41-річний поляк провів відпустку, допомагаючи українським волонтерам

TEKST W DWÓCH JĘZYKACH.Przez prawie tydzień Michał Leskowski z Warszawy pomagał ukraińskim wolontariuszom w Równem rozładowywać samochody, które przywoziły pomoc humanitarną. - To sposób na podziękowanie tym, którzy walczą o naszą bezpieczną przyszłość - mówi Michał. Майже тиждень Міхал Лєсковський з Варшави допомагав українським волонтерам у Рівному розвантажувати автомобілі, які привезли гуманітарну допомогу, а також сортував речі. "Це спосіб подякувати тим, хто воює за наше безпечне майбутнє", - каже Міхал.

"У Польщі чоловік працює менеджером, — розповідає волонтерка Інна Коломієць. — Його дуже вразила ситуація в Україні, тож він навіть сформував спеціальний антикризовий відділ, завдяки якому було зібрано 16 тонн антисептиків, що потім розподілили між медичними закладами. Після того долучався до збору ліків, продуктів та засобів гігієни, які провадять інші польські волонтери. 

Окрім того, своєю машиною Міхал перевіз від українського кордону до різних міст Польщі аж 60 родин. А на початку травня заявив, що хоче приїхати до Рівного у свою відпустку й допомагати нам. І з понеділка до п’ятниці він з ранку до вечора трудився на двох складах — медичному та продуктовому. Займався сортуванням, комплектував аптечки, складав постіль, вантажив важкі коробки... Тільки в останній день ми дізналися, що раніше Міхал отримав серйозну травму хребта й усе це йому не можна було робити, але він мовчки допомагав і не хотів, щоб його жаліли. 

На прощання ми подарували польському гостеві вишиванку та сувеніри. Міхал пообіцяв, що приїде ще раз, окупанти йому не страшні. Ми дуже вражені такою жертовністю та любов’ю до України". 

"Ви знаєте, у мене двоє синів — десяти та п’яти років. Я не хочу, щоби вони знали, що таке війна, — каже Міхал Лєсковський. — Тож допомога українцям — це мій спосіб подякувати людям, які воюють і за моїх дітей. Адже, якщо путіна не спинити, той піде й на Польщу... На мою думку, він — монстр та соціопат. Це поєднання робить його надзвичайно небезпечним. Відтак я переконаний: увесь світ має об’єднатись задля допомоги Україні!" 

Вікторія ТРУДЬКО

***

- W Polsce Michał pracuje jako menedżer – mówi wolontariuszka Inna Kołomiec. - Sytuacja w Ukrainie ogromnie nim wstrząsnęła, dlatego utworzył nawet specjalny wydział antykryzysowy, który zebrał 16 ton środków antyseptycznych, które następnie zostały rozprowadzone między placówkami medycznymi w Ukrainie. Następnie dołączył do zbiórki leków, produktów i środków higienicznych, którą prowadzą inni polscy wolontariusze.

Ponadto Michał przewiózł swoim samochodem aż 60 rodzin z granicy ukraińskiej do różnych polskich miast. A na początku maja oświadczył, że chce przyjechać do Równego na wakacje, żeby pomóc. - Od poniedziałku do piątku pracował od rana do nocy w dwóch magazynach - medycznym i spożywczym - mówi Inna Kołomiec. - Sortował, kompletował apteczki, pościel, ładował ciężkie pudła… Dopiero ostatniego dnia dowiedzieliśmy się, że Michał doznał w przeszłości poważnego urazu kręgosłupa i tego wszystkiego nie powinien był robić, ale pomagał i nie chciał, żeby ktokolwiek go żałował.

Jak dodaje wolontariuszka, na pożegnanie Polak otrzymał haftowaną koszulę i pamiątki. - Michał obiecał, że przyjedzie ponownie. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem takiego poświęcenia i miłości do Ukrainy - przyznaje.

- Wiesz, mam dwóch synów, w wieku dziesięciu i pięciu lat. Nie chcę, żeby wiedzieli, co to wojna - mówi Michał Leskowski. - Tak więc pomaganie Ukraińcom to mój sposób na podziękowanie ludziom, którzy walczą również o moje dzieci. Przecież jeśli Putin nie zostanie powstrzymany, zaatakuje też Polskę... Moim zdaniem jest potworem i socjopatą. Ta kombinacja czyni go niezwykle niebezpiecznym. Jestem więc przekonany, że cały świat powinien się zjednoczyć, aby pomóc Ukrainie!

Autorka: Wiktoria TRUDKO