"Antyukraińskie hasła. Protest ma charakter polityczny". Ukraińskie MSZ reaguje na blokadę granicy

Władysław Jacenko,

Alona Chernetska

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy jest przekonane, że blokowanie przez rolników granicy polsko-ukraińskiej jest aktem politycznym. Według rzecznika MSZ Olega Nikołenki potwierdzają to antyukraińskie hasła, które słychać podczas protestów.

20 lutego polscy rolnicy prowadzą ogólnokrajowy protest. Zablokowane są drogi wojewódzkie i lokalne, autostrady i węzły, dlatego kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami w ruchu. Rolnicy stale podkreślają, że największym dla nich problemem jest niekontrolowany przepływ towarów z Ukrainy. Planują dalsze blokowanie przejść granicznych z Ukrainą. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało do odblokowania granicy polsko-ukraińskiej, która jest jednocześnie granicą UE. Rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikołenko napisał, że kraje Unii Europejskiej nie powinny być zakładnikami interesów politycznych. A działania protestujących nie mają usprawiedliwienia.

Zobacz wideo Paweł Reszka ostro o wysypywaniu zboża na granicy z Ukrainą

Rzecznik ukraińskiego MSZ o blokadzie granicy: Nie ma usprawiedliwienia

W Ministerstwie Spraw Zagranicznych Ukrainy twierdzą, że działania polskich rolników osłabiają ukraińską gospodarkę i walkę z agresją Federacji Rosyjskiej. "Blokowanie granicy polsko-ukraińskiej, bez względu na to, jakie towarzyszą temu hasła, nie ma żadnego usprawiedliwienia. Granice lądowe pozostają ważne w obliczu rosyjskiej agresji. Działania polskich protestujących i części radykalnych polskich polityków osłabiają ukraińską gospodarkę i odporność na odparcie rosyjskiej agresji" - napisał na Facebooku rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikołenko.

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych podkreśla, że granica Polski i Ukrainy jest jednocześnie granicą Unii Europejskiej, która nie powinna być "zakładnikiem jakichkolwiek interesów politycznych".

,, Za niedopuszczalną uważamy także agresywną postawę protestujących wobec Ukraińców i ukraińskich towarów przekraczających granicę polsko-ukraińską. Antyukraińskie hasła słyszane na granicy potwierdzają polityczny charakter akcji. Jego celem jest sprowokowanie dalszego zaostrzenia stosunków dwustronnych

– napisał Oleg Nikołenko.

"Wzywamy polskie władze do dokonania oceny prawnej działań uczestników akcji, zapewnienia odblokowania granicy i podjęcia działań w celu zaprzestania antyukraińskiej retoryki, opartej na bezpodstawnych argumentach" - podkreślił. 

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy dodaje także, że "ważne jest utrzymanie poziomu solidarności, jaki zbudowała w ostatnich latach Ukraina i Polska". Podkreślił, że Ukraińcy i Polacy muszą bronić dobrosąsiedzkich stosunków, przeciwstawiać się wszelkim próbom podważania wzajemnego zaufania i narażania bezpieczeństwa obu państw.

Wołodymyr Zełenski: wieści z granicy z Polską brzmią jak kpina

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym wieczorem w mediach społecznościowych oświadczeniu ocenił, że sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej "każdego dnia pokazuje erozję solidarności". 

"Tak naprawdę sytuacja nie dotyczy zboża, ale najprawdopodobniej polityki. A w pobliżu Kupiańska, niedaleko granicy z Rosją, gdzie nie ustaje ostrzał artylerii wroga, wieści z granicy z Polską brzmią po prostu jak kpina" - powiedział ukraiński przywódca. 

WIĘCEJ O:

protest granica polsko-ukraińska rolnicy protest rolników zboże z Ukrainy
POLECAMY
"The Telegraph: Przywódcy Rosji i Chin szykują się do wieloletniej wojny z Zachodem. "Rozmowy o pokoju to tylko przykrywka""
"Blackouty w Ukrainie mogą potrwać dwa lata. "Nie masz jak wezwać karetki, jak padnie ci telefon""
"Zmasowany atak ukraińskich dronów. Bolesne straty dla Rosjan."
"Rosjanie stawiają dodatkowe kostnice. "To wymowne podsumowanie rządów Władimira Putina""
"Mobilizacja w Rosji trwa? Mają kilka sposobów werbowania żołnierzy do wysłania na front "po cichu""
"Politico: Rosja zarabia miliardy, sprzedając ropę do UE przez Turcję"