Putin w Bachmucie wykończył rywala do tronu. Prigożyn błaga o pomoc: "Koniec z nami" [WIDEO]

Jewgenij Prigożyn, zwany też "kucharzem Putina" bez przebierania w słowach ostrzegł przed możliwą porażką rosyjskiej armii w Bachmucie. To kolejny jego rozpaczliwy apel, bo najemnicy z PKW "Wagnera" narzekają na brak amunicji. Siły Zbrojne Ukrainy twierdzą, że "wagnerowcy" zbliżają się do upadku. Na sytuację w Bachmucie zareagował sam Wołodymyr Zełenski.

Założyciel i patron PFW "Wagnera" Jewgienij Prigożyn ostrzega, że "wagnerowcy" wkrótce zostaną otoczeni przez Siły Zbrojne Ukrainy w Bachmucie. Najemnicy, którzy w większości zostali zrekrutowani w rosyjskich więzieniach nie mają już amunicji, ani wsparcia.

Błagania "kucharza Putina"

Nagranie z apelem Prigożyna roznosi się w portalach społecznościowych. "Jeszcze raz dokładnie objaśniam, aby wyeliminować dodatkowe pytania - nerwowo opowiada kucharz Putina. – PFW "Wagnera" blokuje Bachmut. Aby odblokować Bachmut, najlepiej jest zablokować PFW "Wagnera". W tym celu SZU utworzyły szereg ugrupowań. Jedną ugrupowanie w Słowiańsku – 67. brygada, drugie ugrupowanie - w Siwersku (81. i 66. brygada), jedna grupa w Czasowym Jarze i jedna grupa w Kostiantynówce. Sytuacja w Bachmucie wkrótce będzie przypominać tzw. "pierożek", dlatego jeszcze raz błagam dowództwo o pomoc, bo bez dodatkowej amunicji i wzmocnienia żołnierzom będzie niezwykle ciężko".

Prigożyn zapewnił, że są jeszcze szanse na otoczenie ukraińskich obrońców. "Wojska ukraińskie, aby zagwarantować odblokowanie Artemiwska, konieczne muszą zablokować PFW "Wagnera", a wtedy będzie "pierożek" (potoczne określenie oznaczające okrążenie przez wrogą armię przy. red.). W przypadku całkowitego okrążenia Bachmutu nadzieniem będą otoczone przez nas części ukraińskich wojsk, a wierzchnią warstwą będzie PFW "Wagnera". Dlatego pukam do wszystkich drzwi i biję na alarm w sprawie amunicji i wzmocnienia. A także, aby nasze flanki zostały osłonięte. Jeśli wszyscy wykonają tę wspólną pracę w skoordynowany sposób, bez ambicji, bez popisywania się i histerii, to my blokujemy Siły Zbrojne Ukrainy, a SZU nie zablokują nas. Jeśli nie, to znaczy, że z tym wszystkim będzie koniec" – relacjonował zrozpaczony Prigożyn.

Zobacz wideo Jak pomóc odbudować Ukrainę?

Dodał, że obecnie cały świat jest przeciwko Rosjanom i nawet dowództwo wojskowe z przekonaniem nadal ignoruje potrzeby swoich żołnierzy. "Na razie mojego przedstawiciela wyrzucono z centrali. Błąka się po ulicach, jeśli ktoś go zobaczy, dajcie sygnał" – tak terrorysta opisał swoje próby uzyskania pomocy od kierownictwa.

Priogożyn i jego mit chylą się ku upadkowi

Według rzecznika Wschodniego Ugrupowania SZU płk Serhija Czerewatego, właściciel PFW "Wagnera" Jegienij Prigożyn, zbliża się do upadku i stracił prawie wszystkich swoich najemników w walkach z Siłami Obrony Ukrainy. W wywiadzie dla Radia NV Czerewaty powiedział, że "wagnerowcy" już nie odgrywają ważnej roli w próbach szturmu Bachmuta w obwodzie donieckim, ponieważ "fizycznie powoli się kończą".

Wcześniej kucharz rosyjskiego dyktatora Władimira Putina powiedział, że jeśli "wagnerowcy" opuszczą Bachmut, Siły Zbrojne Ukrainy przełamią rosyjski front  i dotrą do granic Federacji Rosyjskiej, a może dalej. Zdaniem Czerewatego oświadczenie to wskazuje na próbę zastraszenia i szantażowania kierownictwa Federacji Rosyjskiej przez Prigożyna. "Myślę, że jest to po prostu dobry wyznacznik tego, że straciwszy prawie całą swoją "prywatną firmę wojskową", próbując stać się jakimś podmiotem wojskowo-politycznym, on faktycznie zbliża się do upadku, a zatem oddala się od całego tego przechwalania się, że jest tylko jedynym, kto może normalnie walczyć" - powiedział.

Zełenski jednoznacznie o obronie Bachmutu

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że obrona Bachmut daje jeden z najlepszych wyników w całej wojnie, komentując decyzję o kontynuowaniu obrony miasta przed rosyjskimi najeźdźcami. - Dziękuję każdemu żołnierzowi, który walczy na tym najtrudniejszym froncie. Kto walczy za wszystkie części naszego kraju, we wszystkich kierunkach".

Zełenski opowiedział w szczegółach o spotkaniu kierownictwa wojskowego i politycznego Ukrainy, na którym poinformowano o sytuacji w Bachmucie. Podkreślił, że bezpośrednio zapytał Naczelnego Dowódcę SZU Wałerija Załużnego i Dowódcę Wojsk Lądowych Ołeksandra Syrskiego o wycofanie się z miasta. Obaj generałowie odpowiedzieli: "nie wycofywać się i wzmacniać". Według niego jest jednogłośne poparcie dla tego stanowiska. Prezydent polecił Naczelnemu Dowódcy znaleźć odpowiednie siły do ??pomocy ukraińskim obrońcom w Bachmucie.

Zełenski dodał, że "nie ma takiej części Ukrainy, o której można powiedzieć, że można z niej zrezygnować, i nie ma takiego ukraińskiego okopu, w którym wytrwałość i bohaterstwo naszych bojowników byłyby jakoby nieocenione".