Z roku na rok wzrasta liczba cudzoziemców posiadających obywatelstwo polskie. W 2022 roku prezydent Polski Andrzej Duda przyznał polskie obywatelstwo blisko 10 tys. obcokrajowców. Największą grupę stanowią Ukraińcy, aż 5200 obywateli Ukrainy złożyło przysięgę RP. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat, polskie paszporty otrzymało około 37 tys. osób. Są to głównie obywatele Ukrainy i Białorusi. Obecnie co najmniej 20 tys. Ukraińców może się wylegitymować polskim paszportem. Wielu z nich pójdzie w najbliższą niedzielę na wybory.
Zaskakująca historia Oksany, która od urodzenia mieszka w Krakowie. Ukraiński paszport dostała po rodzicach.
Do 16 roku życia byłam na pobycie czasowym. Później z jakiś powód straciliśmy pobyt i byliśmy nielegalnie. Z racji tego, że tu się urodziłam, dostałam szkołę życia. Moja rodzina dostała pobyt tolerowany. Później zmienił się w pobyt stały ze względów humanitarnych. Co dwa lata jeździliśmy na granicę do straży granicznej i wyrabialiśmy nowe karty
Jak opowiada Oksana, jej rodzice przyjechali do Polski mając zaledwie 20 lat. Kiedyś było bardzo trudno dostać jakiegokolwiek papiery i żyć ze statusem "Ukraińca" w Polsce. Po raz pierwszy Oksana złożyła wniosek o obywatelstwo w 2016 roku i niestety z przyczyn formalnych dostała odmowę. W dowodzie miała nazwisko zapisane przez literę L, a w akcie urodzenia wpisano nazwisko przez Ł. Był to błąd popełniony przez pracowników urzędu, kiedy wpisywano nazwisko przy urodzeniu. Jak twierdzi Oksana, bardzo to skomplikowało całą sprawę.
W 2021 roku musiałam wszystko odkręcać, zmieniać nazwisko w karcie pobyty, co wiązało się z jazdami na granicę do straży granicznej. Nie było to łatwe. Ale w końcu się udało. Kiedy dostałam obywatelstwo, czułam się dziwnie, oczywiście pozytywnie dziwnie. Urodziłam się w Polsce. Jestem Polką, choć krew mam inną. Ukraińska. Ale dzięki temu czuje, że mam dwie ojczyzny. Te dwa Państwa są dla mnie równie ważne
Oksana ma dwójkę dzieci, nie mówi na co dzień po ukraińsku, ponieważ jej ojczystym językiem jest Polski. Jak przekazuje nam Oksana, wybory parlamentarne w 2023 roku będą pierwsze w jej życiu. Zapytana o to, jak się z tym czuje, że od urodzenia mieszka w Polsce, a od 8 lat jest w wieku wyborczym, lecz nie mogła głosować ze względu na pochodzenie, odpowiada:
Boli mnie, to co się obecnie dzieje. Odbierane są prawa kobiet i nie tylko. Nie powinno tak być. To są bardzo ważne dla mnie wybory. Nie jestem idolką polityki, ale jest to dla mnie ważne, ponieważ mieszkam w Polsce, moje dzieci się tu wychowują i chce, żeby żyło im się jak najlepiej.
Porozmawialiśmy z Ukrainkami, które w różnych latach uzyskały obywatelstwo polskie. Każda z nich zamierza pójść na wybory i zadecydować, jak będzie wyglądał jej kraj. Jak przekazuje Anastasiia, w rozmowie dla Ukrayina.pl, będą to jej pierwsze wybory w Polsce.
Uważam, że brać udział w wyborach powinni tylko obywatele. Uznanie mnie za obywatela Polski było rzeczywistą sprawą, ponieważ miałam Kartę Polaka i Polską narodowość.
Marta, która jest doktorantką na Uniwersytecie Jagiellońskim, twierdzi, że mieszkańcy, nieposiadający obywatelstwa polskiego, nie powinny uczestniczyć w wyborach, ponieważ zamieszkiwanie nie musi być stałe i często też nie jest. Szczególnie w dobie wojny w Ukrainie, gdzie część Ukraińców z pewnością wróci do kraju. Jak podkreśla Marta, obywatelstwo kraju nie jest przyznawane każdemu, należy spełniać określone ku temu warunki. Doskonale to weryfikuje czy dana osoba mieszka w kraju przez długi czas, czy jednak nie. Zdaniem Marty, osoba zamieszkująca w danym kraju przez dłuższy czas, również nie zawsze spełnia warunki do otrzymania obywatelstwa, dla przykładu brak określonej działalności w kraju lub znajomości języka na poziomie B1, nie pozwala na zdobycie obywatelstwa. Zdaniem Marty, wyjątkiem mogą być osoby uznane za rezydentów.