We wtorek 6 sierpnia ukraińska armia wkroczyła na terytorium obwodu kurskiego Federacji Rosyjskiej z terenów przygranicznych. Dzisiaj dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski poinformował, że pod kontrolą Ukrainy jest obecnie 74 miejscowości. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak przypomniał, że to w obwodzie kurskim Rosja skoncentrowała wojska w celu ataków na Ukrainę. Powiedział, że operacja Ukrainy w Rosji ma na celu "uświadomienie Rosji, jakie są zasady wojny". Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział wówczas, że Kijów przygotowuje się do kolejnych kroków.
- Wojska ukraińskie posunęły się dziś od jednego do trzech kilometrów w różnych kierunkach. Przejęto kontrolę nad 40 kilometrami kwadratowymi terytorium - powiedział dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski podczas rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Według niego pod kontrolą Ukrainy znajdują się 74 miejscowości w obwodzie kurskim Federacji Rosyjskiej.
Wołodymyr Zełenski w sieci Telegram napisał, że ma stały kontakt z Ołeksandrem Syrskim. - Pomimo trudnych, intensywnych walk postęp naszych sił w obwodzie kurskim trwa - napisał prezydent.
Poinformował, że na zajętych terenach prowadzone są inspekcje i działania stabilizacyjne. - Trwają prace nad rozwiązaniami humanitarnymi dla tych terytoriów. Jestem wdzięczny naszym żołnierzom za ich bohaterską służbę. Przygotowania do kolejnych kroków trwają - dodał Wołodymyr Zełenski.
- Szczególną uwagę zwracamy na obwód kurski, na ochronę wszystkich naszych miejscowości przygranicznych. Im bardziej rosyjskie wojskowa zostaną zniszczone na obszarach przygranicznych, tym większy będzie pokój i prawdziwe bezpieczeństwo dla naszego kraju. Państwo rosyjskie musi ponieść odpowiedzialność za to, co zrobiło. I już odpowiada - napisał prezydent Ukrainy.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w sieci Telegram napisał, że to w obwodzie kurskim Rosja skoncentrowała wojska w celu ataków na Ukrainę, a ukraińska operacja ma na celu uświadomienie Rosji, jakie są zasady wojny.
- To wojna bez zasad prowadzenia wojny... Rosja wykorzystuje swoje terytoria do lokalizacji artylerii, małych baz lotniczych i wyrzutni balistycznych w celu ataków na ludność cywilną innego kraju. Jednocześnie jest pewna, że jej terytorium jest nieformalnie nienaruszalne, nikt nie będzie niszczył logistyki i infrastruktury wojennej na terytorium Federacji Rosyjskiej. Dziś Ukraina pokazuje, że tak nie jest - napisał Podolak.
Podolak podkreślił, że pierwszym sposobem na zakończenie wojny jest zniszczenie rosyjskiej infrastruktury wojskowej poprzez działania naziemne. Według niego, właśnie do tego jest zdolna Ukraina i tego właśnie potrzebuje, aby chronić Ukraińców w regionach przygranicznych. Drugim sposobem zakończenia wojny mogą być regularne uderzenia dalekiego zasięgu w głąb Rosji. - Ale to wymaga dużej liczby rakiet i ostatecznego odrzucenia nieformalnych zakazów użycia tych rakiet na terytorium Federacji Rosyjskiej - podkreślił Podolak.
Ukraina nie jest zainteresowana zajmowaniem terytorium obwodu kurskiego w Federacji Rosyjskiej, ale chce chronić życie Ukraińców i chronić się przed rosyjskimi atakami - oświadczyło ukraińskie Ministerstwo spraw zagranicznych.
- W przeciwieństwie do Rosji, Ukraina nie potrzebuje cudzego terytorium. Ukraina nie jest zainteresowana zajmowaniem terytoriów w obwodzie kurskim, chcemy chronić życie naszych obywateli - powiedział rzecznik ukraińskiego MSZ Heorhij Tychyj.
Przypomniał, że od początku lata w obwodzie sumskim z obwodu kurskiego w Federacji Rosyjskiej przeprowadzono ponad 2 tysiące ataków, w tym użyto 255 kierowanych bomb lotniczych i ponad 100 rakiet. - Niestety Ukraina nie ma wystarczających możliwości przeprowadzenia uderzeń dalekiego zasięgu przy użyciu dostępnej broni, aby uchronić się przed tym terrorem. Dlatego konieczne jest wyzwolenie przy pomocy Sił Zbrojnych tych obszarów przygranicznych od rosyjskich kontyngentów wojskowych, które atakują Ukrainę - zauważył Tychyj.