Ukąszenie zwiastuje ofensywę? Nocny atak dronów na flotę rosyjską na Krymie

Rankiem 22 marca mieszkańcy Sewastopola na Krymie zaczęli informować w mediach społecznościowych o głośnych eksplozjach. Prawdopodobnie został też uruchomiony rosyjski system obrony przeciwpowietrznej. Lokalne "władze" poinformowały, że Sewastopol został zaatakowany przez wrogie drony, które próbowały dostać się do zatoki.

22 marca w Sewastopolu na Krymie doszło do zatrzymania morskiego transportu pasażerskiego. Na przystankach końcowych uruchomiono autobusy "ruchu zastępczego". "Gubernator" Michaił Razwożajew pilnie poinformował, że wojsko odparło atak "pewnie i spokojnie", a okręty wojenne nie zostały uszkodzone.

Atak dronów na Sewastopol. Co udało się ustalić?

"W Sewastopolu od świtu są odpierane ataki nieprzyjacielskich BSP (drony). Nagranie z Sewastopola: o godzinie 4:46 w centralnej części miasta słychać było głośny huk. Od fali uderzeniowej w mieszkaniach trzęsły się okna i drzwi, a syreny zawyły" - informuje kanał "NP. Sewastopol".

Zobacz wideo Prof. Legucka: Dużo się może zmienić, jak Ukraińcy podejmą skuteczną kontrofensywę

Miejscowi podają, że słyszeli trzy takie eksplozje w odstępie 10-15 minut. Później ponownie rozległy się odgłosy eksplozji, mieszkańcy Sewastopola usłyszeli serię strzałów karabinu maszynowego. Odgłosy eksplozji dobiegały z zatoki morskiej. "W Sewastopolu nalot został zablokowany, ruch łodzi wstrzymany. Do uszkodzeń statków cywilnych lub wojskowych nie doszło" – podał kanał.

Tak zwany gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew potwierdził atak dronów na rosyjską flotę. Poinformował, że w kierunku miasta leciały trzy drony morskie, "próbując dostać się do zatoki".

"Nasi marynarze otworzyli do nich ogień z broni strzeleckiej. Obrona przeciwlotnicza również zadziałała. Okręty wojenne nie zostały uszkodzone" – napisał rosyjski urzędnik. Dodał, że w wyniku eksplozji zniszczonych wrogich dronów w domach przy ulicy Lenina 2 oraz w Domu Moskwy roztrzaskały się okna.

Tymczasem w Sewastopolu przestał funkcjonować morski transport pasażerski. W związku z tym uruchomiono linie autobusowe.

Dżankoj. Potężne uderzenie na kolej, zniszczone "Kalibry"

Poważne uszkodzenia odnotowano pod co najmniej pięcioma adresami po nocnym ataku dronów na krymski Dżankoj. Jak donosi "Astra", ucierpiała głównie infrastruktura kolejowa.

Rankiem 21 marca w Dżankoju wprowadzono stan wyjątkowy na szczeblu municypalnym. Wcześniej władze anektowanego półwyspu poinformowały, że drony, które zaatakowały miasto, zostały zestrzelone. Twierdzono również, że drony były załadowane odłamkami i wycelowane w obiekty cywilne.

Tymczasem ukraiński wywiad poinformował, że eksplozja w mieście Dżankoj na północy tymczasowo okupowanego Krymu zniszczyła rosyjskie pociski manewrujące "Kalibr NK" podczas transportu koleją. "Tajemnicza eksplozja jest kontynuacją procesu demilitaryzacji Rosji i przygotowuje ukraiński półwysep Krym do deokupacji" – poinformowało Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony. Atak mógł zostać przeprowadzony przez chińskie drony zakupione na znanej platformie w Internecie. Świadczą o tym wraki dronów.

Kijów nie zamierza poprzestać na odzyskaniu ziem zajętych przez Rosję po 24 lutego. Wołodymyr Zełenski wielokrotnie mówił, że Ukraina chce też odzyskać anektowany w 2014 roku Krym. - Nie ma innej opcji, nie ma innego rozwiązania - mówił w wywiadzie dla Agencji Reutera.