Obrońcy praw człowieka oskarżają Ukrainę o używanie zakazanej broni. MSZ odpowiada

Międzynarodowa organizacja praw człowieka Human Rights Watch opublikowała raport, w którym oskarżyła ukraińskie wojska o użycie zakazanych min przeciwpiechotnych w okolicach Izjumu podczas rosyjskiej okupacji tych terytoriów. Na zarzuty odpowiedziało ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

W raporcie Human Rights Watch (HRW), który obrońcy praw człowieka opublikowali 31 stycznia, wskazano, że od 19 września do 9 października organizacja przeprowadziła badania w rejonie izjumskim obwodu charkowskiego. Tam przesłuchano ponad 100 osób: świadków użycia min przeciwpiechotnych, ich ofiar, ratowników, lekarzy i ukraińskich specjalistów od rozminowywania.

Human Rights Watch oskarżyła SZU o używanie zakazanych min "Medalion"

Obrońcy praw człowieka twierdzą, że udokumentowali liczne przypadki wystrzelenia rakiet z minami przeciwpiechotnymi PFM (nazywanymi też "minami motylkowymi") nad terytoriami okupowanymi w pobliżu rosyjskich obiektów wojskowych. HRW przypomina, że ??opublikowała już trzy raporty dokumentujące użycie takich min przez wojska rosyjskie po inwazji na Ukrainę na pełną skalę.

"Siły ukraińskie prawdopodobnie rozrzuciły miny lądowe w regionie Izjumu, powodując ofiary wśród ludności cywilnej i tworząc ciągłe zagrożenie. Siły rosyjskie wielokrotnie używały min przeciwpiechotnych i popełniały okrucieństwa w całym kraju, ale to nie usprawiedliwia użycia przez Ukrainę tej zakazanej broni" - zauważa szef działu uzbrojenie Human Rights Watch Steve Huss.

Obrońcy praw człowieka odnotowali użycie min PFM w dziewięciu różnych częściach Izjumu i wokół niego, a także potwierdzili obrażenia 11 cywilów. Pracownicy medyczni powiedzieli organizacji, że udzielili pomocy około 50 osób, które prawdopodobnie zostały ranne przez miny lądowe w okolicy podczas lub po rosyjskiej okupacji wojskowej.

Korzystanie z zabronionych min "Medalion". Jaka jest reakcja Ukrainy?

Ministerstwo Obrony odpowiedziało, że Ukraina przestrzega norm międzynarodowego prawa humanitarnego, w szczególności w zakresie zakazu użycia niektórych rodzajów broni. Resort jednak stwierdził, że do końca wojny nie może komentować, jakiego rodzaju broni użyto podczas działań wojennych.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że raport organizacji zostanie przeanalizowany przez zaangażowane organy, a także podkreśliło, że państwo w pełni wywiązuje się ze swoich zobowiązań międzynarodowych na tle zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan i ludobójstwa narodu ukraińskiego.

Charkowska grupa praw człowieka i Ukraińska Helsińska Unia Praw Człowieka zauważyły: "Niezależnie od poprawności badania, publikacja takiego raportu niesie ze sobą poważne ryzyko dla reputacji Ukrainy i niewątpliwie wpłynie na wysiłki państwa w celu zapewnienia dostaw broni zachodniej. HRW, podobnie jak Amnesty International, wykorzystują znaczne zaufanie publiczne w Europie i Stanach Zjednoczonych, a takie doniesienia podsycają rosyjską propagandę i podważają poparcie społeczne dla dalszej pomocy wojskowej dla Ukrainy ze strony zachodnich rządów" – czytamy w oświadczeniu.

Zobacz wideo Karetka dla Ukrainy. "Pomyślcie o tym, że dziecko spotka się z ojcem w domu. To nie tylko stos żelaza i sprzętu"