Obrońca z Tarnopola został ranny w wyniku wybuchu miny podczas działań wojennych w obwodzie dniepropietrowskim. 37-letni mężczyzna przeżył operację na otwartym sercu, jego stan jest stabilny, przechodzi rehabilitację - informuje na Facebooku Obwodowe Centrum Krwionośne w Chmielnickim.
37-letni mieszkaniec Tarnopola został ranny w wyniku wybuchu miny podczas walk. Po tym jak trafił do szpitala okazało się, że w okolicy serca znajduje się metalowy fragment (o średnicy ponad 1 centymetra).
Wojskowi medycy i chirurdzy udzielający pomocy żołnierzowi zalecili zwrócić się do specjalistycznej placówki w celu usunięcia odłamka. Pacjent został przyjęty na oddział kardiochirurgii Obwodowego Centrum Krwionośnego w Chmielnickim.
"Na podstawie wyników badań, echokardioskopii i tomografii komputerowej nasi specjaliści ustalili dokładną lokalizację" – informuje ośrodek kardiologiczny.
Żołnierz przeszedł operację na otwartym, bijącym sercu. Zespołowi chirurgicznemu, w skład którego weszli kardiochirurdzy Andrij Kłanc i Wałerija Sucharewa, asystentka Angelina Hawryłowa, anestezjolog Mychajło Ilnycki i pielęgniarka operacyjna Olga Dracz, udało się skutecznie usunąć metalowy fragment z mięśnia sercowego i przeprowadzić operację rekonstrukcyjną. Pacjent został już przewieziony do szpitala wojskowego w celu rehabilitacji.
Dowództwo Wojsk Medycznych Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowało o skutecznym zakończeniu operacji usunięcia fragmentu pocisku przeciwpancernego typu WOG z ciała rannego.
"Podczas badania przez chirurga stwierdzono u pacjenta amunicję, która przebiła powłoki skórne pacjenta. Chirurg podjął natychmiastową decyzję o operacji. W ciągu kilku minut pocisk udało się usunąć z ciała rannego i przekazać saperom" – poinformowali lekarze. Dodali też, że pacjent został ewakuowany w celu dalszej rehabilitacji i wyzdrowienia.
Również wcześniej lekarze wojskowi przeprowadzili operację usunięcia części granatu, która nie eksplodowała, z ciała żołnierza. Została wyciągnięta w obecności dwóch saperów, którzy czuwali nad bezpieczeństwem personelu medycznego.
Operację przeprowadził jeden z najbardziej doświadczonych chirurgów SZU, generał dywizji Służby Medycznej Andrij Werba, bez elektrokoagulacji, gdyż amunicja mogła w każdej chwili wybuchnąć. Interwencja zakończyła się sukcesem, a rannego żołnierza skierowano na dalszą rehabilitację i wyzdrowienie.