Kijów przygotowuje kontrofensywę? "Pomoc z USA może zawierać tajny sprzęt"

Alina Vasylchenko
USA ogłosiły nowy pakiet pomocy dla Ukrainy o wartości 7,9 mld dolarów. Środki te zostaną przeznaczone na dostawy broni i systemów obrony powietrznej. Jak zauważył w rozmowie z Ukrayina.pl ekspert wojskowy Ołeksandr Kowałenko, Kijów dostanie sprzęt do obrony, a nie działań ofensywnych. Możliwe jednak, że pomoc z USA będzie zawierać sprzęt objęty klauzulą tajności.

Stany Zjednoczone ogłosiły nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 7,9 mld dolarów. Obejmuje on uzbrojenie dla systemów obrony powietrznej oraz drony. Prezydent USA podkreślił, że konieczne jest wzmocnienie pozycji Ukrainy na polu bitwy.

- Priorytetem mojej administracji było dostarczenie Ukrainie wsparcia niezbędnego do zwycięstwa. W tym czasie Ukraina wygrała bitwę o Kijów, odzyskała ponad połowę terytorium zajętego przez Rosję na początku wojny, zachowując swoją suwerenność i niepodległość. Ale przed nami jeszcze wiele pracy. Dlatego dziś ogłaszam dostarczenie Ukrainie pomocy w zakresie bezpieczeństwa oraz dodatkowych działań, aby pomóc jej wygrać tę wojnę - powiedział Biden.

Ekspert wojskowy Ołeksandr Kowalenko w rozmowie z Ukrayina.pl zaznaczył, że ogłoszony sprzęt ma głównie charakter obronny. - Lista, którą zobaczyłem w dostępnych źródłach, dotyczy głównie sprzętu obronnego, przeznaczonego do wsparcia działań obronnych. Nie zauważyłem tam sprzętu dla działań ofensywnych. Traktuję ten pakiet jako częściowo objęty klauzulą tajności. Nie wykluczam, że istnieją kategorie broni, które nie zostały upublicznione, a wśród nich może znajdować się sprzęt do działań ofensywnych - powiedział ekspert.

Zobacz wideo UKRAIŃSKA ARMIA W ROSJI. CO DALEJ Z WOJNĄ [Co to będzie odc.25]

Kowalenko: Ukraińska ofensywa w 2025 roku jest możliwa

Ołeksandr Kowalenko zauważył, że ofensywa Sił Zbrojnych Ukrainy w przyszłym roku zależy od kilku kluczowych czynników. Pierwszy to stopień wyczerpania wojsk rosyjskich. - Ważnym elementem jest także kompletność i gotowość bojowa naszych jednostek i brygad, co zależy od wsparcia partnerów Kijowa. Chodzi o to, abyśmy nie tylko utrzymywali obronę, lecz także jednocześnie formowali jednostki do przyszłych operacji ofensywnych - powiedział ukraiński ekspert.

Dodał również, że bardzo istotnym elementem jest uzyskanie zgody na uderzenia na terytorium Rosji. - To wpłynie na efektywność naszych działań ofensywnych. Kluczowe będą także nowe rodzaje uzbrojenia, które otrzymamy od naszych partnerów, jak rakiety AGM-158 i bomby AGM-154. To wszystko ma duże znaczenie - dodał Kowalenko.

Jeśli wszystkie ważne czynniki zostaną spełnione, to według eksperta Ukraina może pójść kontrofensywą wiosną lub latem 2025 roku, w zależności od gotowości wojsk i sprzętu.

Ukraiński ekspert: Bez zgody na uderzenia w Rosji trudno będzie osiągnąć nowe cele na polu walki

Możliwość uderzeń w głąb terytorium Rosji to konieczny element ukraińskiego zwycięstwa, podkreślił Kowalenko. Jego zdaniem można założyć, że plan zwycięstwa prezydenta Zełenskiego obejmuje ten punkt. Zwrócił jednak uwagę, że przyjęcie niektórych punktów tego planu może spocząć na barkach następnego prezydenta USA.

- Znajdujemy się w momencie, w którym dla Stanów Zjednoczonych polityka wewnętrzna jest ważniejsza od zagranicznej. Dlatego decyzje dotyczące wsparcia Ukrainy w wojnie nie tylko zależą od obecnego prezydenta Joe Bidena, ale mogą zostać odłożone na przyszłość, na czas, gdy nowy prezydent obejmie stanowisko. Będą musieli podjąć decyzje, które będą akceptowane przez elektorat zarówno demokratyczny, jak i republikański - powiedział ekspert. Dodał, że dotyczy to także kwestii uderzeń na terytorium Rosji.

- Decyzja ta będzie prawdopodobnie popierana zarówno przez demokratów, jak i republikanów, więc niezależnie od tego, czy prezydentem będzie Harris, czy Trump, pierwsze kroki w tej sprawie spotkają się z minimalną krytyką. To ważne, aby kadencja zaczynała się od wspólnej decyzji. Sądzę, że wiele istotnych decyzji zostanie podjętych dopiero po inauguracji nowego prezydenta USA - wyjaśnił Ołeksandr Kowalenko.

Kowalenko przewiduje, że do końca obecnego roku finansowego nie należy oczekiwać radykalnych nowych kroków, choć mogą zostać zatwierdzone kolejne pakiety pomocy.