Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ołeksandr Syrski 13 marca odwiedził odcinek frontu, na którym toczą się obecnie aktywne działania ofensywne Rosji. Generał Syrski powiedział, że istnieje zagrożenie wkroczenia jednostek Federacji Rosyjskiej w głąb ukraińskich pozycji bojowych. Naczelny dowódca omówił sytuację operacyjną na froncie wschodnim.
Ukraiński naczelny dowódca powiedział, że sytuacja operacyjna na froncie wschodnim jest trudna. Wojska rosyjskie skoncentrowały swoje główne wysiłki w kierunkach miejscowości Terny, Iwaniwske, Berdyczi i Toneńke w obwodzie donieckim oraz Werbowe i Robotyne w obwodzie zaporoskim. Mimo to miejscowości, które armia rosyjska próbowała zająć w ostatnich tygodniach, pozostają pod kontrolą Sił Zbrojnych Ukrainy, zapewnił Syrski.
"Odwiedziłem dwie brygady, gdzie stopniowo sytuacja jest coraz trudniejsza i rośnie ryzyko przesunięcia się wrogich pododdziałów w głąb naszych pozycji bojowych. Po szczegółowej analizie i ocenie sytuacji wspólnie z dowódcami i oficerami dowództwa podjęto wszelkie niezbędne decyzje dotyczące wzmocnienia wskazanych jednostek wojskowych w rezerwy, amunicję, sprzęt walki elektronicznej, co dodatkowo zapewni stabilność obrony na tym kierunku frontu" - powiedział gen. Syrski.
Ołeksandr Syrski poinformował, że w innych rejonach frontu aktywność wojsk rosyjskich zauważalnie spadła. Naczelny dowódca przypuszcza, że jest to spowodowane wzrostem strat w armii Federacji Rosyjskiej. "W ciągu dwóch tygodni zaciętych walk wróg poniósł niezwykle duże straty. Wszystkie miejscowości, które próbowali zdobyć Rosjanie, pozostały pod kontrolą Sił Zbrojnych Ukrainy" - dodał Syrski.
Dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Pawluk powiedział, że Ukraina ustabilizuje linię frontu i rozpocznie przygotowania do działań kontrofensywnych mających na celu przejęcie inicjatywy na polu walki. Powiedział o tym na antenie ukraińskiego telemaratonu. Według Pawluka sytuacja na polu bitwy jest trudna, ale pod kontrolą. Rosja stara się zajmować jak najwięcej ukraińskich terenów i chce to zrobić przed wyborami prezydenckimi w Federacji Rosyjskiej, które odbędą się w marcu, więc atakują wszystko, co tylko jest możliwe - powiedział ukraiński dowódca.
"Naszym zadaniem jest ustabilizowanie linii frontu, zniszczenie jak największej części przeciwnika, co właśnie robimy, oraz jak największe przegrupowanie, aby wycofać jednostki, które już wymagają uzupełnienia, sprowadzenia na poligony i utworzenie jednostki uderzeniowej, aby w tym roku przeprowadzić działania kontrofensywne. Nam się to udaje, sytuacja się stabilizuje" - podkreślił Ołeksandr Pawluk.