Putin jeszcze na początku swoich rządów ustawił relacje z oligarchami. Mają go słuchać i nie wtrącać się w politykę albo stracą wszystko i wylądują w więzieniu, tak było przecież z Michaiłem Chodorkowskim. W ostatnich miesiącach coraz głośniej słychać, że oligarchowie boją się utraty swoich majątków, m.in. z powodu wojny i sankcji jakie spadły przez politykę Putina na całą rosyjską gospodarkę.
Oleg Deripaska, założyciel United Co, Rusal International PJSC, król aluminium, należy do tych liderów biznesu w Rosji, którzy wciąż mają odwagę zabrać publicznie głos. Według Deripaski Rosja może wyczerpać swoje zasoby finansowe już w przyszłym roku. - Rząd musi sprawić, aby Rosja była atrakcyjna dla tych inwestorów, zapewniając bezpieczny klimat biznesowy, gdzie jest więcej wolności gospodarczej i konkurencji – powiedział miliarder. - Myśleliśmy, że jesteśmy państwem europejskim. Teraz, przez najbliższe 25 lat, bardziej będziemy myśleć o naszej azjatyckiej przeszłości – dodał.
Przypomnijmy, że zaledwie tydzień temu przedstawiciele 27 państw Unii uzgodnili – przy wymogu jednomyślności – dziesiąty pakiet sankcji UE przeciw Rosji. Nowe restrykcje uderzają w wymianę handlową UE i Rosji o wartości blisko 11 mld euro, a ich celem jest m.in. zakaz eksportu do Rosji długiej listy komponentów podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego). Import rosyjskich paliw kopalnych do Unii Europejskiej stale spada od końca marca (niebieska linia na wykresie), o ponad połowę w przeliczeniu na miliony euro w porównaniu z poziomami sprzed inwazji. Podczas gdy UE pozostaje największym importerem rosyjskich paliw kopalnych, obecnie tylko nieznacznie przewyższa Chiny.
Prognoza Deripaski może mieć też wiele wspólnego z powyższym wykresem. Widać, że sankcje zaczęły działać z opóźnieniem i dopiero w grudnia poziom zakupów rosyjskich surowców w Europie znacząco spadł. Według szacunków CREA od początku wojny Rosja zarobiła na eksporcie paliw kopalnych 297 mld euro. Kraje Unii Europejskiej zakupiły za nie w 2022 roku ponad 139 mld euro. Teraz unijne sankcje i wojna gospodarcza z Rosją zmuszają Putina do szukania pieniędzy w Azji.