Перша трансплантація серця українці в Польщі. Проблеми зі здоров'ям у жінки почалися після пологів

Tekst w dwóch językach. Julia Skip, lat 36, przyjechała do Polski w stanie krytycznym. Jednak miejscowi kardiochirurdzy uratowali jej życie, znakomicie wykonując skomplikowaną operację. Po raz pierwszy polscy lekarze przeszczepili narząd dawcy pacjentowi z Ukrainy. У Польщу 36-річна Юлія Скіп потрапила у важкому стані. Проте тамтешні кардіохірурги врятували їй життя, блискуче провівши складну операцію. Це вперше польські медики провели трансплантацію донорського органа пацієнтці з України.

Проблеми зі здоров’ям у Юлії почалися у 23 роки, після пологів. "До того я навіть ніколи не лежала в лікарні. Жодних серйозних хвороб не було, — розповідає 36-літня жінка, якій пересадили серце. — Вагітність проходила нормально, пологи були неважкі і своєчасні. Та приймав їх лікар, який був напідпитку. І за декілька днів після пологів у мене діагностували септичний шок..." 

Понад два місяці жінка була в реанімації. "Після пологів мені занесли інфекцію, — каже Юлія. — Дуже неприємно, бо лікар стільки біди мені наробив і навіть не вибачився за скоєне. Те, що вижила, — диво. Бог почув молитви мої та моїх рідних і врятував". 

Згодом жінці діагностували міоперикардит (гостре запалення зовнішньої оболонки серця та середнього шару стінки серця), лікарі прописали регулярне вживання препаратів у таблетках, раз у два місяці доводилося проходити обстеження. 

Трансплантація серця в Польщі. "Мене внесли в лист очікування"

Сім років тому під час ехокардіографії у серці Юлії виявиливеликий тромб. Фракція викиду (показник ступеня ефективності роботи серцевого м’яза під час удару) зменшилася до 25% (при нормі 50 — 65%). 

"Тоді завдяки медикаментозному лікуванню тромб вдалося розчинити, — розповідає Юлія Скіп. — Але через два роки в мене було двостороннє запалення легенів. Його вилікували, та після того госпіталізували в кардіоцентр з аритмією. Зробили кардіоверсію (відновлення нормального серцевого ритму), але жодних позитивних змін не відбулося. Коли фракція викиду стала нижчою за 20%, стан був критичним. 

Мене госпіталізували в Інститут серця у Києві. Після 18 днів лікування стало трохи краще. Проте ще під час госпіталізації лікарка сказала, що при таких хворобах, як у мене, за кордоном роблять трансплантацію. Відтак мене внесли у лист очікування на пересадку серця". 

Оскільки Юлія на той час почала навчатися у Німеччині, то мала медичне страхування, декілька разів лікувалася в кардіоцентрі у Мюнхені. Проходила різні обстеження. Зрештою лікарі визначилися з остаточним діагнозом: дилатаційна кардіоміопатія (гостре чи хронічне ушкодження серцевого м’яза) й імплантували кардіодефібрилятор (подає електричний імпульс на серце у разі тахіаритмії). 

"Я отримала донорський орган"

У лютому, під час нападу рф на Україну, Юлія була на Батьківщині. Спершу не планувала нікуди виїжджати. Та через сильний стрес її стан погіршився. Чоловік наполягав, щоб разом з 12-річною донькою їхала у Польщу. 

"Дорогою я дуже втомилася, — каже жінка. — Через задишку не могла навіть лежати, а лише сиділа. Наступного дня поїхала до Варшави, в клініку Бєланську. Мене госпіталізували". 

Лікарі повідомили, що кардіоміопатія, яка вкрай рідко трапляється, може призвести до швидкого розвитку серцевої недостатності. Тому потрібна трансплантація серця. 

"Мені дуже хотіли допомогти. І попри те, що ніколи раніше в Польщі не проводили трансплантацію серця пацієнтам з України, я отримала донорський орган, — каже Юлія. — Все сталося дуже швидко. Мене перевели в Національний інститут кардіології, й комісія внесла у терміновий лист для трансплантації. 

Потрібно було дочекатися на донорський орган, який підходитиме за параметрами — вагою, групою крові. Через декілька днів повідомили, що є серце, яке підходить саме мені. Принесли документи для підпису про згоду на операцію. Було лише декілька годин на підготовку до трансплантації". 

21 квітня Юлії пересадили донорське серце. 30-го числа зробили ще одну операцію — із видалення тромбу у серці та зайвої рідини з порожнини перикарду. На щастя, під наглядом спеціалістів усе відбулося вчасно. 

"Було боляче. Цілу ніч зовсім не могла спати. Потім через те, що почалися проблеми з нирками, під’єднали до апарату гемодіалізу, — розповідає Юлія Скіп. — На щастя, тепер з тим немає проблем. Почалася реабілітація, але скільки вона триватиме — ще не знаю". 

...До Юлі вже навідувалися чоловік з донькою. "З радості забула, що хворію, — ділиться співрозмовниця. — Це Бог мене привів у Польщу й послав таких чудових людей, що постійно допомагали. Хотіла б знати, кому завдячую життям. Зараз моє серце переповнене вдячністю Богу, донору та його сім’ї, всім лікарям та медперсоналу, а також дружньому польському народові". 

Богданна МАРТИНИК

***

Problemy zdrowotne Julii zaczęły się po porodzie, gdy miała 23 lata. - Wcześniej nigdy nie byłam nawet w szpitalu. Nie miałam poważnych chorób - mówi 36-letnia kobieta, która przeszła przeszczep serca. - Ciąża przebiegała normalnie, poród był łatwy, nie przedwczesny. Ale odbierał go lekarz, który był pijany. Kilka dni po porodzie zdiagnozowano u mnie wstrząs septyczny - wspomina.

Kobieta przebywała na oddziale intensywnej terapii przez ponad dwa miesiące. - To było bardzo przykre, bo lekarz sprawił mi tyle kłopotów i nawet nie przeprosił za to, co zrobił. To, że przeżyłam, to był cud. Bóg wysłuchał modlitw moich i mojej rodziny, i uratował mnie.

Następnie u kobiety zdiagnozowano zapalenie mięśnia osierdziowego (ostre zapalenie zewnętrznej powłoki serca i środkowej warstwy ściany serca), lekarze zalecili regularne stosowanie leków w tabletkach. Raz na dwa miesiące Julia musiała stawiać się na badania.

Ukrainka przeszła przeszczep serca w Polsce. "Umieszczono mnie na liście oczekujących"

Siedem lat temu podczas echokardiografii w sercu Julii znaleziono duży skrzep krwi. Frakcja wyrzutowa (wskaźnik wydolności mięśnia sercowego) spadła do 25 proc. (norma to 50 - 65 proc.).

- Dzięki leczeniu skrzep krwi uległ rozpuszczeniu – mówi Julia. - Dwa lata później zachorowałam na obustronne zapalenie płuc. Zostało wyleczone, ale trafiłam do ośrodka kardiologicznego z arytmią. Wykonano kardiowersję (przywrócenie prawidłowego rytmu serca), ale pozytywne zmiany nie nastąpiły. Sytuacja była krytyczna.

- Byłam hospitalizowana w Instytucie Serca w Kijowie - opowiada dalej kobieta. - Po 18 dniach kuracji trochę mi się poprawiło. Jednak nawet w trakcie hospitalizacji lekarz powiedział, że przy chorobach takich jak moja lekarze za granicą wykonują przeszczepy. Zostałam więc umieszczona na liście oczekujących na przeszczep serca.

Po jakimś czasie Julia rozpoczęła studia w Niemczech. W związku z tym miała ubezpieczenie zdrowotne i była kilkakrotnie leczona w centrum kardiologicznym w Monachium. Tam przeszła wiele badań, na podstawie których lekarze ustalili ostateczną diagnozę kardiomiopatii rozstrzeniowej (ostre lub przewlekłe uszkodzenie mięśnia sercowego) i wszczepili kardiodefibrylator (który w przypadku tachyarytmii wysyła do serca impuls elektryczny).

Ukrainka, która miała przeszczep w Polsce: Chciałabym wiedzieć, komu zawdzięczam życie

W lutym, podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę, Julia była w domu. Na początku nie planowała nigdzie jechać, ale z powodu silnego stresu jej stan się pogorszył. Jej mąż nalegał, aby wraz z 12-letnią córką pojechała do Polski.

- W drodze byłam bardzo słaba - powiedziała kobieta. - Z powodu zadyszki nie mogłam się nawet położyć, tylko siedziałam. Następnego dnia pojechałam do Warszawy, do bielańskiej kliniki. Byłam hospitalizowana.

Lekarze powiedzieli kobiecie, że kardiomiopatia, która jest niezwykle rzadka, może prowadzić do szybkiego rozwoju niewydolności serca. Dlatego wymagany jest przeszczep.

- Naprawdę chcieli mi pomóc. Pomimo tego, że pacjenci z Ukrainy nigdy nie mieli przeszczepu serca w Polsce, już niedługo dostałam narząd od dawcy – mówi Julia. - Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Zostałam przeniesiony do Narodowego Instytutu Kardiologii, a komisja wpisała mnie na pilną listę do przeszczepu.

Musiałam poczekać na organ dawcy, który będzie dla mnie odpowiedni pod względem parametrów – wagi, grupy krwi. Kilka dni później powiedziano mi, że jest serce dla mnie. Przynieśli dokumenty do podpisania - zgodę na operację. Przygotowanie do przeszczepu zajęło tylko kilka godzin.

21 kwietnia Julia miała przeszczep serca dawcy. Kilka dni później wykonano kolejną operację - tym razem usunięcia zakrzepu krwi w sercu i nadmiaru płynu z jamy osierdziowej.

- To bolało. Nie mogłam spać całą noc. Potem, z powodu problemów z nerkami, podłączyli mnie do aparatu do hemodializy - opowiada 36-latka. - Na szczęście nie ma już po tym śladu. Rehabilitacja już się rozpoczęła, ale nie wiem jak długo jeszcze potrwa - dodaje.

Mąż i córka odwiedzili już Julię w szpitalu. - Z radości zapomniałam, że jestem chora – wspomina kobieta. - To Bóg sprowadził mnie do Polski i przysłał tak wspaniałych ludzi, którzy nieustannie pomagali. Chciałabym wiedzieć, komu zawdzięczam życie. Moje serce jest teraz przepełnione wdzięcznością dla Boga, dawcy i jego rodziny, wszystkich lekarzy i personelu medycznego oraz życzliwych Polaków - mówi.

Bogdanna MARTYNYK