Tempo rosyjskich operacji wzdłuż linii Swatowe-Kreminna w zachodniej części obwodu ługańskiego znacznie wzrosło w ciągu ostatniego tygodnia, a rosyjskie źródła donoszą, że siły rosyjskie atakują ukraińskie linie obronne i dokonują niewielkich postępów wzdłuż granicy między obwodami charkowskim i ługańskim, zwłaszcza na północnym zachodzie od miejscowości Swatowe w pobliżu Kupiańska i na zachód od Kreminnej.
Zdaniem analityków osiągnięcia Rosjan potwierdzają nagrania geolokacyjne z walk w rejonie Dworicznego na północny zachód od Swatowe.
"Zaangażowanie co najmniej trzech głównych dywizji rosyjskich w działania ofensywne w tym sektorze wskazuje, że ofensywa rosyjska się rozpoczęła, nawet jeśli siły ukraińskie jak dotąd uniemożliwiają siłom rosyjskim osiągnięcie znaczących sukcesów" — czytamy w najnowszym raporcie amerykańskiego instytutu. Jednocześnie analitycy uważają, że rosyjska ofensywa nie nabrała jeszcze pełnego rozpędu.
"Chociaż siły rosyjskie w obwodzie ługańskim mają teraz inicjatywę (tj. siły rosyjskie ustalają warunki działań wojennych, kończąc okres ukraińskiej inicjatywy od sierpnia 2022 roku), mogą osiągnąć ostateczny punkt kulminacyjny na linii Swatowe-Kreminna, nie dopiąć swoich celów, czyli zajęcie całego obwodu ługańskiego i donieckiego. Ta kulminacja prawdopodobnie stworzy okazję dla sił ukraińskich do wykorzystania ich we własnej kontrofensywie" — pisze ISW.
Tymczasem brytyjskie Ministerstwo Obrony uważa, że Rosjanie nie będą liczyć się z pogarszającymi się warunkami pogodowymi i błotem podczas ofensywy, jak miało to miejsce w zeszłym roku.
"Dowódcy po obu stronach prawdopodobnie będą starali się unikać planowania dużych operacji ofensywnych w tym czasie. Jednak możliwości polityczne lub operacyjne mogą przeważyć nad tymi obawami, o czym świadczy inwazja Rosji pod koniec lutego 2022 roku" — czytamy w najnowszym raporcie brytyjskiego wywiadu.
Rosyjscy okupanci przygotowali do nowej wielkiej ofensywy w Ukrainie 1800 czołgów, 3950 pojazdów opancerzonych, 2700 systemów artyleryjskich, 810 sowieckich wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, takich jak Grad i Smiercz, 400 myśliwców i 300 helikopterów. Pisze o tym Foreign Policy, powołując się na słowa urzędnika wojskowego z Ukrainy. Ukraińscy urzędnicy szacują, że siły rosyjskie na terytorium Ukrainy przekroczyły 300 000 osób po niedawnej mobilizacji, która rozpoczęła się we wrześniu ubiegłego roku. To znacznie więcej niż Putin wykorzystał w lutym ubiegłego roku. Tym razem rosyjska armia jest skoncentrowana na wschodzie Ukrainy. Według urzędnika, który zastrzegł anonimowość, Kijów spodziewa się "nowej, ogromnej inwazji w ciągu najbliższych 10 dni". W weekend minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział, że spodziewa się gwałtownego wzrostu rosyjskich operacji w okolicach zbliżającej się rocznicy inwazji z 24 lutego.