Ukraina rozważa zniesienie zakazu eksportu dronów, aby zdobyć dodatkowe środki na zwiększenie ich produkcji na potrzeby Sił Zbrojnych. Taki krok mógłby znacząco przyczynić się do rozwoju przemysłu obronnego w kraju. Informację tę podał dziennik "Financial Times".
Po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji w lutym 2022 roku Ukraina zakazała eksportu towarów wojskowych, aby w pełni zaspokoić potrzeby własnej armii. Jednak obecnie siły zbrojne pilnie potrzebują dronów różnego przeznaczenia, a państwowe zasoby finansowe są ograniczone. W tej sytuacji producenci dronów szukają możliwości eksportu swoich produktów za granicę, co pozwoliłoby im pozyskać fundusze na rozwój produkcji oraz przyciągnąć inwestorów. Według "Financial Times" eksport dronów może przynieść Ukrainie nawet 20 miliardów dolarów.
Przewodniczący podkomisji ds. gospodarczych ukraińskiego parlamentu, Ołeksandr Marikowski, podkreśla, że to właśnie te fundusze są obecnie kluczowe dla Ukrainy. Wyjaśnia, że w sytuacji, gdy jedynymi zamawiającymi są państwo i organizacje charytatywne, producenci często borykają się z krótkoterminowymi kontraktami bez gwarancji. To znacząco utrudnia zakup drogich komponentów oraz testowanie nowych technologii. Dodatkowo pojawia się ryzyko spadku wpływów z podatków, ponieważ niektóre ukraińskie firmy przenoszą produkcję do innych krajów.
Podczas swojego wystąpienia na drugim Międzynarodowym Forum Przemysłów Obronnych prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że w pierwszej połowie 2024 roku Ukraina wyprodukowała 25 razy więcej amunicji artyleryjskiej i moździerzowej niż przez cały rok 2022. Dodał również, że kraj jest w stanie produkować nawet cztery miliony dronów rocznie, z czego ponad półtora miliona zostało już zakontraktowanych.
- Dzięki przemysłowi obronnemu Ukraina stanie się jednym z kluczowych globalnych gwarantów bezpieczeństwa oraz silnym graczem na światowym rynku broni i technologii obronnych. Każdy, kto będzie współpracować z Ukrainą, z pewnością na tym skorzysta. (...) Każda wizyta u naszych partnerów, niemal każde rozmowy z liderami światowych państw oraz bezpośrednia współpraca z firmami obronnymi przynoszą Ukrainie więcej inwestycji w sektor obronny, nowe technologie i tym samym większe możliwości produkcyjne - powiedział Zełenski.
Holenderski minister obrony Ruben Brekelmans ogłosił, że Holandia przekaże Ukrainie 400 milionów euro na produkcję dronów rozpoznawczych, bojowych oraz innych bezzałogowych statków powietrznych. Poinformował, że niemal połowa tych środków zostanie przeznaczona na rozwój dronów w Holandii, co przyspieszy produkcję sprawdzonych prototypów, natomiast reszta zostanie przeznaczona na produkcję dronów w Ukrainie.
- Jeśli połączymy holenderską wiedzę technologiczną z ukraińskim doświadczeniem z pola walki, uzyskamy innowacyjne i skuteczne drony. Mogą one naprawdę zmienić sytuację na dynamicznie zmieniającym się polu bitwy. (...) Proces rozwoju dronów postępuje bardzo szybko. Kupujmy prototypy, testujmy je szybko i zwiększajmy produkcję - powiedział Brekelmans.
Minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow, podczas szczytu Defense Tech Valley, który odbył się w Kijowie, poinformował, że w kraju powstał prężny rynek amunicji. Miliony pocisków są już zakontraktowane i kupowane przez państwo, w tym także dla dronów.
Fedorow zaznaczył, że w ramach ukraińskiej inicjatywy rządowej Brave1, której celem jest promowanie innowacyjnych rozwiązań na rzecz armii, znacząco zwiększono inwestycje, a w 2024 roku rozpoczęto przyznawanie grantów na produkcję rakiet. - W przyszłym roku zaczniemy wydawać granty na budowę fabryk prochu. Są to granty bezzwrotne, które stanowią pewną gwarancję, że zainwestowane pieniądze zwrócą się - wyjaśnił minister.
Ponadto poinformował o tworzeniu w Ukrainie różnorodnych symulatorów do testowania technologii obronnych oraz infrastruktury do ich badań.
Według szacunków Rosja zainwestowała od dwóch i pół do trzech miliardów dolarów w produkcję dronów od 2023 roku. Rosjanie próbują wyposażać swoje drony w systemy Starlink, a także sterować nimi z wykorzystaniem ukraińskiej sieci operatorów komórkowych. Powiedział o tym ukraiński ekspert wojskowy i oficer rezerwy Sił Powietrznych Ukrainy Andrij Kramarow na antenie Radio NV.
Kramarow podkreślił, że Rosja poczyniła znaczne postępy technologiczne, co pozwoliło jej na zorganizowanie produkcji bezzałogowych statków powietrznych. - Rosja inwestuje ogromne sumy w produkcję dronów, co umożliwia im szybkie zwiększenie tempa produkcji i jej utrzymanie na wysokim poziomie - powiedział ekspert.
Według Kramarowa rosyjskie siły mogą wykorzystywać ukraińską sieć operatorów do naprowadzania swoich dronów. Jak wyjaśnił, Rosjanie stosują szeroko dostępną technologię geolokalizacji opartą na cywilnych modelach GPS, które znajdują się w niemal każdym telefonie komórkowym. Drony mogą korzystać z sygnału sieci komórkowej, aby precyzyjnie określić swoje położenie.
- Istnieją informacje, że Rosjanie mogą wykorzystywać karty SIM ukraińskich operatorów. Podczas lotu dron może po prostu odbierać sygnał 4G lub 3G z ukraińskich sieci komórkowych, co pozwala na geolokalizację. Choć taka technologia jest mniej precyzyjna w porównaniu z wojskowymi systemami nawigacyjnymi, wciąż może być efektywna - wyjaśnił Kramarow.
Rosjanie próbują również wykorzystywać system Starlink do zwiększenia efektywności swoich dronów. Jak zaznaczył ekspert, Starlink oferuje lepszą jakość połączeń internetowych, co umożliwia dokładniejsze działanie cywilnej technologii geolokalizacji. - Starlink może także pozwolić na wprowadzanie korekt w trajektorii lotu drona w czasie rzeczywistym, co znacząco zwiększa efektywność jego wykorzystania w misjach bojowych - dodał Kramarow.