Ukraińcy giną podczas ucieczki od walk. "Próbują pokonać rzekę lub przejść przez trudny górski teren"

Władysław Jacenko
Nie wszyscy Ukraińcy chcą walczyć na froncie. Niektórzy próbują uciec przed poborem do wojska. Według straży granicznej Ukrainy, takie próby zdarzają się niemalże codziennie. Od początku wojny na pełną skalę zginęło ponad 30 osób, próbujących nielegalnie przekroczyć granicę, żeby uciec na Zachód. Większość z nich utonęła w górskiej rzece. Inni zginęli w odległych obszarach górskich.

Mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat nie mają prawa opuszczać Ukrainy. Przepisy stanu wojennego zakazują wyjazdu z kraju większości mężczyzn z nielicznymi wyjątkami. Wyjeżdżać za granicę na przepustkę mogą deputowani i żołnierze, jeśli jadą na szkolenia lub w celach podjęcia leczenia. Nie brakuje jednak tych, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granicę i wyjechać z ogarniętego wojną kraju na Zachód.

Zginęli, gdy uciekali przed poborem do wojska. Pierwsza taka statystyka

Pod koniec kwietnia ukraińska policja namierzyła organizatorów nielegalnego przekraczania granicy dla poborowych. Żądali od każdego z chętnych od sześciu do dziewięciu tysięcy euro. Nie raz ucieczki przed poborem skutkowały tragediami. Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę zginęło ponad 30 osób, które próbowały nielegalnie przekroczyć granicę. Takie informacje w rozmowie z agencją Ukrinform przekazał Andrij Demczenko, rzecznik prasowy Państwowej Służby Granicznej. 

Zobacz wideo Ukraińskiej armii brakuje ludzi, szykuje się ostra mobilizacja
Dostają jakieś instrukcje. Płacą za to. A potem stają przed faktem, że trasa biegnie wzdłuż górskiej rzeki... I tracą życie, gdy próbują przeprawić się przez rzekę. Oprócz tych przeszkód są tam dzikie zwierzęta, co również stanowi poważne zagrożenie

- powiedział Demczenko.

Rzecznik prasowy Państwowej Służby Granicznej Ukrainy powiedział też, że próby nielegalnego przekroczenia granicy zdarzają się niemal codziennie. Większość dotyczy odcinków pomiędzy przejściami kontrolnymi na granicy Ukrainy z Mołdawią i Rumunią. Na granicy z Polską Kijów odnotował największą liczbę prób przekroczenia granicy przy użyciu sfałszowanych dokumentów. Według Demczenki od lutego 2022 roku zdemaskowano już około 450 grup przestępczych specjalizujących się w nielegalnym przewozie mężczyzn w wieku poborowym przez granicę.

"Na początku inwazji największą niespodzianką było to, że mężczyźni przebierali się w damskie ubrania i chowali się w pudełkach z zabawkami dla dzieci. Zdarzało się to codziennie. Ale ja osobiście na zawsze zapamiętam przypadek, gdy mężczyzna ukrył się we wnęce na koło zapasowe. Aby się tam zmieścić, musiał rozebrać się do bielizny. Kierowcą był obcokrajowiec" - wspomina rzecznik prasowy Państwowej Służby Granicznej Ukrainy. 

Niektórzy starannie przygotowują się do opuszczenia kraju i ukrywają się w konstrukcji pojazdów. Płacą za to pokaźną sumę pieniędzy. Robi się smutno, kiedy widzisz, jak próbują opuścić Ukrainę. Wydają pieniądze, które wzbogacają przestępców, ale byłoby lepiej, gdyby wzbogacali ukraińskie wojsko, które broni granic Ukrainy, płacąc za to zbyt wysoką cenę. Często płacąc za to życiem