Korupcja w Ukrainie. Ekspertka: To nasz wewnętrzny wróg, który utrudnia nam życie i wejście do UE

Marta Radio
Ukraina ma sporo do zrobienia w kwestii zwalczania korupcji. Po roczpoczęciu rozmów akcesyjnych z UE, ten proces powinien przyspieszyć. - To leży w naszym interesie. Rosjanie na tym grają. Spekulują i będą robić wszystko, aby podważyć wiarygodność Kijowa w oczach sojuszników - mówi Jewgienija Wirłycz, wiceprezeska ukraińskiej organizacji pozarządowej Sztab Antykorupcyjny.

Korupcja w Ukrainie to problem, który od wielu lat niepokoi ukraińskie społeczeństwo. Przed rozpoczęciem  rosyjskiej inwazji na pełną skalę, w 2021 roku sekretarz stanu USA Anthony Blinken stwierdził, że Ukraina traci z powodu korupcji około 30 proc. swojego PKB. 

W Indeksie Percepcji Korupcji, który co roku publikuje organizacja Transparency International, Ukraina podniosła się z 122. na 106. miejsce wśród 180 badanych państw. Według analityków, w czasie wojny walka z korupcją zdecydowanie przyspieszyła, ale wciąż nie jest to wynik zadowalający dla władz w Kijowie i ich partnerów.

Ekspertka: musimy pokonać tę przeszkodę, żeby wejść do UE

25 czerwca zaczęły się negocjacje akcesyjne, po których Ukraina ma szanse zostać członkiem UE. Eksperci podkreślają, że Bruksela nie da Kijowowi taryfy ulgowej. Jak twierdzą, jest to początek wieloletnich reform, które ostatecznie umożliwią wejście do Unii Europejskiej. Negocjacje są przedostatnim etapem na tej ścieżce. Choć mogą trwać latami.

Unia stwierdziła, że negocjacje w sprawie przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej będą trudne i wymagające. Według minister spraw zagranicznych Belgii Hadji Labiba Ukraina będzie musiała zwrócić szczególną uwagę na reformę sądownictwa, walkę z korupcją i ochronę mniejszości narodowych.

Partnerzy międzynarodowi wielokrotnie zwracali uwagę, że korupcja w Ukrainie może wpłynąć nie tylko na dalsze wsparcie wojskowe, ale także na jej wejście do UE i nawet na potencjalne wejście do NATO.

Temat łapówkarstwa i przekupstwa w Ukrainie jest wykorzystywany też przez Rosję, co nie ułatwia życia zwykłym Ukraińcom. O tym w rozmowie z nami opowiada Jewgienija Wirłycz, wiceprezeska ukraińskiej organizacji pozarządowej Sztab Antykorupcyjny. 

Rosjanie aktywnie spekulują w tej kwestii i robią wszystko, aby zablokować negocjacje Ukrainy z UE. Jestem pewna, że siły prorosyjskie w Europie będą nagłaśniać każdy przypadek korupcji w Ukrainie, ignorując fakt, że korupcja, o której słyszymy, jest karana.

Ekspertka: korupcji nie da się wyplenić w 100 proc. nigdzie na świecie

Nasza rozmówczyni zwraca uwagę na fakt, że w każdym kraju zdarzają się incydenty korupcyjne. Jak twierdzi, aby zminimalizować korupcję w Ukrainie, należy przede wszystkim zapewnić przejrzystość w pozyskiwaniu funduszy od sojuszników i darczyńców. - Każdy obywatel musi wiedzieć, że poniesie odpowiedzialność, jeśli poprosi o łapówkę lub ją komuś zaproponuje - dodaje. 

Od lat to dobrze działa, chociażby w ukraińskiej policji. Po reformach, za wręczenie łapówki policjantowi w Ukrainie grozi więzienie. W minioną niedzielę we Lwowie w czasie kontroli drogowej kierowca odmówił okazania dokumentów tożsamości i zaproponował policjantowi w zamian 10 tys. hrywien (tysiąc złotych). Odebrano mu prawo jazdy. Pojazd konfiskowano, a sprawa już trafiła do prokuratury.

Jewgienija Wirłycz, która na co dzień zajmuje się walką z korupcją, uważa, że proces ten jest wieczny i nie da się jej w pełni zwalczyć. 

Uważam, że z korupcją jest jak z inflacją. Nie da się jej pozbyć całkowicie. Ale warto do tego dążyć. Przestępcy zawsze byli, są i będą, ale muszą być karani, żeby innym nie chciało się ich naśladować.

Nasza rozmówczyni podkreśla też, że Ukraina sporo zrobiła, aby skutecznie namierzać i zwalczać przypadki korupcji. - Jest to priorytet dla ukraińskich służb. Ich prace ułatwiają nowe narzędzia cyfrowe, które umożliwiają monitorowanie organów państwowych i osób publicznych. Pomagają też grupy śledcze, takie, jak chociażby OSINT. Eksperci szybko zbierają i przetwarzają informacje, podając je do opinii publicznej, a każdą taką sprawą zajmują się później służby - tłumaczy.

Poza walką z korupcją jest potrzebna też zmiana pokoleniowa. Dlatego uważam, że duży postęp w zwalczaniu korupcji zaobserwujemy za 10 lat. Choć w praktyce może to zająć niejedną dekadę.

Ekspertka uważa, że dzieci, które dorastają w wojennych warunkach, będą zupełnie inaczej podchodzić do tematu korupcji niż ich dziadkowie, wychowani w ZSRR, którego Ukraina była częścią. - Wydaje mi się, że jest to szczególne pokolenie, które od dziecka widziało wojnę. Widzi jej straszne skutki. Ta zmiana pokoleniowa na pewno znacząco przyczyni się do walki z korupcją, ponieważ jest to coś, co Ukraina odziedziczyła od ZSRR - dodaje.

Skandale korupcyjne w Kijowie. Zatrzymano zastępcę szefa skarbówki 

Po inwazji Rosji na pełną skalę pojawiła się tzw. korupcja wojenna, z którą Kijów walczy od ponad dwóch lat. Badania Kijowskiego Instytutu Socjologii pokazują, że większość Ukraińców (ponad 70 proc.) docenia tę walkę, ale nadal wskazuje korupcję jako wroga numer dwa dla Ukrainy po agresji rosyjskiej. Podobne dane podała też Państwowa Agencja Przeciwdziałania Korupcji w Kijowie.

Wojna nie powstrzymała urzędników żądnych łatwych pieniędzy. Ostatnio w Kijowie pod zarzutem korupcyjnym został zatrzymany pełniącego obowiązki zastępcy szefa Głównego Wydziału Urzędu Skarbowego. Z akt sprawy wynika, że wyłudzał pieniądze od stołecznych przedsiębiorców.

Rok temu afera korupcyjna wybuchła w resorcie obrony Ukrainy. Za korupcję skazano kilku urzędników, którzy kupowali żywność dla Sił Zbrojnych po mocno zawyżonych cenach, a nieoficjalnie w ten sposób się wzbogacali.

Korupcja w Ukrainie występuje też w sądownictwie. Dzięki śledztwu ukraińskich służb udało się zatrzymać też prezesa Sądu Najwyższego Ukrainy Wsewołoda Kniazewa, który przyjął łapówkę w wysokości 2,7 mln dolarów za wyrok, który zapadł na korzyść jednego z oligarchów. Wywołało to spore oburzenie społeczne, a ukraińskie służby zaczęły bardziej stanowczo przeciwdziałać korupcji.

Walka z korupcją w Ukrainie trwa. W 2023 roku odnotowano sporą poprawę

Przed wojną w 2021 roku Ukraina zajęła 122. pozycje w corocznym rankingu organizacji Transparency International, która sporządza ranking 180 krajów świata, nazywany Indeksem Percepcji Korupcji. Dla porównania Polska zajęła wówczas 42. miejsce w tym rankingu. Czołowe miejsca zajęły Dania, Finlandia i Nowa Zelandia, a ostatnie 180. miejsce zajął Sudan Południowy.

W 2022 roku Ukraina poprawiła swój wynik i zajęła 116. miejsce. W 2023 roku odnotowano sporą poprawę. Ukraina zajęła 106. miejsce wśród 180 państw badanych pod względem korupcji. Wzrost ten jest jednym z najszybszych i stanowi najlepszy wynik minionego roku na świecie. W sumie w ciągu ostatnich 10 lat Ukraina dodała 11 punktów - to największy wzrost wśród krajów posiadających obecnie status kandydatów do UE.

Indeks ma charakter wieloźródłowy. Powstaje na podstawie ankiet uzupełnianych przez przedstawicieli środowisk biznesowych, a także na bazie ocen sporządzanych przez ekspertów z danego kraju. W raportach Tranparency International analizuje poziom korupcji w 180 krajach, które mogą otrzymać od 0 (kraj wysoce skorumpowany) do 100 punktów (znikoma skala korupcji).