Putin w Mariupolu. Tego Rosjanie w propagandowym przekazie nie zobaczyli

Rosyjski dyktator Władimir Putin odwiedził Mariupol. Według Kremla Putin przyleciał tam helikopterem, a następnie przejechał samochodem przez kilka dzielnic miasta, w kilku miejscach miał się zatrzymać. Putin rozmawiał z okolicznymi mieszkańcami, jednak propagandyści nieco zmienili nagranie z tego spotkania.

Podczas rozmowy Putina z "miejscowymi" w pewnym momencie w tle słychać głos kobiety, która krzyczy "To wszystko nieprawda, to wszystko na pokaz!". Następnie widać dwóch funkcjonariuszy FSB nerwowo zaczyna szukać źródła dźwięku. Ten fragment zniknął z relacji z wizyty Putina w Mariupolu.

Putin w Mariupolu: fragment wideo został "wycięty"

Władimir Putin przebywał w zniszczonym i zaanektowanym Mariupolu wieczorem 18 marca, ale poinformowano o tym dopiero 10 godzin później. Na desce rozdzielczej samochodu prowadzonego przez dyktatora zegar wskazuje ósmą wieczorem, a pierwsze publikacje na taśmach agencji o wizycie pojawiły się o piątej rano — informuje "Syrena".

Zobacz wideo Duda po wyrokach w kraju Łukaszenki: Na Białorusi nie ma wolności, to jest państwo autorytarne

Putinowi, podobnie jak Rosjanom w telewizji, pokazano kompleks mieszkalny Newski. Nazywają go "wieś Potiomkinowska" — wśród ruin Mariupola zbudowano kilka nowych domów. W kanale na Telegramie miasta Mariupol pojawiają się wpisy o stanie zabudowy —  spalone domy obwieszone są banerami, a ruiny wieżowców wywożone są ciężarówkami.

Rosyjski dyktator rozmawiał z okolicznymi mieszkańcami na placu zabaw dla dzieci w pobliżu kompleksu mieszkalnego. "Czy mieszkacie tutaj?" — pyta Putin. Ludzie w pośpiechu zaczynają odpowiadać, że tak, wyjaśniają, że ktoś dostał mieszkanie na pierwszym piętrze i mu się tu podoba. Jeden z mężczyzn mówi, że on też ma 70 lat, a jego "urodziny są 15 dni po jubileuszu Putina". "Straciłem wszystko"  — powiedział mężczyzna. Ale kobieta obok niego od razu pospieszyła dodać: "Ale teraz wszystko mamy".

Podczas tej rozmowy w tle słychać głos innej kobiety, prawdopodobnie krzyczącej z balkonu mieszkania. "To wszystko kłamstwo! To wszystko na pokaz!" — wykrzykiwała mieszkanka Mariupola. Pracownicy FSB zdezorientowani szukali, skąd dobiega ten okrzyk. Tymczasem ten fragment został wycięty z oficjalnego materiału filmowego o podróży Putina do Mariupola.

Wizyta Putina do Mariupolu z zaskoczenia

Zarówno wizyta na Krymie, jak i  podróż do Mariupola były zaskoczeniem dla dziennikarzy z kremlowskiego otoczenia — dowiedziała się "Werstka". W Mariupolu drogi nie były zablokowane z powodu jego przyjazdu. Putinowi nie towarzyszył minister obrony Siergiej Szojgu ani przewodniczący Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin. Z dyktatorem był tylko wicepremier Federacji Rosyjskiej Marat Chusnullin. Według niego Rosjanie nie ostrzeliwali Mariupola — infrastruktura cywilna została zniszczona przez ukraińskie wojsko podczas opuszczania miasta, "strzelali bezpośrednio z czołgów". Chusnullin stwierdził również, że Siły Zbrojne Ukrainy zaminowywały szpitale. "To są tak zwani naziści. Normalni ludzie by tego nie zrobili" — odpowiedział Putin.

Przypomnijmy, że wojska rosyjskie ostrzeliwały Mariupol od 24 lutego 2022 r. W połowie maja ukraińscy żołnierze broniący kombinat metalurgiczny Azowstal zostali zmuszeni do poddania się. Obecnie miasto jest kontrolowane przez rosyjskie wojsko. Według Associated Press po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w mieście pojawiło się ponad 10 000 nowych grobów. Szef mariupolskiej telewizji, Mykoła Osiczenko, powołując się na dane z Illicziwskiej kostnicy, poinformował o 87 tysiącach zabitych cywilów.