"Jeden dzień w...". Pytaliśmy, jak się żyje w rozdartych wojną miastach. "Co druga osoba zaczynała płakać"
Pracę Outriders w Ukrainie (i nie tylko) można wspierać na: https://zrzutka.pl/outriders
***
- Zdjęcia zniszczonych miejsc i budowli towarzyszą nam od 24 lutego. Pojawiają się niemal codziennie. Z drugiej strony mało widzimy codziennego życia i tego jak Ukraina dostosowuje się na bieżąco do ciągle zmieniającej sytuacji - tłumaczy Jakub Górnicki z Outriders.
- dodaje dziennikarz.
Narrację prowadzą osoby, które w odwiedzanych miastach mieszkają. Nie wyjechały z nich w czasie wojny. Historie opowiadają nam więc nie przyjezdni dziennikarze, a miejscowi uczestnicy zdarzeń. - My im towarzyszymy w tej opowieści - podkreśla Górnicki.
12 dni, 4 tys. km, sześć miast. Ogrom tragedii, ale też życie
Między ukraińskimi miastami podróżowali: Serhij Kolesnikow, Jakub Górnicki, Piotr Andrusieczko, Ewa Dunal, Aleksandra Rutkowska i Zuzanna Olejniczak.W terenie reporterom Outriders towarzyszyli zaś: Witalij Grynczuk, Oleksandr Matwijenko, Walentyna Gurowa, Karina Bondarenko, Olha Honcha i Oleksandr Oleynik.
Przez 12 dni reporterzy przejechali prawie 4 tysiące kilometrów. Przy pomocy technologii pokazują, jak w czasie wojny wygląda sześć ukraińskich miast, regularnie atakowanych przez Rosję. Polsko-ukraiński zespół we współpracy z lokalnymi dziennikarzami i dziennikarkami oraz portalem Ukrayina.pl, codziennie pokazywał światu kolejny punkt na mapie Ukrainy – kolejny rozdział historii o tym, jak, pomimo trwających ostrzałów i ataków rosyjskiego wojska, w Ukrainie toczy się codzienne życie.
Dostajemy więc widok miast z pozoru spokojnych, jak Odessa i ostrzeliwanych niemal codziennie - jak Zaporoże. Przenosimy się do Mikołajowa, Krzywego Rogu, Kijowa i Dniepru. Odwiedzamy schrony, punkty pomocy humanitarnej, zniszczone budynki, ostrzelane kawiarnie i biura. Przechadzamy się po parkach czy plaży, jedziemy tramwajem czy metrem.
Na stronie projektu możecie zobaczyć wszystkie nagrania w technologii VR/360:
- Kijów - Majdan Niepodległości, stację metra, most parkowy, Park Szewczenki
- Odessa - opera, plaża, rynek, park, pomnik Katarzyny II, deptak
- Mikołajów - uniwersytet, ostrzelany Hotel Mikołajów, Teatr Dramatyczny
- Krzywy Róg - Kwartał 95, schron, Dom Ludowy, Park Merszawcewa, Apostołowo
- Dniepr - rynek, centrum miasta, Muzeum ATO, zniszczone lokale, kawiarnie, rakiety
- Zaporoże - Hotel Sunrise, zniszczone budynki mieszalne, centrum miasta
"Co druga napotkana osoba zaczynała płakać"
- Udział w projekcie Outriders to zawsze wyzwanie, napięcie i jednocześnie interesujące zadanie. Tak było i tym razem. Pojechałem do miejscowości, w których tylko w tym roku byłem już kilka razy. A jednak to było pod wieloma względami coś nowego - opowiada o swojej perspektywie wieloletni korespondent, na stałe mieszkający w Ukrainie, Piotr Andrusieczko.
Serhij Kolesnikow: - Spędziłem sześć dni z zespołem Outriders pracując nad projektem "Jeden dzień w..." Muszę przyznać, że to było dziennikarskie wyzwanie. Sześć miast, dziesiątki ludzi, dziesiątki alarmów powietrznych. To naprawdę ciężka praca, aby wybrać tylko kilka historii, spośród tak wielu, które zebraliśmy i których byliśmy świadkami.
Jak podkreśla Kolesnikow, największym odkryciem było to, jak bardzo te wszystkie miasta żyją. Gdy wyłącznie śledzimy frontowe wiadomości, to możemy mieć w głowach zniekształcony obraz miasta. - Teraz wiem to na pewno - podkreśla Kolesnikow. - Miałem zobaczyć prawie zniszczone miasto bez ludzi na ulicy. Zamiast tego zobaczyłem tętniące życiem targowiska. Te miasta wciąż żyją, pomimo wszystkich tragedii. A zrozumienie tej złożoności było warte podjętego ryzyka - podsumowuje.
***
Materiał Outriders we współpracy z Ukrayina.pl powstał po to, by czytelnicy i czytelniczki mogli przyjrzeć się złożonej rzeczywistości, w jakiej żyją dziś mieszkańcy i mieszkanki Ukrainy. Do odwiedzonych miast można wrócić na stronie projektu.
Pracę Outriders w Ukrainie (i nie tylko) można wspierać na: https://zrzutka.pl/outriders