27 sierpnia na dużej konferencji prasowej prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że ukraiński przemysł obronny może wkrótce rozpocząć produkcję półtora do dwóch milionów pocisków dla artylerii rocznie. Poinformował także, że Ukraina przeprowadziła testy pierwszej rakiety balistycznej własnej produkcji, nie podał jednak szczegółów. Prezydent dużo mówił jednak o operacji kurskiej. Między innymi o tym, że wzmacnia ona pozycję negocjacyjną Kijowa, a także podważa wizerunek rosyjskiego prezydenta we własnym kraju. - Oczywiście wszystko zakończy się dialogiem. Ale do dialogu trzeba mieć mocne pozycje - powiedział Zełenski.
- Operacja w obwodzie kurskim jest uwzględniona w naszym planie zwycięstwa Ukrainy. Jednym z kierunków, którego część została już zrealizowana, jest obwód kurski. Drugi kierunek to strategiczne miejsce Ukrainy w światowej infrastrukturze bezpieczeństwa. Trzeci kierunek to potężny pakiet zmuszający Federację Rosyjską do zakończenia wojny środkami dyplomatycznymi - powiedział prezydent Ukrainy.
Według Wołodymyra Zełenskiego Kijów planuje przedstawić plan zakończenia wojny Stanom Zjednoczonym we wrześniu. Zełenski powiedział także, że operacja kurska wstrzymała rosyjską okupację obwodu charkowskiego, pomogła w utworzeniu strefy buforowej. Obecnie armii rosyjskiej nie jest już tak łatwo ostrzeliwać terytorium Ukrainy ze swoich obwodów. Operacja kurska jego zdaniem zapobiegła także okupacji obwodu sumskiego i obwodu czernihowskiego.
Ukraiński politolog Ihor Reiterowych w rozmowie z Radiem Swoboda, komentując konferencję prasową prezydenta, powiedział, że nadal nie wiadomo, jaki jest ostateczny cel operacji w obwodzie kurskim, i to jest "słuszna strategia". - Inicjatywa strategiczna pozostaje w rękach Ukrainy. Rosja znajduje się w stanie niepewności - powiedział ekspert.
Zełenski potwierdził, że Ukraina planuje zorganizowanie drugiego Szczytu Pokojowego. Jeśli chodzi o udział Rosji w tym szczycie, nie jest on wykluczony, pomimo braku chęci ze strony Moskwy. Zełenskiego pytano także o negocjacje z Putinem. Powiedział, że w tej chwili takie rozmowy byłyby "bezsensowne i puste". Zdaniem prezydenta Ukrainy negocjacje z Rosją są możliwe, "ale nie pod warunkiem, że Putin będzie potrzebował 30 proc. naszego terytorium".
Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej powiedział także, że działalność Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim podważa pozycję polityczną przywódcy Rosji Władimira Putina. - Rosyjskie społeczeństwo zobaczyło, że dla Putina miasto, którego nazwy nie słyszał (Pokrowsk - red.), jest ważniejsze niż ochrona własnych terenów. Stopniowo to otwiera ludziom oczy. Jego ambicjami wcale nie jest obrona, nawet narracja o ochronie części rosyjskojęzycznej ludności. On nie chroni własnych obywateli. On niczego nie chroni. Jego zadaniem jest nas zniszczyć - powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że w Rosji następuje utrata wiary rosyjskiego społeczeństwa w Putina jako przywódcę kraju.
Zełenski zwrócił także uwagę na różnicę pomiędzy działaniami wojsk rosyjskich na okupowanych terytoriach a działaniami Sił Zbrojnych Ukrainy w rosyjskim obwodzie kurskim. Według niego ludność na terenach okupowanych przez Rosjan staje się ofiarami gwałtów i grabieży. - To nie jest okupacja, prowadzimy operację obronną, tworzymy strefę buforową, aby zapobiec okupacji naszych ziem. Nie przyłączamy niczego do naszego terytorium. Nie potrzebujemy innych ziem - powiedział prezydent Ukrainy.
Ukraińscy żołnierzy donoszą o ciężkich walkach w kierunku pokrowskim w obwodzie donieckim. Według ukraińskiego Sztabu Generalnego w ciągu ostatniej doby na froncie doszło do 170 starć, z czego 60 pod Pokrowskiem. Ukraińskie dowództwo twierdzi, że Rosja skoncentrowała swoje główne siły w tym regionie.
Prezydent Ukrainy na konferencji prasowej był pytany także o sytuację w Donbasie, która jest trudna. Zełenski powiedział, że plany Moskwy nie uległy zmianie. Chodzi o zajęcie całego Donbasu, czyli wejścia w granice administracyjne obwodów ługańskiego i donieckiego. Ale według niego Rosji się to nie uda.
Ukraiński publicysta Witalij Portnikow przypomina, że Władimir Putin jeszcze w 2022 roku polecił dowództwu rosyjskiemu przejąć kontrolę nad całym Donbasem. - Później obwód doniecki i obwód łuchański zostały anektowane przez Kreml. - Teraz Putin przedstawia zupełnie nierealne warunki rozpoczęcia rozmów pokojowych. Domaga się wycofania wojsk ukraińskich z kontrolowanych przez władze ukraińskie części obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Jest oczywiste, że w takich warunkach nie warto liczyć na dialog w najbliższej przyszłości - powiedział Portnikow.