Obrońca, któremu na imię Iwan, otrzymał rany odłamkowe w kończynach górnych i dolnych. Na nagraniu widać, jak jego towarzysze krzyczą: "Tutaj trzechsetny" (w terminologii wojskowej tak nazywają rannych — red.).
Żołnierze udzielili wojownikowi niezbędnej pomocy. Założyli opaski uciskowe, a następnie przystąpili do ewakuacji go z pola walki. W tym samym czasie starali się wspierać rannego: "Nic ci nie jest, teraz wyciągniemy cię z tego gówna" - mówią do rannego żołnierza jego towarzysze. "Wania, to brake. Przeżyliśmy z tobą jeszcze gorsze rzeczy. Pamiętasz, jak umordowaliśmy się z tobą w Nowosiłkach rok temu?" (red. 'brake' tu termin bokserski. Oznacza, że bitwa została chwilowo przerwana).
Żołnierz został przetransportowany z pola walki do pojazdu ewakuacyjnego na specjalnych noszach. Wiadomo, że ewakuacja się udała. Lekarze uratowali życie rannemu żołnierzowi. Będąc jeszcze w szpitalu, Iwan podziękował towarzyszom broni. Takich filmów z bohaterskiego ratowania rannych żołnierzy jest wiele. Ukraińcy podkreślają, że w przeciwieństwie do Rosjan, nie porzucają rannych towarzyszy na polu walki.
W grudniu 2022 r. Censor.net opublikował film, przedstawiający żołnierza SZU wyciągającego rannego towarzysza podczas ostrzału. Materiał został nagrany dronem.
Na nagraniu widać płonący samochód ukraińskich żołnierzy, który znalazł się pod ostrzałem okupantów. Trzech ukraińskich obrońców się ewakuowało. Jeden z nich został ranny, a jego ubranie się zapaliło. Żołnierz próbował ugasić płomienie o własnych siłach, ale nie był w stanie tego zrobić z powodu odniesionych obrażeń. Jeden z żołnierzy zauważył swojego towarzysza i, ryzykując życiem, pobiegł ratować go pod ciężkim ostrzałem. Udzielił pierwszej pomocy, założywszy opaskę uciskową i odciągnął towarzysza w bezpieczne miejsce.
"Udzielanie pierwszej pomocy i ratowanie towarzysza to cechy narodowe ukraińskiego wojownika. Chwała ci, żołnierzu" - skomentował głos mężczyzny zza kadru, wyjaśniając sytuację w wideo. Wiadomo, że wydarzenia miały miejsce blisko Bachmutu w obwodzie donieckim, gdzie już wtedy toczyły się zacięte walki.
W styczniu do sieci trafił kolejny poruszający film, udostępniony przez Polaka Damiana Dudę, szefa ochotniczej brygady sanitariuszy. Wraz z początkiem inwazji Rosjan na pełną skalę ratował on ukraińskich żołnierzy w najgorętszych miejscach frontu.
Na filmie Polak ratuje ukraińskiego żołnierza, który został ciężko ranny podczas walk w obwodzie donieckim. "Wywozimy rannych żołnierzy z płonącego Sołedaru" — skomentował nagranie Damian Duda.
Na filmie słychać, jak sanitariusz uspokaja żołnierza i próbuje dodać mu otuchy podczas ewakuacji: "Wszystko będzie dobrze, braciszku, wszystko będzie dobrze. Będziesz żył" - mówi Damian do rannego żołnierza.
Wspomina też historię ratowania innego Ukraińca, który został ranny w wyniku działań wojennych. Zakrwawioną ręką wyjął z kieszeni cukierka i podał go lekarzowi, aby podziękować mu za pomoc.