Zełenski przedstawił pięć kroków do zwycięstwa. Wskazuje termin zakończenia wojny

Władysław Jacenko
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, zaprezentował w Radzie Najwyższej Plan Zwycięstwa. Zełenski przekonuje, że wojnę można skończyć w 2025 roku, jeśli ten plan wejdzie w życie. Dokument był już omawiany w USA i europejskich stolicach. Czy stanie się kluczem do trwałego pokoju?

16 października w Radzie Najwyższej prezydent Zełenski przedstawił dokument, który ma stać się mapą drogową do zakończenia wojny z Rosją. Jak zaznaczył, plan składa się z pięciu publicznych punktów i trzech tajnych załączników. Jego celem jest nie tylko zakończenie wojny, ale także zapewnienie Ukrainie stabilnego pokoju po zwycięstwie.

- Plan Zwycięstwa Ukrainy to plan wzmacniania naszego państwa, naszych pozycji - podkreślił Zełenski. Głównym celem jest przymuszenie Rosji do pokoju przy wsparciu międzynarodowym oraz zdecydowanych działań ze strony Ukrainy i jej sojuszników.

Plan Zwycięstwa Ukrainy, zaprezentowany przez Wołodymyra Zełenskiego, ma na celu skoordynowane działania polityczne, militarne i ekonomiczne w celu zakończenia wojny oraz zapewnienia długoterminowego bezpieczeństwa Ukrainy i Europy. Choć plan zyskał poparcie w ukraińskim parlamencie, jego założenia budzą kontrowersje wśród niektórych polityków i ekspertów.

Zobacz wideo Zełenski odwiedził belgijską bazę wojskową

Wołodymyr Zełenski przedstawił plan zwycięstwa w ukraińskim parlamencie

Pierwszy punkt planu dotyczy uzyskania przez Ukrainę bezwarunkowego zaproszenia do NATO. Prezydent uważa, że będzie to fundamentalny krok w kierunku długotrwałego pokoju oraz dowód na porażkę geopolitycznych ambicji Rosji. - Dla nas determinacja w kwestii NATO oznacza także nieuchronność europejskiej integracji Ukrainy oraz bezalternatywność dla demokracji w naszym kraju. Dlatego to początkowy, bardzo ważny punkt Planu Zwycięstwa - zaznaczył.

Jednak ten punkt wywołał kontrowersji wśród polityków. Były deputowany Borysław Bereza wyraził wątpliwości co do realności tego kroku, twierdząc, że może to być zbyt ambitne zadanie. - Niektórzy wojskowi po wojnie mogą nie chcieć pozostać w armii, co może wpłynąć na gotowość Zachodu do wspierania Ukrainy na takim poziomie - zauważył.

Kolejny element planu dotyczy wzmocnienia obronności Ukrainy. Prezydent zaznaczył, że chodzi nie tylko o operacje na froncie, ale także o zniszczenie ofensywnego potencjału Rosji. Istotną rolę odgrywają inwestycje w krajowy przemysł obronny, formowanie rezerwowych brygad oraz współpraca z partnerami międzynarodowymi w zakresie eliminacji rosyjskich dronów i rakiet. Plan zawiera również tajny załącznik, dostępny dla partnerów z odpowiednim potencjałem wojskowym.

Trzecim ważnym punktem jest stworzenie na terenie Ukrainy kompleksowego, niejądrowego strategicznego pakietu odstraszania, który będzie wystarczający do ochrony przed militarnymi zagrożeniami ze strony Rosji. Prezydent podkreślił, że pakt odstraszania oznacza, że Rosja albo zdecyduje się na dyplomację, albo straci swoją machinę wojenną. Ten punkt także zawiera tajne załączniki, które już otrzymały USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy oraz Włochy.

Kolejny element planu odnosi się do gospodarki. Ukraina proponuje zawarcie umów ze strategicznymi partnerami dotyczących ochrony i eksploatacji jej cennych zasobów naturalnych, takich jak uran, tytan, lit, grafit i inne. Prezydent stwierdził, że te zasoby są kluczowymi celami Rosji, a jednocześnie możliwościami dla wzrostu gospodarczego Ukrainy. Podkreślił, że złoża te oraz potencjał energetyczny Ukrainy mają strategiczne znaczenie nie tylko dla kraju, ale także dla globalnego bezpieczeństwa. Ten punkt również zawiera tajny załącznik, który zostanie przekazany tylko wybranym partnerom.

Ostatni punkt Planu Zwycięstwa odnosi się do bezpieczeństwa w okresie powojennym. Zełenski zaproponował zastąpienie niektórych kontyngentów amerykańskich w Europie ukraińskimi jednostkami, które zdobyły doświadczenie w nowoczesnej wojnie. - Ukraińskie doświadczenie powinno zostać wykorzystane do wzmocnienia obrony całego Sojuszu i zapewnienia bezpieczeństwa w Europie - dodał prezydent.

Krytycy tego punktu zauważają, że po zakończeniu wojny wielu żołnierzy, którzy spędzili kilka lat na froncie, może chcieć wrócić do cywilnego życia, a nie kontynuować służbę w armii. Polityk Wołodymyr Ariejew zauważył, że plan jest bardziej deklaracją intencji niż rzeczywistym planem. Jego zdaniem dokument powinien być tworzony przez wszystkie siły polityczne. - Prezydent powinien zebrać wszystkie proukraińskie i proeuropejskie siły polityczne i wspólnie napisać realny plan. Nie należy tego z pompą prezentować, należy to zrealizować - napisał Ariejew.

Niemiecki analityk Julian Röpcke również wyraził sceptycyzm wobec niektórych punktów planu, zwłaszcza dotyczących zaproszenia Ukrainy do NATO i użycia zachodniej broni do uderzeń w Rosję. - Nie będzie zaproszenia do NATO, nie będzie zgody na uderzenia w głąb Rosji zachodnią bronią, nie będzie wspólnej obrony powietrznej przeciwko rosyjskim siłom powietrznym. O pełnym wyzwoleniu kraju nawet już się nie mówi - skomentował.

Eksperci: Plan Zełenskiego celowo jest zbyt ambitny

Ukraiński dziennikarz Bohdan Butkewycz zasugerował, że niektóre punkty planu mogą być celowo zbyt ambitne, aby w razie ich niepowodzenia można było obarczyć winą zachodnich partnerów Kijowa. - To może być część strategii przed ewentualnymi negocjacjami pokojowymi - zauważył.

Krzysztof Nieczypor, analityk w Zespole Białorusi, Ukrainy i Mołdawii Ośrodka Studiów Wschodnich, uważa, że za decyzją o przedstawieniu Planu w Radzie Najwyższej stoi chęć utrzymania społecznego poparcia dla Zełenskiego.

- Podczas przeprowadzonego w ostatnich dwóch tygodniach intensywnego tournée dyplomatycznego w USA i Europie koncepcja nie spotkała się z oczekiwaną przychylnością ze strony najważniejszych zachodnich polityków. Z tego względu Zełenski będzie się starał wykorzystać brak akceptacji dla niej jako powód obarczenia Zachodu, zwlekającego z udzieleniem Kijowowi wystarczającej pomocy wojskowej, winą za pogarszającą się sytuację na froncie. Świadczą o tym zawarte w Planie postulaty dotyczące zaproszenia do NATO i rozmieszczenia sił konwencjonalnych na Ukrainie, która najprawdopodobniej zakłada możliwość odmowy realizacji Planu i pragnie pozyskać w ten sposób na użytek wewnętrzny argument o rzekomej "zdradzie" Kijowa przez Zachód - czytamy w artykule OSW

ПОПУЛЯРНІ
ОСТАННІ