnie widzieć: jakby obrazy przed jego oczami zostały zastąpione przez slajdy. Wkrótce na jego nogach i w ustach pojawiły się krwawiące rany. Tekst publikujemy w dwóch językach.

Po konsultacji z lekarzami para udała się do Czerkaskiej Obwodowej Kliniki Onkologicznej, gdzie mąż przeszedł punkcję szpiku kostnego. Lekarze postawili diagnozę "niedokrwistość aplastyczna". - Nauka nie wie, jak rozwija się ta choroba" – wyjaśnia 30-letnia żona Olena Bludowa. "Układ immunologiczny szpik kostny, postrzega własne komórki jako obce.

Ukraina. Ołeksji zachorował, ale dawcy nie dało się znaleźć

Ołeksij rozpoczął leczenie - terapię immunosupresyjną. – Miało to na nowo uruchomić pracę szpiku kostnego – mówi Olena Bludowa. Ale ciało Ołeksija nie reagowało na leczenie.

Wtedy lekarze postanowili poszukać dawcy do przeszczepu szpiku, sprawdzili zgodność brata pacjenta, ale wynik okazał się niezadowalający. W związku z tym złożono wniosek do Banku Światowego darczyńców.

- Był tylko jeden dawca – mówi pani Olena. - Ale to była kobieta starsza od Ołeksija, która urodziła pięcioro dzieci. Ponadto dopasowanie białka we krwi wynosiło 9 na 10. Więc była to bardzo zła opcja.

Zobacz wideo Ile może potrwać jeszcze wojna w Ukrainie? Ekspert wyjaśnia

Ukraina. Pięciolatek uratował ojca. "Wiem, że tata tego potrzebuje"

W międzyczasie okazało się, że Kijowski Państwowy Szpital Dziecięcy "Ochmatdyt" otrzymał licencję na leczenie dorosłych pacjentów. Tam u Ołeksija zdiagnozowano "zespół mielodysplastyczny". - Jest to choroba układu krwiotwórczego, której towarzyszy naruszenie dojrzewania komórek, ich struktury i funkcji – wyjaśnia Ołeksandr Lysytsia, kierownik oddziału transplantacji szpiku "Ochmatdyt". - Może przekształcić się w ostrą białaczkę szpikową.

Nagle jednak pojawiła się nadzieja! - Mężowi zaproponowano test zgodności z naszym pięcioletnim synem Makarem – opowiada Olena Bludowa. - Okazało się, że jego szpik kostny pasuje.

- Makar rozumiał, że tata jest chory i bardzo się o to martwił, bo strasznie go kocha. Słysząc, że może uratować tatę, od razu się zgodził! Pomimo tego, że bardzo boi się szpitali, zastrzyków - relacjonuje kobieta.

Za każdym razem, idąc na zabiegi, Makar ze łzami w oczach powtarzał matce: "Bardzo się boję, ale wiem, że tata tego potrzebuje". Odważnemu chłopcu założono cewnik podobojczykowy i dwa razy dziennie przez tydzień wstrzykiwano mu leki stymulujące namnażanie i uwalnianie do krwi komórek macierzystych ze szpiku kostnego.

W tym samym czasie lekarze przygotowywali ojca do przeszczepu. - Wszystko poszło dobrze – cieszy się Olena Bludowa. - Mój mąż został wypisany ze szpitala, ale dwa razy w tygodniu przychodzi tam jeszcze na kontrolę i badanie krwi. Potrwa to do sześciu miesięcy od dnia przeszczepu.

- Stan pacjenta jest stabilny – zapewnia Oleksandr Lysytsia. — Nadal jest leczony w celu wytworzenia w organizmie tolerancji immunologicznej, aby komórki dawcy przyzwyczaiły się do "życia" w innych warunkach.

Makar czeka, aż jego ojciec w pełni wyzdrowieje. - Chcę, żebyśmy razem wybrali się na wycieczkę nad morze! - mówi mały bohater.

Autorka: Larysa PECUH

***

5-річний українець став донором для батька. "Мені дуже страшно, але я знаю, що це потрібно таткові"

Життя подружжя Блудових змінилось у листопаді минулого року. Якось після чергової ранкової пробіжки на 10 кілометрів Олексій сказав дружині, що йому варто зробити паузу зі спортом. Самопочуття чоловіка стало різко погіршуватися, пише газета Експрес.

Того ранку Олексій розповів дружині, що почав дивно бачити: ніби картинки перед очима змінюються слайдами. Невдовзі на його ногах з’явились великі крововиливи, а в ротовій порожнині — рана, яка кровоточила. 

Після консультації лікарів подружжя звернулось до Черкаського обласного онкодиспансеру, де в Олексія Блудова взяли пункцію кісткового мозку. "Апластична анемія", — такий діагноз встановили медики. "Науці невідомо, чому розвивається ця хвороба, — пояснює 30-річна дружина Олена Блудова. — Імунітет "вбиває" роботу кісткового мозку, сприймаючи власні клітини як чужорідні". 

Олексій почав медикаментозне лікування — імуносупресивну терапію. "Це мало би "перезапустити" роботу кісткового мозку", — каже Олена Блудова. Але організм Олексія не відреагував. 

Тоді медики вирішили шукати донора для трансплантації кісткового мозку, перевірили на сумісність рідного брата пацієнта, але результат виявився незадовільним. Відтак подали запит до Світового банку донорів. 

"Виявився лише один донор, — каже пані Олена. — Але це була старша від Олексія жінка, яка народила п’ятьох дітей. Ще й збіг білків крові становив 9 з 10. Тож це був дуже поганий варіант". 

Та раптом з’явилась надія! Київський "Охматдит" саме отримав ліцензію на лікування дорослих пацієнтів. Там Олексію діагностували "мієлодиспластичний синдром". "Це захворювання системи кровотворення, яке супроводжується порушенням дозрівання клітин, їхньої будови і функцій, — пояснює Олександр Лисиця, завідувач відділення трансплантації кісткового мозку "Охматдиту". — І може трансформуватись у гостру мієлоїдну лейкемію"... 

"Олексію запропонували провести типування на сумісність з нашим п’ятирічним сином Макаром, — каже Олена Блудова. — Виявилось, що його кістковий мозок підходить Олексієві! 

Макар розумів, що тато хворий, і дуже через це переживав, адже страшенно любить його. Почувши пропозицію врятувати тата, одразу погодився! Попри те, що він дуже боїться лікарень, уколів..." 

Щоразу, йдучи на процедури, Макар зі сльозами казав мамі: "Мені дуже страшно, але я знаю, що це потрібно таткові". Сміливому хлопчикові встановили підключичний катетер і двічі на день протягом тижня вводили препарати для стимуляції виведення стовбурових клітин з кісткового мозку в кров. А тоді протягом двох годин їх забирали. 

Zobacz wideo Знищення двох замаскованих російських броньованих машин

У той же час медики готували до трансплантації його батька. "Все минуло добре, — радіє Олена Блудова. — Чоловіка виписали з лікарні, але двічі на тижденьвін приходить у лікарню для контрольного огляду й здачі аналізу крові". Так триватиме до пів року після дня трансплантації. 

"Стан пацієнта стабільний, — запевняє Олександр Лисиця. — Він ще отримує лікування для формування в організмі імунологічної толерантності, аби клітини донора звикли "жити" в інших умовах". 

Макар же чекає, коли татко повністю одужає. "Хочу, щоб ми разом поїхали на море!" — каже маленький рятівник. 

Лариса ПЕЦУХ

ПОПУЛЯРНІ
ОСТАННІ