Rosjanie przeprowadzili podstępne ataki na spokojne miasta w Ukrainie. Według lokalnych mediów był to najbardziej zmasowany rosyjski atak na Ukrainę w tym roku. Dziś rano, 29 grudnia 2023 roku, Rosja zaatakowała Ukrainę pociskami rakietowymi i dronami szturmowymi. Bomby spadły w Dnieprze, Zaporożu, Odessie i innych miastach Ukrainy. W kontekście potężnego ataku świat wezwał do zwiększenia ilości broni dla Ukrainy.
Rano w przestrzeń powietrzną Polski od strony Ukrainy wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny. Był obserwowany przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju aż do momentu zaniku sygnału.
Jak widać, mamy do czynienia z potężnymi atakami, w powietrzu lata dużo wszystkiego i takie przypadki zdarzają się już nie po raz pierwszy. Dolatują nawet na terytorium Rumunii (…). To samo działo się na terytorium Polski w ubiegłym roku
- powiedział rzecznik, cytowany przez portal informacyjny Ukrainska Prawda.
Jak informuje Jurij Ihnat ukraiński przeciwnik atakuje terytoria przygraniczne, w tym na zachodzie. W obwodzie lwowskim i iwano-frankowskim.
To jeszcze jeden znak i sygnał dla naszych partnerów, by wzmocnić Ukrainę niezbędną ilością środków, byśmy stali się tarczą pomiędzy agresorem i Europą, by obronić siebie i ich
- podkreślił Ihnat.
Niezidentyfikowany obiekt powietrzny wleciał na terytorium RP od strony granicy z Ukrainą. Jak poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X (wcześniej Twitter) obiekt ten od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju.
Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji
- czytamy w oświadczeniu.
W nocy i rano wojska rosyjskie przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na Ukrainę, wśród społeczeństwa cywilnego są zabici i ranni.
Szpital położniczy, placówki oświatowe, centrum handlowe, wieżowce i domy prywatne, magazyn handlowy, parking. Kijów, Lwów, Odessa, Dniepr, Charków, Zaporoże i inne nasze miasta. Dziś Rosja walczyła niemal wszystkim, co ma w swoim arsenale: pociskami kierowanymi "Sztylet", pociskami S-300, rakietami manewrującymi. Bombowce strategiczne wystrzeliły rakiety typu X-101/X-505
- napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Według wstępnych informacji zostało wystrzelonych 158 rakiet na terytorium Ukrainy. Większość z nich obrona przeciwlotnicza zlikwidowała. Łączna liczba ofiar śmiertelnych to 20 osób. W Kijowie fragmenty zestrzelonych rakiet spadły w różnych częściach miasta. Rannych zostało łącznie 28 osób, z których 25 trafiło do szpitala. Trzy osoby zginęły. Poinformował o tym mer Kijowa Witalij Kliczko.
Zdecydowanie odpowiemy na ataki terrorystów. I będziemy walczyć, aby zagwarantować bezpieczeństwo naszego kraju, każdego miasta i wszystkich naszych obywateli. Rosyjski terror musi przegrać - i tak właśnie się stanie
- napisał Zełenski.
W nocy władze miasta poinformowały, że w obwodzie lwowskim istnieje zagrożenie ze strony samolotów bezzałogowych. Obecnie 24 osoby są ranne, jedna osoba nie żyje. Później okazało się, że w rejonie Jaworowa pracowała obrona przeciwlotnicza. Kilka godzin później w obwodzie lwowskim ponownie ogłoszono alarm lotniczy z uwagi na zagrożenie rakietowe ze strony rosyjskich samolotów strategicznych. O ósmej rano ostrzegano, że rakiety lecą w kierunku Lwowa i wezwał mieszkańców do zachowania ostrożności.
W piątek 29 grudnia w Odessie rozległy się eksplozje. Rosyjska armia zaatakowała miasto rakietami. W wyniku uderzenia w budynek szkoły w Odessie rannych zostało 27 osoby, w tym jedno dziecko. Obecnie wiemy o trzech ofiarach śmiertelnych.
Obecnie pojawiają się informacje o uszkodzeniach infrastruktury cywilnej i budynków mieszkalnych. Stale otrzymujemy nowe informacje. W regionie Odessy w porannym ataku rannych zostało dwoje dzieci w wieku sześciu i ośmiu lat. Wszyscy ranni zostali przewiezieni do szpitala i są objęci opieką medyczną. Dwie osoby zmarły. Osoby przebywające w szpitalu są w stanie umiarkowanym, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dzieci przebywają w Regionalnym Szpitalu Dziecięcym w Odessie
- powiedział Ołeksandr Charłow, zastępca szefa Odeskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.