"Jedyny portal wykrywaczy korupcji" ruszył we wrześniu tego roku. Anastasija Renkas, kierowniczka z Instytutu Wykrywania, poinformowała o tym w maratonie "Jedynych wiadomości" ukraińskiej telewizji. Portal działa w ramach programu antykorupcyjnego w Ukrainie zaplanowanego na lata 2023-2025.
Na portalu jest zarejestrowanych już 139 zgłoszeń. Te dane są dostępne dla wszystkich, gdyż jest tam umieszczony licznik wskazujący na liczbę zgłoszonych przestępstw korupcyjnych. Zgłoszenia zostaną dokładnie zweryfikowane. Jeżeli uda się potwierdzić, że faktycznie doszło do popełnienia przestępstw, o których mowa, będziemy musieli zastosować odpowiednie środki zapobiegawcze
– poinformował Anastasija Renkas.
Na antenie ukraińskiej telewizji kierowniczka Instytutu Wykrywania podkreśliła, że każdy może zgłosić fakt korupcji za pośrednictwem "Jedynego portalu wykrywaczy korupcji", jednak aby uzyskać status sygnalisty, należy spełnić określone kryteria.
Sygnalistą może być osoba, która nie tylko dokonała zgłoszenia o przestępstwie korupcyjnym, lecz również jest w jakimś stopniu związana z daną organizacją czy osobą, która dokonała przestępstwa.
Można zgłosić się na portalu, ale osoba zgłaszająca nie przejdzie weryfikacji, jeśli nie jest związana z organizacją lub osobą, której korupcję właśnie zgłasza
– stwierdziła Renkas.
Jak informuje Ołeksandr Nowikow, szef Narodowej Agencji ds. Zapobiegania Korupcji, jeżeli dzięki zawiadomieniu sygnalisty, sąd uzna kogoś za winnego, informator będzie mógł otrzymać 10 proc. zasądzonej kwoty odszkodowania. Nie może to być jednak więcej niż 14 milionów hrywien, w przeliczeniu ponad 1,5 mln złotych (stan z dnia 20.09.2023).
Zgłoszenie musi zawierać dane, które można zweryfikować. Tylko po spełnieniu wszystkich wymogów, osoba zgłaszająca zostanie uznana za sygnalistę. Renkas podkreśliła, że osoba będąca informatorem, bezpośrednio związana z organizacją lub osobą związaną z korupcją, może uzyskać status i otrzymać ochronę państwa.
Osoba zgłaszająca jest bezbronna, może być wywierana na nią presja ze strony pracodawcy. Dlatego może zostać wykluczona z postępowań karnych. Ustawodawca będzie chronić taką osobę
– wyjaśniła Renkas.