Ukraina w dalszym ciągu aktywnie przenosi działania wojenne na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jednym z głównych celów są rosyjskie zakłady rafinacji ropy naftowej. Jak przekazuje agencja Bloomberg, ukraińskie drony w ciągu dwóch dni zniszczyły 12 proc. rosyjskich mocy produkcyjnych w zakresie rafinacji ropy naftowej. W nocy 15 marca drony zaatakowały obwód kałuski w Rosji. Według gubernatora Władysława Szapszy w jednym z rejonów obwodu rosyjskie siły obrony powietrznej rzekomo zestrzeliły cztery drony. Na nagraniach jednak widać, że jeden z dronów uderzył w rafinerię ropy naftowej "Perszyj Zawod". Należy zauważyć, że rafineria ta jest największą w regionie.
Rosyjskie media podają, że atak dronów w obwodzie kałuskim rozpoczął się o 4 rano i trwał pół godziny. "Wszystkie drony zostały zestrzelone, ale jeden z nich uderzył w rurę, po czym wybuchł pożar, który szybko został ugaszony. Nie było ofiar" - przekazują.
Jednocześnie Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej oświadcza, że pięć bezzałogowych statków powietrznych i dwie rakiety zostały przechwycone i zniszczone przez obronę przeciwlotniczą nad terytoriami obwodów kałuskiego i biełgorodzkiego. Ponadto departament obrony Rosji odnotowuje, że armia zniszczyła 7 pocisków systemu strzelania salwą "Wampir" nad obwodem biełgorodzkim, rzekomo wystrzelonego przez Ukrainę.
Portal RBC-Ukraina, powołując się na własne źródła, podaje, że za atakiem na rafinerię stoi Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. Źródła portalu Ukraińska Prawda przekazują, że reżim Putina wykorzystywał to przedsiębiorstwo do celów wojskowych. Rozmówca portalu powiedział także, że drony osiągnęły swój cel i wyrządziły szkody.
"Moment ataku na rafinerie został nagrany, dzięki czemu Rosjanie nie będą już mogli mówić tylko o lekkim zadymieniu i problemach technologicznych. Wskutek ataków na rafinerię Rosja zmuszona jest wstrzymać eksport paliw, co oznacza, że budżet kraju będzie miał mniejsze dochody" - pisze ukraiński dziennikarz wojskowy Andrij Caplienko na swoim kanale w Telegramie.
Ataki dronów, które miały miejsce w ciągu ostatnich dwóch dni, doprowadziły do zamknięcia trzech rafinerii ropy naftowej w Federacji Rosyjskiej. Zakłady te stanowią około 12 proc. mocy produkcyjnych Federacji Rosyjskiej w zakresie rafinacji ropy. O tym informuje Bloomberg.
12 i 13 marca drony zaatakowały rosyjskie zakłady w trzech obwodach Federacji Rosyjskiej. Instalacje te odpowiadają za około 12 proc. rosyjskich mocy przerobowych ropy. Zaatakowano rafinerię ropy naftowej Rosniefti w Riazaniu, rafinerię ropy naftowej w Nowoszachtach i przedsiębiorstwo Łukoil w obwodzie niżnonowgorodskim.
Jak wynika z informacji Bloomberga, ataki przeprowadzone w lutym na rosyjskie rafinerie dotknęły prawie jedną piątą mocy przerobowych kraju, jednak na początku marca sytuacja w branży się polepszyła. Rafineria w Ryazaniu, która została zaatakowana 12 marca, ma moce produkcyjne na poziomie 17,1 mln ton rocznie, czyli około 340 000 baryłek dziennie. Przedsiębiorstwo jest głównym dostawcą paliwa silnikowego dla regionów stołecznych Rosji. Media donosiły, że zakład musiał zamknąć dwie główne rafinerie. Później 13 marca drony dokonały nalotu na zakład w Nowoszachtach w obwodzie rostowskim w Rosji. Według władz lokalnych firma tymczasowo zawiesiła działalność. Według Bloomberga miała zdolność produkcyjną na poziomie 5,6 mln ton rocznie, czyli około 112 000 baryłek dziennie.