Polska zakazała importu z Ukrainy. "Absolutnie populistyczna i polityczna decyzja" - mówią Ukraińcy

Ukraina zareagowała na decyzję Polski o wprowadzeniu zakazu importu ukraińskich produktów. Ekonomiści nie wierzą, że Polska zrobiła to, by ratować swoich rolników. Jakie są ich argumenty?

Ekonomiści nazywają zakaz importu ukraińskiego zboża i dziesiątek innych produktów do Polski "absolutnie populistycznym". Na Ukrainie wiedzą, kto tak naprawdę na tym skorzysta. Ale rozwiązanie problemu można znaleźć. Specjaliści wskazali drogę.

Eksperci o zakazie importu produktów z Ukrainy: "Swoisty démarche Polski"

Dyrektor Dyskusyjnego Klubu Gospodarczego Ołeh Pendzyn wyjaśnił, dlaczego tak się stało.

"Rolnicy zazwyczaj zachowują zboże do końca roku marketingowego, aby za uzyskane dochody zakupić potrzebne nasiona i agrochemikalia na nowy sezon siewu. Pojawiło się zboże ukraińskie, które jest tańsze, i Polacy obliczyli, że poniosą duże straty. Zareagowali, zwrócili się do polityków i po tym wprowadzono ograniczenia w imporcie ukraińskiego zboża" – powiedział Pendzyn w rozmowie z "24 kanał".

Jednocześnie zwrócił uwagę, że sytuacja ta nie wpłynie na stosunek UE do Ukrainy.

Zobacz wideo Kaczyński powrócił i uderzył w stół. "Rząd zakazuje przywożenia do Polski zboża i innej żywności"

"Europa wysoko ceni i chroni swoich narodowych producentów rolnych. To duże wyzwanie dla naszego rządu, który musi negocjować z Brukselą, lobby agrarnym i szukać kompromisów, aby niczyje prawa nie były uciskane" – powiedział Pendzyn.

"Polska podjęła absolutnie populistyczną decyzję o czasowym ograniczeniu eksportu towarów rolnych z Ukrainy na/przez terytorium Polski (w tym tranzytu). Decyzja ta jest motywowana wyłącznie przedwyborczym pragnieniem przypodobania się lokalnym rolnikom i w żaden sposób nie wpłynie na wzrost cen zboża w Polsce ani na rynku światowym, ale spowoduje znaczne szkody dla Ukrainy. Przykro mi… brak słów" – pisze na Facebooku ekonomista Alex Lissitsa.

Wcześniej wiceprezes ds. edukacji ekonomicznej Kijowskiej Szkoły Gospodarczej Ołeh Niwjewski wyjaśnił, że twierdzenia o znacznym spadku krajowych cen zboża w Polsce w związku ze wzrostem napływu ukraińskiego zboża do kraju mają charakter polityczny.

"To bardziej sprawa polityczna i wykorzystanie czynnika importu zboża w wewnętrznej walce politycznej i pozyskaniu dodatkowych środków z Komisji Europejskiej. Przecież ceny w Polsce nadal są rynkowe, nie ma nadzwyczajnych ruchów. Oczywiście teraz wszystkie ceny spadają – to jest światowy trend" – napisał na swoim kanale Telegram.

Jak zauważył ekspert, zwykli rolnicy nie bardzo rozumieją, jak kształtuje się cena.

"Widzą, że cena spada, że jest to dla nich złe i od razu szukają przyczyny. A 'powód' jest łatwy do znalezienia, jest bardzo blisko – ukraińskie zboże i to dużo, po co myśleć o rynkach światowych itp. Politykom jest łatwo 'włożyć ludziom w uszy' taką historię" – podkreślił Niwjewski.

"Swoiste démarche ze strony Polski, kiedy ogłoszono, że nie tylko przestaną kupować ukraińskie produkty, ale też wprowadzono zakaz eksportu przez własne terytorium, wywołało falę oburzenia. Przecież mieliśmy spotkania na szczeblu prezydentów i odpowiednich ministerstw i mieliśmy zapewnienia, że tranzytowy import ukraińskiego zboża się uda. Wiemy jednak również o pewnych momentach politycznych, które dzieją się w tym kraju. W szczególności decyzja o zakazie importu ukraińskiego zboża związana jest z przygotowaniami do wyborów parlamentarnych. Wiejski elektorat jest przegrzany tą sprawą i dlatego podjęto taką decyzję" – powiedział wiceprzewodniczący Ogólnoukraińskiej Rady Rolnej Denys Marczuk w komentarzu dla Espresso.

Zobacz wideo

Zakaz importu produktów z Ukrainy: eksperci twierdzą, że istnieje rozwiązanie

"Stosunki ukraińsko-polskie uległy niewiarygodnemu wzmocnieniu. Kierownictwo Polski pomaga Ukraińcom w każdy możliwy sposób - we wszystkich aspektach, w tym w handlu. Ale są też interesy polskich rolników, które też trzeba wziąć pod uwagę. Nie ulega wątpliwości, że należy szukać kompromisu, który odpowiadałby wszystkim. Dla ukraińskiego biznesu bardzo ważne jest, aby nadal eksportować produkty, i to nie po niskich, ale rynkowych cenach. Aby obca waluta przybywała do Ukrainy, stabilizując nasz front gospodarczy. Jestem nastawiona optymistycznie. Uważam, że uda się znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkich" – powiedziała Hanna Krysiuk, szefowa Międzynarodowego Sztabu Pomocy Ukraińcom.

Minister Polityki Rolnej i Żywnościowej Mykoła Solski poinformował o planowanych negocjacjach z kolegami nie tylko z Polski, ale także z Rumunii i Słowacji. Negocjacje w Polsce odbędą się dzisiaj, 17 kwietnia.

"Spotykamy się jutro od obiadu w Warszawie i wszystkich poinformujemy. Naszym zdaniem pierwszym krokiem powinno być otwarcie tranzytu. To jest dość ważne, według naszego uznania bezwarunkowa rzecz, która może być zrealizowana, potem będziemy rozmawiać o innych rzeczach" — powiedział minister.

Zobacz wideo Війна в Україні триває, але відбудова та реформи теж. "Боротьба Зеленського з корупцією набрала безпрецедентного масштабу"
ПОПУЛЯРНІ
ОСТАННІ