Tusk: władza chce dzisiaj wyborczo zagrać na negatywnych emocjach
We wtorek 26 września szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk uczestniczył w spotkaniu na temat planu stabilizacji relacji polsko-ukraińskich. W spotkaniu uczestniczyli między innymi gen. Mieczysław Gocuł, gen. Jarosław Stróżyk, gen. Jan Rajchel i gen. Radosław Kujawa, Radosław Sikorski, Michał Kołodziejczak, Paweł Kowal, Jakub Karnowski i prof. Maciej Duszczyk. O tym informował m.in. TVN24.
Mamy takie dzisiaj bardzo dojmujące przekonanie, że władze w Polsce jakby straciły trochę sterowność i mamy poczucie, że jeśli w ogóle jest jakaś strategia dotycząca teraźniejszości i przyszłości relacji polsko-ukraińskich, i działań polskiego państwa w związku z konsekwencjami wojny rosyjsko-ukraińskiej, że jakby te działania są od ściany do ściany, są podbudowane albo jakimiś emocjami, albo partyjnym interesem
– powiedział Donald Tusk.
Tusk podkreślił, że w interesie Polski jest zwycięstwo Ukrainy w wojnie, chociaż to będzie miało także swoje konsekwencje w odniesieniu do kwestii gospodarczych i uchodźczych. Jednak pomoc militarna Ukrainie nie powinna podlegać dyskusji, podkreślił.
Mamy w Polsce poczucie i to nie dotyczy polityków, ale przede wszystkim milionów obywateli, że zaniechania czy brak strategii, brak przygotowania państwa polskiego do tej sytuacji powoduje, że bardzo często działania na rzecz Ukrainy są ze szkodą czy ze stratami dla polskich obywateli albo z poczuciem niepewności. I co wyjątkowo groźne dzisiaj, wytwarza to emocje negatywne, na których - takie odnosimy wrażenie - władza chce dzisiaj wyborczo zagrać
– mówił szef Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk podczas spotkania powiedział, że wsparcie dla Ukrainy musi zawierać w sobie dwa cele, to znaczy efektywne wsparcie Ukrainy na rzecz zwycięstwa w wojnie z Rosją i równocześnie zwiększenie bezpieczeństwa Polski.
Tusk o tranzycie zboża ukraińskiego: chcielibyśmy, aby w Polsce zapanował rozsądny porządek
Szef PO odniósł się do kwestii przewozu zboża z Ukrainy. Powiedział, że kilka państw europejskich, na przykład Rumunia, potrafiło zorganizować tranzyt zboża ukraińskiego, dostać na to środki europejskie, aby przygotować infrastrukturę i zarobić na tym.
Chcielibyśmy, aby w Polsce także zapanował ten rozsądny porządek w tej kwestii i chcielibyśmy umieć zagwarantować, i jestem przekonany, że to jest możliwe także w naszym wypadku, aby pomoc dla Ukrainy, także w kwestii eksportu produktów rolnych, była dla Polski opłacalna, a nie stwarzała tylko zagrożenie dla polskich producentów rolnych, dla polskich rolników
– powiedział.
Dodał, że "Polska nie może dopuścić do tego, żeby dobre relacje polsko-ukraińskie i wielki kapitał, i przyszłość Ukrainy i Polski zależały od zaniechań i chaosu, jaki wytwarza polski rząd".
