Znów potężny cios w rosyjską armię. "500 zabitych i rannych okupantów"

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy 2 stycznia potwierdził atak na bazę Rosjan w Makiejewce w obwodzie donieckim. Według informacji ukraińskiej strony zgonąć miało nawet 400 Rosjan, Moskwa mówi o ponad 60 zabitych. Dzień później - 3 stycznia rano - Kijów poinformował, że w dniach 31 grudnia - 1 stycznia Siły Zbrojne uderzyły w dwie kolejne bazy najeźdźców, tym razem w regionie Chersonia.

Według informacji Sztabu Generalnego straty rosyjskie we wsi Czulakówka w okolicach Chersonia wyniosły około 500 żołnierzy rannych i zabitych, a liczba zabitych i rannych we wsi Fiodorówka wciąż jest ustalana. Ponadto w mediach społecznościowych ludzie rozpowszechniają materiał filmowy z kolejnego ataku Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie chersońskim - we wsi Prawi Sagi, który nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony.

Uderzenia Sił Zbrojnych Ukrainy na rosyjskie bazy w obwodzie chersońskim

W porannym podsumowaniu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy podano, że 31 grudnia jednostki Sił Obronnych Ukrainy ostrzeliwały pozycje przeciwnika w rejonie osady Czulakówka obwodu chersońskiego. "Straty wroga wyniosły około 500 żołnierzy rannych i zabitych" – poinformował Sztab Generalny.

Zobacz wideo Borys: Putin chce doprowadzić do wielkiego mrozu na Ukrainie i dewastacji ich gospodarki

Dodano również, że 1 stycznia 2023 r. w wyniku ataku Sił Obronnych Ukrainy doszło do pożaru w miejscu, w którym przebywał rosyjski personel w rejonie osady Fedorivka w obwodzie chersońskim, suma strat nieprzyjaciela dopiero jest ustalana.

Rosja nie skomentowała jeszcze dwóch nowych ataków, o których informują Ukraińcy. Na kanale w Telegramie jednego z żołnierzy pojawił się komunikat: "Wygląda na to, że tragedia makijewska to tylko część problemu systemowego. Wczoraj była Czulakówka, a w piątek Szachtarsk".

Rosyjska doniecka korespondentka Julia Andrienko opublikowała wiadomość od swojej znajomej. Kobieta napisała do dziennikarza o "tragedii", która wydarzyła się z piątku na sobotę w Szachtarsku. "Żołnierze zginęli o 2:30 w nocy, w Sadowie i Dawidiwce, są to wsie niedaleko Szachtarska. W Sadowie żołnierze byli zakwaterowani w dawnym przedszkolu, pozostała tylko jedna ściana. Fala uderzeniowa dotarła do mojej farmy, dom aż się zatrząsł, wybuchów o takiej sile jeszcze tutaj nie słyszeliśmy. W Sadowie mieszka moja siostrzenica, rano znaleziono tam ciała około 20 osób. W sumie mogło zginąć około 50 osób. Taki smutek".

Tymczasem kanały telegramowe (ukraińskie i rosyjskie) rozpowszechniają materiał filmowy o konsekwencjach kolejnego uderzenia Sił Zbrojnych Ukrainy - na hotel we wsi Prawi Sagi w obwodzie chersońskim. Informacje o ofiarach tego ataku są wciąż nieznane. Oficjalnie nie potwierdzono także autentyczności nagrania.

Potężny cios w Makiejewce. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej przenosi odpowiedzialność na "DNR"

Atak na bazę wojskową okupantów w Makiejewce mógłby podważyć autorytet Putina, dlatego Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej stara się zrzucić odpowiedzialność na funkcjonariuszy "Donieckiej Republiki Ludowej" – zauważają analitycy Amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną.

"Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej prawdopodobnie próbuje zrzucić winę za słabe bezpieczeństwo operacyjne na funkcjonariuszy "Donieckiej Republiki Ludowej" i zmobilizowane siły" – czytamy w raporcie.

Institute for the Study of War dodał, że takie niepowodzenia jeszcze bardziej skomplikują wysiłki Putina, aby uspokoić rosyjską społeczność wojskową i utrzymać dominującą narrację w krajowej przestrzeni informacyjnej.