Ile Rosja wydaje na fejkowe informacje o Ukrainie? Wiemy, kto jest za to odpowiedzialny

Rosja wydaje ogromne pieniądze, żeby dokarmiać maszynę propagandową. Po przeprowadzeniu śledztwa dziennikarskiego udało się odkryć, kto jest odpowiedzialny za rozprzestrzenienie fejkowych informacji o Ukrainie. Na czele jeden z najbliższych współpracowników Kremla.

Ile kosztuje kłamstwo?

Według informacji, które pochodzą ze śledztwa Meduzy, Ważnyje istorii i The Bell, stwierdzono, że prokremlowska firma Dialog w 2022 roku otrzymała dziewięć miliardów rubli, co wynosi ponad 400 mln złotych, z budżetu Ministerstwa Rozwoju Cyfrowego Rosji. Łącznie do 2024 roku spółka córka Dialog Regiony spodziewa się otrzymać z rosyjskiego budżetu 24 miliardy rubli, czyli ponad miliard złotych.  

Zobacz wideo Marcin Ociepa: Agresywną politykę Putina trzeba było powstrzymać 15 lat temu

Kreml bezpośrednio odpowiada za rozsiewanie dezinformacji w przestrzeni medialnej 

Rosyjska niekomercyjna organizacja Dialog zajmuje się tworzeniem fałszywych informacji na temat Ukrainy. To wynika ze śledztwa dziennikarskiego we współpracy Meduzy, The Bell i Ważnych Istorii. Na czele firmy stoi Władimir Tabak, który jest jednym z najbliższych współpracowników pierwszego zastępcy szefa Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej Sergieja Kirijenki. Firma Dialog była odpowiedzialna za obecność organów państwowych i przedstawicieli urzędów w mediach społecznościowych. Od samego początku wojny w Ukrainie rozsiewali fałszywe informacje na temat Ukrainy i Sił Zbrojnych Ukrainy. 

Według raportów, do których dotarli dziennikarze, firma Dialog i jej pracownicy byli odpowiedzialni za rozpowszechnianie fałszywych informacji z Ukrainy. W tym między innymi tych, że żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy sprzedawali swoje nagrody w sklepach internetowych. Dziennikarze ujawnili dodatkowe fejkowe stwierdzenia stworzone przez propagandowe organizacje na temat Ukrainy, a są to:

  • ukraińscy żołnierze zażywają pigułki wzmagające agresję;
  • władze Ukrainy mają drogie nieruchomości w Szwajcarii;
  • uchodźcy z Ukrainy z góry dostają upokarzającą pracę;
  • w Ukrainie rozpoczęła się mobilizacja kobiet.

Jak podkreślają dziennikarze, te fałszywe stwierdzenia na temat Ukrainy są kłamstwem. W rozpowszechnianiu takich podrobionych informacji było zaangażowano około 60 osób. Jak wynika ze śledztwa dziennikarzy, wśród pracowników Dialogu znaleźli się wojskowi z Rosji i twórcy kanału Władimira Sołowjowa takich jak Wojna z fejkami i Łapsza media. Na spotkania biznesowe do biura firmy Dialogu przychodzili pracownicy prokremlowskiego kanału w Telegram Readovka i Masz.

Czym wcześniej zajmowała się firma "Dialog"?

Przed rozpoczęciem wojny i inwazją rosyjską na pełną skalę na Ukrainę firma Dialog była odpowiedzialna za nadzór nad stronami administracyjnymi i innych publicznych organów państwowych. W tym instytucje państwowe, strony internetowe obwodów regionalnych, władz miejskich, ministerstw, szkół i przedszkoli. Z danych śledztwa wnioskujemy, że obecnie daje im to możliwość skutecznego szerzenia propagandy. Firma nie ogranicza się wyłącznie do zarządzania państwowymi stronami w domenach publicznych. Firma zajmuje się również rosyjskim portalem społecznościowym Odnoklasniki, w którym rozpowszechniane były informacje o działalności Sergieja Kyrijenko i o tym, że Ukraina używa zabronionej broni.