W Rosji zbudowano "carską wioskę" dla Putina oraz schron dla VIP-ów ze specjalnym systemem łączności

Podczas wojny Władimir Putin i jego najbliżsi krewni nadal cieszą się przepychem. Specjalnie dla rosyjskiego dyktatora na prezydenckiej daczy, 10 kilometrów od stolicy, zbudowano "carską wioskę". Putin zapewnił sobie prawo do korzystania z niej do końca życia. W Moskwie powstanie też schron przeciwbombowy dla najwyższych urzędników.

Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej planuje budowę nowego schronu przeciwlotniczego na terenie Centralnego Szpitala Klinicznego w Moskwie, w którym leczono wysokich rangą rosyjskich urzędników. Poinformował o tym rosyjski niezależny portal internetowy Meduza, powołując się na stronę rosyjskich zamówień publicznych.

Zobacz wideo Ważny apel gen. Tomasza Piotrowskiego. "Przeciwnik tylko na to czeka"

W Moskwie zostanie zbudowany schron przeciwbombowy dla rosyjskich urzędników

Początkowy koszt schronu pod szpitalem to 35 milionów rubli (prawie pół miliona dolarów). W dokumentacji chodzi o budowę "konstrukcji ochronnej obrony cywilnej" pod adresem: ul. Marszała Tymoszenki, budynek 15, w którym znajduje się Centralny Szpital Kliniczny w Moskwie. W nim leczą się wysocy rangą rosyjscy urzędnicy i politycy. Zakończenie prac planuje się na 20 grudnia 2023 r.

Dokumenty nie wskazują powierzchni schronu i jego pojemności, ale można z nich dowiedzieć się, że powstaną dodatkowe sale operacyjne, przedoperacyjne i gabinety do zabiegów.

W projekcie umowy stwierdza się również, że w schronie przeciwbombowym należy zapewnić działanie specjalnych systemów łączności "dla funkcjonariuszy będących obiektami ochrony państwa", a także "wyposażyć pomieszczenia odpowiednich funkcjonariuszy w techniczne środki ochrony przed wyciekiem tajnych informacji".

"Carska wioska" dla Putina i jego bliskich

Władimir Putin kupił działki i domy wokół swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie pod Moskwą za pośrednictwem osób fikcyjnych oraz zagranicznych spółek offshore i rozdał je swoim krewnym. Dyktator stworzył coś w rodzaju "carskiej wioski" 10 kilometrów od Moskwy. Członkowie rodziny prezydenckiej mieszkają w tej wiosce pod osłoną ochrony. Donosi o tym śledztwo rosyjskiego portalu internetowego Proekt.

Po dojściu do władzy w 2000 r., w granicach ustawy o gwarancjach dla byłego prezydenta, Putin zapewnił sobie do końca życia prawo do korzystania z majątku w Nowo-Ogariowie. Informacji o tym miejscu nie ma zbyt dużo. Portal informuje, że, w 2015 roku 400 metrów od rezydencji Putina położono tory kolejowe. Według dziennikarzy tajny obiekt w Nowo-Ogariowie jest przeznaczony dla niewielkiej liczby wagonów i jest ukryty za wysokim parkanem, na którym co 10 metrów zainstalowane są kamery monitorujące. 

Wiadomo również, że na terenie znajduje się lądowisko dla helikopterów i duża stajnia, wykonana w stylu niemieckim. 

Wszelkie budowy na terenie rezydencji Putina prowadzone są w warunkach całkowitej tajemnicy. Rosjanin Stanisław Czekalew, który pracował na budowie i wyjechał do Gruzji po rozpoczęciu wojny na pełną skalę, powiedział rosyjskojęzycznemu portalowi Current Time TV, że terytorium ma własny szpital, kompleks sportowy z basenem i lodowiskiem oraz sześciopiętrowy budynek do przyjmowania gości. Według niego rezydencja w Nowo-Ogariowie oficjalnie nosiła w dokumentach nazwę "MR-4" lub "Moskwa-rieka 4".

W pobliżu znajdują się majątki córek Putina, Jekatieriny i Marii.

Najmłodsza córka Putina, Jekatierina, otrzymała dwie działki z domami należącymi do panamskiej firmy offshore. Działki najstarszej córki Marii Woroncowej kupiła w 2006 roku cypryjska spółka offshore "Ermira". Według mediów rosyjskich ta firma przez długi czas była "portfelem" Putina.

Również w Nowo-Ogariowie znajduje się majątek byłej żony Putina Ludmiły, w którym mieszka ze swoim nowym mężem.

Co ciekawe, 30 maja najważniejsze dla Putina miejsce zostało niemal zaatakowane przez drony. Spadły 4 km, 6,5 km i 8 km od jego daczy.

ПОПУЛЯРНІ
ОСТАННІ