16 sierpnia około godziny 6 w mieście Dżankoj na Krymie rozległa się seria wybuchów. Przewodniczący Medżlisu Tatarów krymskich Refat Czubarow powiedział, że trafiono w skład amunicji. W Dżankoj zapaliła się również stacja elektryczna. Kolejne wybuchły wydarzyły się w wojskowej bazie lotniczej we wsi Gwardijske w dzielnicy Symferopol.
Rosyjskie władze okupacyjne poinformowały o detonacji amunicji w rejonie Dżankoj i określiły przyczynę wybuchów jako "działania grup dywersyjnych i wywiadowczych". Samozwańczy premier okupowanego Krymu Serhij Aksionow zapowiedział pilną ewakuację ludności w promieniu pięciu kilometrów. Tysiące ludzi jest ewakuowanych. "New York Times", powołując się na wysokiego rangą urzędnika na Ukrainie, donosi, że wybuchy na półwyspie są dziełem elitarnej jednostki ukraińskiej działającej za liniami wroga.
O godzinie 10 16 sierpnia (zaledwie cztery godziny po wybuchach) z Krymu wyjechało już około 2000 osób. Tamila Tasheva, przedstawicielka prezydenta w ARC Krymu, poinformowała, że na drogach wyjazdowych z Krymu utworzyły się ogromne kolejki, ponieważ okupanci uciekają z półwyspu.
W środku dnia Rosjanie uderzyli rakietami w rejon Żytomierza (region sąsiadujący z Kijowem). Pociski zostały wystrzelone z terytorium Białorusi. Jak poinformował szef Obwodowej Administracji Wojskowej w Żytomierzu Witalij Buneczko, ofiar nie było.
16 sierpnia miasto Orichiw zostało poddane zmasowanemu ostrzałowi artyleryjskiemu przez rosyjskich okupantów. W wyniku ataku zginęła miejscowa kobieta. Kolejnych sześć osób zostało rannych, w tym trzech pracowników przedsiębiorstwa energetycznego, którzy pracowali przy odbudowie sieci. Poinformował o tym Ołeksandr Staruch, szef zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
25-letnia rosyjska propagandystka Zemfira Suleymanova zginęła w wyniku wybuchu miny przeciwpiechotnej w Doniecku, donosi Interfax. Kremlowskie media poinformowały później, że Sulejmanowa była rzekomo wolontariuszką i "nigdy nie współpracowała z kanałem telewizyjnym". W rzeczywistości była ona rosyjską "korespondentką wojenną" i działaczką Partii Narodowo-Bolszewickiej.
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że gdyby władze wcześniej ostrzegły Ukraińców przed rosyjską inwazją, najeźdźcy zdobyliby Ukrainę w ciągu trzech dni. "Nasze przeczucie było prawidłowe - jeśli zasiejemy chaos wśród ludzi przed inwazją, Rosjanie nas zjedzą. Ponieważ podczas chaosu ludzie uciekają z kraju" - powiedział Zełenski w wywiadzie dla "Washington Post".
Analitycy Instytutu Studiów Wojennych stwierdzili, że doszło do rozłamu w prorosyjskich siłach walczących na Ukrainie. Według dostępnych informacji bojownicy tzw. LPR odmówili dalszej walki w obwodzie donieckim i skarżyli się na wyczerpujące tempo ofensywy poza obwodem ługańskim.
Łączne straty bojowe Rosji od 24.02 do 16.08 wyniosły w przybliżeniu:
Ukrayina.pl to ukraińskojęzyczny portal stworzony z myślą o Ukrainkach i Ukraińcach, którzy uciekli przed wojną do Europy. Redakcję tworzą dziennikarze, którzy na co dzień mieszkają i pracują we Lwowie i Kijowie. Pisane przez nich teksty często powstają w schronach przeciwlotniczych. Wejdź na Ukrayina.pl