Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił inicjatywę na rzecz zawieszenia broni w konfliktach toczących się na świecie, w tym w wojnie w Ukrainie, w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. Macron powiedział, że dołoży wszelkich starań na rzecz "rozejmu olimpijskiego", wyjaśniając, że ma na myśli wojnę między Izraelem a Hamasem, wojnę między Rosją a Ukrainą oraz wojnę w Sudanie. Powiedział, że chce zaangażować w tym celu wielu partnerów. Chodzi między innymi o Chiny. - Za kilka tygodni przywódca Chin przyjedzie do Paryża. Poprosiłem go o pomoc - powiedział Emmanuel Macron w wywiadzie dla BFMTV.
- Jednak zamiar Emmanuela Macrona osiągnąć zawieszenie broni podczas olimpiady w Paryżu ma przede wszystkim charakter wizerunkowy prezydenta Francji. Macron walczy o podwyższenie pozycji Francji. Robi to przede wszystkim wśród państw Zachodu, które nie są tak zjednoczeni w pytaniach wsparcia Ukrainy, jak nam by tego się chciało - powiedział Jewhen Mahda, ukraiński politolog, dyrektor Instytutu Polityki Światowej w rozmowie z Ukrayina.pl.
Ekspert z Kijowa uważa jednak, że inicjatywa Emmanuela Macrona co do zawieszenia broni się nie uda. - Prezydentowi Francji to się nie uda, ponieważ Federacja Rosyjska ma zupełnie inną motywację prowadzenia wojny. Kreml nie ma zamiaru reagować na podobne inicjatywy Macrona. Tym bardziej że w Rosji jest Dmitrij Miedwiediew, który będzie chciał doprowadzić sytuację do absurdu i doczekać się negatywnej reakcji z Paryża - uważa Jewhen Mahda.
Podkreśla jednak, że inicjatywa Emmanuela Macrona zasługuję na uwagę. - Prezydent Francji demonstruje aktywne pragnienie do tego, żeby zostać nowym liderem Zachodu w kwestiach wojskowo-politycznych - uważa ukraiński politolog.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja nie otrzymała oficjalnej propozycji zawieszenia broni na czas Letnich Igrzysk Olimpijskich. O tym informuje rosyjska agencja propagandowa TASS. Według Pieskowa rosyjski dyktator Władimir Putin i rosyjska armia zauważyli, że Ukraina rzekomo wykorzystuje tego typu inicjatywy, aby "próbować przegrupować się i dozbroić". - To oczywiście komplikuje proces rozważania takich inicjatyw - twierdzi rzecznik Kremla. Dodał też, że jak dotąd nie podjęto żadnych oficjalnych kroków w kierunku tymczasowego rozejmu.