Dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Pawluk powiedział, że Ukraina ustabilizuje linię frontu i rozpocznie przygotowania do działań kontrofensywnych mających na celu przejęcie inicjatywy na polu walki. Powiedział o tym na antenie ukraińskiego telemaratonu. Według Pawluka sytuacja na polu bitwy jest trudna, ale pod kontrolą. Rosja stara się okupować, jak można więcej ukraińskich terenów i chce to zrobić przed wyborami prezydenckimi w Federacji Rosyjskiej, które odbędą się w marcu, więc atakują wszystko, co tylko jest możliwe, powiedział ukraiński dowódca.
Ołeksandr Pawluk zaznaczył, że według szacunków liczby zabitych i wziętych jeńców można powiedzieć, że Rosjanie wypuszczają na front ludzi, którzy właśnie zostali zmobilizowani, bez żadnego szkolenia. Dostają tylko krótki instruktaż i wrzucani do bitwy. Wszystko po to, aby przejąć inicjatywę, mówi ukraiński dowódca.
"Naszym zadaniem jest ustabilizowanie linii frontu, zniszczenie jak największej części przeciwnika, co właśnie robimy oraz jak największe przegrupowanie, aby wycofać jednostki, które już wymagają uzupełnienia, sprowadzenia na poligony i utworzenie jednostki uderzeniowej, aby w tym roku przeprowadzić działania kontrofensywne. Nam się to udaje, sytuacja się stabilizuje" – podkreślił Ołeksandr Pawluk.
Ołeksandr Pawluk powiedział także, że pozostało jeszcze kilka gorących kierunków frontu, na których Rosjanie koncentrują swoje siły. Chodzi o Awdijiwkę, kierunek Czasowego Jaru i Terna w kierunku Limanu.
Każdego dnia toczą się tam bardzo ciężkie bitwy, ale nasi żołnierze dają radę. Trzymają się dość pewnie – straty wroga są ogromne. Myślę, że w najbliższej przyszłości ustabilizujemy sytuację i zrobimy wszystko, aby przygotować żołnierzy do bardziej aktywnych działań i przejęcia inicjatywy
– dodał dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy.
Przejęcie przez Ukrainę inicjatywy od Rosjan na polu bitwy uzależnione jest od zapewnienia zachodniej pomocy wojskowej. W związku z tym wszelkie opóźnienia w dostawach broni opóźnią te wysiłki. Piszą o tym analitycy Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Analitycy Instytutu uważają, że próba przechwycenia inicjatywy przez Ukrainę w 2024 roku jest uzasadniona z punktu widzenia celowości operacyjnej.
"Rosja będzie w stanie określić miejsce, czas, skalę i wymagania działań wojennych w Ukrainie, o ile zachowa inicjatywę na całym terenie działań, co może pozwolić Federacji Rosyjskiej na zmuszenie Ukrainy do wydawania zasobów materialnych i siły na działania operacji obronnych, pozbawiając Ukrainę możliwości zgromadzenia środków materialnych niezbędnych do przyszłych działań kontrofensywnych" – podkreślali analitycy.
Eksperci dodają, że dalsze opóźnienia w udzielaniu zachodniej pomocy prawdopodobnie opóźnią wysiłki Ukrainy mające na celu odzyskanie inicjatywy na całym froncie.
Niedobór środków materialnych zmusza siły ukraińskie do ich uzupełniania, a niepewność co do przyszłej pomocy prawdopodobnie ograniczy ukraińskie planowanie operacyjne
– uważają analitycy.