Gdzie utknął plan zwycięstwa Zełenskiego po wizycie w USA? "Powinien zaakceptować ponurą prawdę"

Władysław Jacenko
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w USA przyniosła więcej pytań niż odpowiedzi. Zachodni analitycy piszą, że prezentacja planu zwycięstwa nie poruszyła Waszyngtonu, a brak ustępstw ze strony Bidena co do uderzeń w głębi Rosji wzmocnił niepewność Ukrainy. Czy Ukraina potrzebuje nowej strategii?

Minął już ponad tydzień od powrotu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z USA, gdzie przedstawił plan zwycięstwa. Według The Washington Post, mimo wysiłków Zełenskiego, jego wizyta nie wywołała rezonansu w Waszyngtonie. 

Joe Biden, prezydent USA, nie zmienił swojego stanowiska w kwestii zakazu na ataki rakietowe na terytorium Rosji. Zamiast tego Zełenski znalazł się w krzyżowym ogniu wojny przedwyborczej między dwoma kandydatami na prezydenta. Jak zauważa The Washington Post, aktywność Zełenskiego w USA zwiększyła niepewność Ukrainy - zależnej od amerykańskiej pomocy militarnej, ale niepewnej, jak długo ta pomoc będzie trwała. Rośnie zmęczenie wojną, a nowe konflikty na Bliskim Wschodzie przesuwają uwagę globalnej polityki.

Nadchodząca konferencja w Ramstein daje Zełenskiemu kolejną szansę na przedstawienie planu zwycięstwa i rozmowy o wsparciu wojskowym. Anonimowy dyplomata zachodni mówił o możliwych formach pomocy, choć zniesienie ograniczeń na uderzenia rakietowe wciąż pozostaje poza zasięgiem. Jak podkreśla dyplomata, kraje NATO rozważają konkretne kroki na rzecz przyszłego członkostwa Ukrainy w sojuszu, jednak na odpowiedzi o bardziej natychmiastowe działania Kijów będzie musiał poczekać.

Zobacz wideo UKRAIŃSKA ARMIA W ROSJI. CO DALEJ Z WOJNĄ [Co to będzie odc.25]

Ukraiński politolog: Zachód będzie żałował, że ponownie poszedł na ustępstwa wobec Rosji

Politolog Oleh Lisny w rozmowie z portalem 24 Kanał powiedział, że Ukraina stopniowo wdraża swój plan pokojowy, który ma na celu zakończenie wojny. W tym samym czasie inne państwa przedstawiają swoje wizje rozwiązania konfliktu zbrojnego, jednak zdaniem ukraińskiego eksperta ich warunki nie gwarantują sprawiedliwego pokoju dla Ukrainy.

Jak zaznaczył politolog, niektóre kraje próbują zmusić Ukrainę do zaakceptowania pokoju, który nie jest dla niej korzystny. W tym samym czasie zamykają oczy na agresywne działania Rosji. - Zachód stara się wymusić na Ukrainie niesprawiedliwy pokój, podczas gdy Ukraina przestrzega międzynarodowych norm. Okazuje się, że dla silniejszego agresora nie istnieje zasad, a dla ofiary nie tylko zasady, ale również przymus - zauważył Lisny.

Ukraiński ekspert zwraca uwagę, że każdy nowy plan pokojowy, który proponują inne kraje, sprowadza się do ustępstw terytorialnych. - Ukraina miałaby ustąpić ze swoich terytoriów, ponieważ obecnie jest słaba, a Władimir Putin jest silny. Jednak w takim przypadku Ukraina może przestać istnieć, a wtedy nikt nie będzie się martwił, jak świat będzie żałował, że ponownie poszedł na ustępstwa wobec Rosji - dodał politolog.

Mimo to Lisny uważa, że można tego uniknąć, dostarczając Ukrainie broń w odpowiedniej ilości, co powinno zakończyć tę sytuację. Dodaje, że obecnie niemal wszystkie kraje zachodnie, z wyjątkiem państw bałtyckich i Polski, są przeciwko rozpadowi Rosji. Stąd, według politologa, taka retoryka i przymus Ukrainy do przyjęcia niesprawiedliwego pokoju.

FT: Gwarancje bezpieczeństwa w zamian za kontrolę Rosji nad okupowanymi terytoriami Ukrainy?

W artykule Financial Times pojawia się myśl, że dla niektórych zachodnich dyplomatów i ukraińskich urzędników przyszła umowa pokojowa może oznaczać kompromis - gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy w zamian za de facto kontrolę Rosji nad okupowanymi terenami, choć bez formalnego uznania.

Bynajmniej, jak zaznacza autor tekstu Ben Hall w Financial Times, ani Kijów, ani jego sojusznicy nie proponują uznania suwerenności Rosji nad okupowanymi terytoriami. Jednak możliwa umowa może przewidywać ciche przyjęcie tej sytuacji, zakładając, że okupowane ziemie mogą być odzyskane dyplomatycznie w przyszłości.

Hall dostrzega w planie zwycięstwa Zełenskiego sugestie takiego rozwiązania, którego celem jest skłonienie Rosji do negocjacji przez wzmocnienie Ukrainy zarówno militarnie, jak i dyplomatycznie.

Zachodni analitycy: Czy Ukraina potrzebuje nowej strategii?

W ostatnich tygodniach przedstawił artykuł, w którym stwierdza, że Ukraina musi pilnie zmienić kurs, aby wygrać wojnę. Rosnące zmęczenie wojną w krajach Zachodu, zwłaszcza w Niemczech i Francji, gdzie skrajna prawica coraz głośniej sprzeciwia się wsparciu Ukrainy, może stanowić poważne wyzwanie dla Kijowa.

- Jeśli Zełenski będzie ignorować rzeczywistość i dalej upierać się, że ukraińska armia może odzyskać wszystkie terytoria zajęte przez Rosję od 2014 roku, może stracić zachodnich sojuszników i jeszcze bardziej podzielić ukraińskie społeczeństwo - pisze The Economist. Aby utrzymać poparcie Stanów Zjednoczonych i Europy, Ukraina musi opracować nową strategię, opartą na realistycznych oczekiwaniach dotyczących tego, co oznacza zwycięstwo w tej wojnie.

Analitycy zwracają uwagę, że Putin zaatakował Ukrainę nie ze względu na jej terytorium, ale po to, aby nie stała się ona zamożną, zorientowaną na Zachód demokracją. The Economist podkreśla, że partnerzy potrzebują, żeby Zełenski przekonał społeczeństwo, że najważniejszą nagrodą w tej wojnie pozostaje właśnie dążenie Ukrainy do wartości demokratycznych.

W publikacji zauważono, że nieważne, jak bardzo Zełenski chce wypędzić Rosję z całej Ukrainy, w tym z Krymu, nie ma do tego ani ludzi, ani broni. W artykule zauważono, że prezydent Ukrainy powinien zaakceptować tę "ponurą prawdę". Następnie, jak pisze gazeta, zachodni przywódcy muszą sprawić, że główny cel wojny stanie się osiągalny, zapewniając Ukrainie potrzebny potencjał militarny i gwarancje bezpieczeństwa. 

Wskazuje się, że jedynym sposobem zakończenia działań wojennych i zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa jest pozbawienie Rosji jakichkolwiek perspektyw dalszego postępu na polu bitwy poprzez wykazanie daremności dalszych poważnych ofensyw.