Celebrytka Rafalala, która słynie z kontrowersji, miała zaatakować trójkę nastolatków z Ukrainy. Do zdarzenia doszło 14 lutego w Lublinie. Podczas powrotu ze szkoły nastoletni Ukraińcy natknęli się na celebrytkę, której towarzyszył mężczyzna oraz pies. Ukraińcy zeznają, że Rafalala miała ich zaatakować. Fragment nagrania zdarzenia trafił do internetu. O sytuacji wypowiedziała się Karolina Romanowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie. W rozmowie z Ukrayina.pl powiedziała, że sprawa została zgłoszona na policję.
- Chłopcy wracali ze szkoły i zobaczyli pieska latającego bez smyczy. Przypominał on słynnego ukraińskiego psa Patrona. Zaczęli mówić o tym piesku po ukraińsku. Osoba, która zaatakowała nastolatków, zobaczyła, że to ukraińscy chłopcy, i najprawdopodobniej to było przyczyną incydentu. Podeszła do najmłodszego z chłopców, mocno uderzyła go dwa razy w twarz i w ucho. Spadła mu czapka, a słuchawki rozwaliły się po uderzeniu - mówi w rozmowie z Ukrayina.pl Karolina Romanowska.
Przewodnicząca Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie przekazuje, że jeden z ukraińskich nastolatków próbował porozmawiać z mężczyzną, który był razem z Rafalalą. - On najprawdopodobniej był pod wpływem narkotyków, nie było z nim za dużo kontaktu. A osoba, która zaatakowała, kazała się przepraszać temu chłopcu. On był przerażony i zaczął przepraszać nie wiadomo za co. Później wyciągnęła ręce, kazała całować i nagrywała to. Chłopaki zaczęli uciekać, ona biegła za nimi i krzyczała - komentuje incydent Karolina Romanowska.
Po apelu przewodniczącej Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie w mediach społecznościowych odezwali się świadkowie, którzy potwierdzają wersję zaatakowanych chłopców. - To są chłopcy, którzy przyjechali do Polski z powodu wojny, działają w Stowarzyszeniu Pojednanie Polsko-Ukraińskie. Sprzątają polskie cmentarze i miejsca pamięci na Wołyniu. Chłopcy działają na rzecz pojednania polsko-ukraińskiego. Nie mają rodziców tutaj - mówi Karolina Romanowska.
Niewinni chłopcy zostali zaatakowani. Uważamy, że na tle ich narodowości. Chłopcy mówili i świadek to powtórzył, że osoba, która zaatakowała, mówiła o deportacji, używając przekleństw. W opinii chłopców do incydentu doszło przez to, że są Ukraińcami
- dodaje.
- Rafalala nieraz atakowała nastolatków - mówi nam Karolina Romanowska. - Jest agresywna, ma już kilka wyroków. Ja tego nie daruję i doprowadzę do tego, żeby to były ostatnie dzieci, które zaatakowała, więcej to nie może się powtórzyć. Będziemy walczyć za chłopców i nie pozwolimy na tego typu traktowanie - powiedziała.
Sprawą zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich. "Rafalala skontaktowała się z naszym Ośrodkiem przedstawiając inny przebieg zdarzenia. Jednak jej wersja nie wydaje się nam wiarygodna. Na nagraniu, którym dysponujemy, wyraźnie słychać bowiem, jak biegnie za chłopcami, krzycząc, że są złodziejami. A wiemy przecież, że dzieci niczego jej nie ukradły. Nasza organizacja zazwyczaj staje w obronie osób nieheteronormatywnych, które są prześladowane lub dyskryminowane. Tutaj jednak mogło dojść do skrzywdzenia dzieci i w takich sytuacjach będziemy zawsze zdecydowanie reagować, niezależnie od tego kim jest sprawca" - czytamy.