У труну загиблого українського військового поклали улюблену гітару - щоби музика завжди була з ним

Zginął na wojnie Taras Charuk, 26-letni lekarz wojskowy, który otrzymał od Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy nagrodę "Krzyż Odważnych". W lutym br. Taras Charuk zakończył staż podyplomowy lekarza i od razu udał się na stanowisko szefa służby medycznej 2. batalionu kompanii medycznej 14. samodzielnej brygady zmechanizowanej. Był w Drużkiwce, a następnie przeniósł się na przedmieścia Charkowa... Tekst publikujemy w dwóch językach - polskim i ukraińskim. У труну загиблого українського військового поклали улюблену гітару - щоби музика завжди була з ним

На війні загинув 26-річний військовий медик Тарас Харук, який отримав відзнаку головнокомандувача ЗСУ "Хрест хоробрих". У лютому цього року Тарас Харук закінчив інтернатуру й одразу вирушив виконувати обов’язки начальника медслужби 2-го батальйону медичної роти 14-ї окремої механізованої бригади. Був у Дружківці, а потім передислокувався на околиці Харкова... 

Тарас Харук народився у Нововолинську. Його батько - професор історії, тож цей предмет школяр знав дуже добре. А ще - любив біологію і хімію. 

З шостого класу казав усім, що хоче стати хірургом. Тож після закінчення школи - із золотою медаллю - вступив до Національного медичного університету імені Данила Галицького. 

"Він був гордістю нашої сім’ї: дуже добре склав ЗНО, навчався на бюджеті, працював над втіленням своєї мрії - стати хірургом. Я не бачила більше людей, які б настільки вперто й завзято йшли до мети", - каже Дарина Харук, молодша сестра. 

Після отримання диплома Тарас вирушив на інтернатуру до столичної Військової медичної академії. Там здобував спеціалізацію військового хірурга. Його навчання мало тривати ще декілька місяців, але через повномасштабне вторгнення освіту він здобував у пришвидшеному режимі - й одразу вирушив на службу. 

"Спочатку нам щастило чути Тараса щодня. Він ділився новинами. А в останній місяць ми часто отримували короткі повідомлення: "Привіт. Живий", або аудіозаписи. Він був настільки зайнятий, що просто не вистачало часу спілкуватися", - каже Дарина. 

30 серпня Тарас привіз поранених у шпиталь та разом з колегою відійшов, щоб випити кави й перепочити. У цей момент розпочався обстріл, від якого 26-річний хлопець і загинув... 

"5 вересня у Тараса мав би бути день народження. І щороку в нас була традиція - телефонувати одне одному на уродини й казати: "Алло, вас турбують з Пенсійного фонду". Так ми жартували, що наступає старість..." - згадує сестра. 

Окрім неймовірного почуття гумору, Тарас дуже любив музику. На свою першу гітару заробив сам у шостому класі. А вже в старшому віці полюбляв збиратися з друзями на нововолинських териконах, грати на інструменті й виконувати пісні. 

"У школі був період, коли ледь не кожен купував собі "семиструнку" і починав на ній "бринькати". Проте Тарас був єдиним, хто досконало навчився грати на гітарі й завжди мав її з собою, - ділиться спогадами однокласниця Марія Жук. - Усі кажуть, що там, де був Тарас, завжди звучала хороша музика". 

Найбільше ж йому подобався класичний рок. "Коли брат кудись мене підвозив на авто, ми любили голосно увімкнути хіт Have You Ever Seen The Rain? американського гурту й співати. Вона ж лунала, коли ми проводжали Тараса в останню дорогу, - каже Дарина Харук. - Частина його серця належала медицині, а інша - музиці. Тому в труну поклали гітару, аби струни, до яких він так любив торкатися, завжди були з ним..." 

Анастасія КОВАЛЬ 

Do trumny poległego ukraińskiego lekarza włożoną ulubioną gitarę - aby muzyka zawsze była przy nim

Kolejna ofiara wojny w Ukrainie to Taras Charuk, 26-letni lekarz wojskowy, który otrzymał od Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy nagrodę "Krzyż Odważnych". W lutym br. Charuk zakończył staż podyplomowy lekarza i od razu rozpoczął służbę na stanowisku szefa służby medycznej 2. batalionu kompanii medycznej 14. samodzielnej brygady zmechanizowanej. Był w Drużkiwce, a następnie przeniósł się na przedmieścia Charkowa...

Taras Charuk urodził się w Nowowołyńsku. Jego ojciec jest profesorem historii, więc jego syn bardzo dobrze znał ten przedmiot. Kochał też biologię i chemię.

Od szóstej klasy mówił wszystkim, że chce zostać chirurgiem. Tak więc po ukończeniu szkoły wstąpił do Narodowego Uniwersytetu Medycznego im. Daniela Halickiego.

"Był dumą naszej rodziny. Bardzo dobrze zdał maturę, otrzymał stypendium na studia, pracował nad realizacją swojego marzenia o zostaniu chirurgiem. Niewiele jest tak zdeterminowanych osób" - mówi Daryna Charuk, młodsza siostra.

Po otrzymaniu dyplomu Taras wyjechał na staż do stołecznej Wojskowej Akademii Medycznej. Tam zdobywał specjalizację w chirurgii wojskowej. Jego studia miały potrwać jeszcze kilka miesięcy, ale w związku z rosyjską inwazji ukończył edukację w trybie przyspieszonym. I od razu poszedł do służby.

"Na początku mieliśmy szczęście codziennie słyszeć Tarasa. Dzielił się wiadomościami. A w ostatnim miesiącu często otrzymywaliśmy krótkie wiadomości: "Cześć. Jestem żywy" lub nagrania audio. Był tak zajęty, że po prostu nie miał czasu na rozmowy" - mówi Daryna.

30 sierpnia Taras przywiózł rannych do szpitala i wyszedł z kolegą na kawę. W tym momencie rozpoczął się ostrzał. 26-latek zginął.

"5 września są urodziny Tarasa. Co roku mieliśmy tradycję dzwonić do siebie na urodziny i mówić: "Cześć, Fundusz Emerytalny po tej stronie". W taki sposób żartowaliśmy, że nadchodzi starość..." - wspomina siostra.

Oprócz niesamowitego poczucia humoru Taras bardzo kochał muzykę. Na swoją pierwszą gitarę zarobił sam w szóstej klasie. Gdy był starszy, lubił spotykać się z przyjaciółmi, grać na instrumencie i śpiewać.

"Był okres w szkole, kiedy prawie wszyscy kupowali sobie gitary i coś brzdąkali. Taras był jedynym, który opanował grę na gitarze do perfekcji i zawsze miał ją przy sobie - dzieli się swoimi wspomnieniami koleżanka z klasy Maria Żuk. - Wszyscy mówią, że gdziekolwiek był Taras, zawsze była dobra muzyka".

Najbardziej lubił klasyczny rock. "Kiedy z bratem jechaliśmy samochodem, lubiliśmy słuchać hitu "Have You Ever Seen The Rain?" i śpiewać. Zabrzmiała podczas pożegnania Tarasa na cmentarzu - mówi Daryna Charuk. - Część serca oddał medycynie, część muzyce. Dlatego włożyliśmy do trumny gitarę, aby struny, których tak bardzo lubił dotykać, zawsze były przy nim..."

Anastasija KOWAL

Zdjęcie z archiwum rodzinnego