Rosja zintensyfikowała ataki dronowe na Ukrainę. Tylko w listopadzie rosyjskie siły wystrzeliły ponad 1100 dronów, co daje średnio około 85 dronów dziennie. Zwiększenie intensywności ataków odnotowano już w sierpniu i wrześniu. Według ukraińskich sił powietrznych, w ciągu ostatnich trzech miesięcy Rosja wystrzeliła na Ukrainę około 4 300 dronów Shahed oraz innych modeli. Dla porównania, w tym samym okresie 2023 roku liczba ta wynosiła około 980.
Eksperci tłumaczą te liczby wzrostem produkcji dronów w Rosji. Miesiąc temu prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, że kraj planuje w tym roku prawie dziesięciokrotnie zwiększyć produkcję dronów.
- Produkcja tej amunicji w Rosji rośnie. Na początku roku mówiono, że Rosjanie mogą wytwarzać 10-11 Shahedów dziennie. Latem liczba ta wzrosła do 17 dziennie, a według najnowszych danych to już około 50 sztuk dziennie. Prognozy wskazują, że produkcja może osiągnąć 80-90 dziennie, co jest znaczną liczbą - powiedział Bogdan Dolince, ekspert ds. rynku lotniczego, w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji.
Wzrost produkcji jest możliwy dzięki zatrudnianiu migrantów z Afryki i Azji Środkowej oraz studentów, którzy nie zawsze są świadomi, że pracują przy produkcji broni.
Rosyjskie drony są obecnie dostępne również w wersji z ładunkiem termobarycznym, co zwiększa ich siłę rażenia. Oprócz konwencjonalnych dronów Rosja używa również tak zwanych fałszywych dronów wykonanych z tanich materiałów, które nie mają głowicy bojowej. Tego rodzaju działania mają na celu wyczerpanie ukraińskiej obrony powietrznej.
- Jednym z głównych celów Rosji pozostaje Kijów - powiedział Radiu Swoboda Mychajło Szamanow, rzecznik Kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej. - Drony są wystrzeliwane głównie w nocy, często wieczorem. Rosyjska armia próbuje uderzać w infrastrukturę, zachodnie systemy obrony powietrznej, centra decyzyjne oraz zastraszać ludność cywilną. Mimo wzmocnienia obrony powietrznej zawsze pozostaje ona niewystarczająca - dodał rzecznik.
Ukraina pracuje obecnie nad dronami przechwytującymi sterowanymi przez sztuczną inteligencję, które mają wykrywać i niszczyć rosyjskie drony.
Ukraina przygotowuje się do zimy i możliwego wznowienia systematycznych przerw w dostawach prądu. W tym tygodniu w kilku regionach wprowadzono planowe wyłączenia. Według przedstawicieli sektora energetycznego, w najgorszym scenariuszu kraj może pozostawać bez prądu przez 20 godzin dziennie. Przerwy w dostawach są dla wielu Ukraińców codziennością - od jesieni 2022 roku stały się częste z powodu rosyjskich ataków na infrastrukturę energetyczną.
- Przyzwyczaiłam się do tych przerw - mówi Anna, mieszkanka obwodu lwowskiego. - Nauczyłam się planować dzień wokół godzin, gdy jest prąd. Pracuję i studiuję zdalnie, więc czasami muszę gotować albo prać w nocy, gdy światło jest dostępne.
Według ekspertów ONZ ds. praw człowieka, dalsze rosyjskie ataki na infrastrukturę energetyczną mogą zmusić dodatkowe pół miliona Ukraińców do opuszczenia domów przed zimą.
Podczas przemówienia na forum ONZ we wrześniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że rosyjskie ataki mogą pozbawić miliony Ukraińców ogrzewania w zimie.
- Rosja zniszczyła znaczną część naszej infrastruktury grzewczej i dystrybucji energii. Miliony Ukraińców mogą zimą pozostać bez ogrzewania. Tego pragnie Putin - powiedział prezydent.
Masowe wykorzystanie dronów i spadek liczby wystrzelonych pocisków wskazuje na możliwe gromadzenie zapasów rakiet przez Rosjan. - Rosja nadal magazynuje pociski balistyczne, chociaż napotyka trudności. Po intensywnych atakach na Ukrainę Rosja potrzebuje czasu, by odbudować swoje zasoby - mówi Ołeksandr Musienko, szef Centrum Studiów Wojskowych i Prawnych.
Eksperci przewidują, że Rosja może użyć zgromadzonych rakiet do ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy zimą. - Nie obserwowaliśmy dużych ataków rakietowych tej jesieni. Możliwe, że Rosja chce zgromadzić zapasy, by nasilić terror przed zimą i stworzyć bardzo trudne warunki dla Ukrainy - podkreślił Musienko.