Partnerzy Ukrainy od miesięcy nalegają, aby Kijów zaprosił na kolejny szczyt pokojowy Rosję. Część zachodnich polityków nie wyobraża sobie zakończenia wojny bez udziału Moskwy w negocjacjach pokojowych. Niektórzy twierdzą, że jest to wręcz niemożliwe.
Prezydent Ukrainy na szczycie NATO w lipcu zapewnił sojuszników, że przedstawiciel Rosji zostanie zaproszony na drugi szczyt pokojowy, który Kijów zamierza zorganizować jeszcze w tym roku. Zełenskiemu zależało też na tym, żeby Kijów przygotował własny plan i zdążył go przedstawić sojusznikom przed wyborami w USA. - Plan jest gotowy. Teraz wszystko zależy od nas i naszych sojuszników - napisał Zełenski po tym, jak wylądował w Pensylwanii.
Prezydent Ukrainy przyleciał do USA na doroczną sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Tam ma przedstawić plan, który ma zakończyć wojnę i zmusić Rosję do wycofania wojsk.
Bloomberg podaje, że ukraiński plan zawiera prośbę Ukrainy o dołączenie do Sojuszu już w czasie wojny. Dziennikarze piszą, że operacja kurska Sił Zbrojnych Ukrainy nie przybliża Kijowa do zwycięstwa, a wojnę trzeba będzie zakończyć dyplomatycznie.
Z kolei według informacji "The Times" plan zwycięstwa Zełenskiego zakłada bardziej realistyczne kroki, które Zachód może zrealizować, jeśli będzie na to wola polityczna USA. Plan ten ma się składać z czterech punktów.
Zełenski zasugerował, że ta jesień zadecyduje, co będzie dalej i jak się potoczą losy tej wojny. - Jeśli Biden nie zgodzi się na ten plan, to umrze niesprawiedliwie dużo ludzi, a Ukraina będzie musiała dalej realizować swój plan B - powiedział prezydent Ukrainy krajowym mediom przed wylotem do USA.
Zarówno ukraińscy żołnierze, jak i eksperci wojskowi są sceptyczni co do tego, że rozmowy z Rosją przyniosą Ukrainie pokój. - Po zawarciu tymczasowego rozejmu Rosjanie będą nadal próbowali zniszczyć państwo ukraińskie - uważa ekspert wojskowy Petro Czernyk.
Dodał, że Rosja będzie szukać możliwości zamrożenia działań wojennych, żeby się wzmocnić i uderzyć z dwukrotnie większą siłą. - Nie sądzę, żeby Kreml zgodzić się na rozmowy wcześniej niż wiosną lub latem 2025 roku. Zrobi to, kiedy się pogrąży w kryzysie paliwowym i będzie się zmagał z brakami w wojsku - mówi Czernyk.
Były współpracownik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i ekspert wojskowy Iwan Stupak uważa, że nie da się osiągnąć pokoju bez wsparcia Indii i Chin. - Te państwa mogą stać się siłą napędową. Potrzebujemy ich wsparcia. Bez nich te rozmowy pozostaną rozmowami i nie przyniosą zamierzonego skutku. Kreml nie liczy się z Zachodem, ale z Chinami i Indiami już tak. Dlatego musimy te kraje przekonać do poparcia naszego planu zakończenia wojny - powiedział Iwan Stupak w komentarzu dla portalu Ukrayina.pl.
Ekspert jest przekonany, że Rosja również jest zainteresowana negocjacjami pokojowymi, ale szuka dla siebie jak najbardziej korzystnych warunków, żeby ostatecznie postawić na swoim. - Kreml chce zniesienia zachodnich sankcji, ale nie jest gotów zrezygnować z terytoriów, które okupuje w Ukrainie. Tak samo jak nie może zaakceptować faktu, że ukraińskie wojsko walczy na terenie Rosji pod Kurskiem. Z kolei Ukraina ze swojej strony nie może zaakceptować warunków, które stawia Kreml. Nie zgodzi się chociażby na rezygnacje z dołączenia do NATO, choć Moskwa na to liczy - mówi Stupak.
Ukraińskie media podają, że plan zwycięstwa Zełenskiego zawiera ponowną prośbę o pozwolenie na ataki na rosyjskie terytorium za pomocą rakiet dalekiego zasięgu. Według Iwana Stupaka plan ten może zawierać też pewne kompromisy.
- Zełenski przygotował alternatywny plan zwycięstwa, który składa się z kilku punktów. Dyplomatycznego, gospodarczego, wojskowego i politycznego. Myślę, że ten plan będzie zawierał też pewne kompromisy, na które Ukraina jest gotowa pójść. Myślę, że pojawią się w nim kwestie związane z elektrownią jądrową w Zaporożu - dodał były współpracownik SBU w rozmowie z nami.
Czas wizyty Zełenskiego w USA nie jest przypadkowy. Nie chodzi jedynie o wybory w USA czy Zgromadzenie Ogólne ONZ. Waszyngton wkrótce rozpocznie planowanie budżetu na przyszły rok, a to dla Kijowa być może ostatnia okazja, żeby poprosić o zwiększenie wydatków na ukraińską obronę albo inne wsparcie militarne.