Ukraińskie wojsko po raz pierwszy zrzuciło bombę lotniczą z kompleksem JDAM-ER (Direct Attack Munition-Extended Range) z samolotu. Ukraiński dziennikarz Andrij Caplijenko upublicznił nagranie na swoim kanale w Telegramie. "Na nagraniu, mówią, o pierwszym użyciu bomby lotniczej Joint Direct Attack Munition-Extended Range JDAM-ER na Ukrainie. Trzeba to sprawdzić" — napisał Caplijenko.
"Joint Direct Attack Munition-Extended Range może trafiać w cele oddalone o 72 kilometry od miejsca zrzucenia" — wyjaśnił dziennikarz.
"The War Zone" donosi, że według dowódcy Sił Powietrznych USA w Europie, Jamesa Hackera Ukraina już używa "inteligentnych bomb" JDAM na polu bitwy.
"Właśnie przetransportowaliśmy na Ukrainę amunicję precyzyjną, która ma zwiększony zasięg i działa nieco dalej niż bomba zrzucona grawitacyjnie, a także ma system naprowadzania" — cytuhe generała Forpost. Według Hackera zapasy tych bomb są wciąż stosunkowo niewielkie. Jednak już teraz mogą stanowić realne problemy dla rosyjskich sił zbrojnych. "Mają wystarczająco dużo bomb, by przeprowadzić kilka serii ataków" — powiedział generał.
JDAM-ER (Direct Attack Munition-Extended Range) jest zestawem ogonowym z użyciem technologii GPS i przekształca swobodne spadanie bomby w inteligentny pocisk, którego można używać w każdych warunkach pogodowych. Zestaw zawiera inercyjny system nawigacji i odbiornik GPS dla zwiększenia precyzji. Dzięki ruchomym skrzydłom pociski mogą trafiać w cele oddalone o 70 kilometrów.
Co ważne, JDAM można zintegrować pod skrzydłem radzieckich samolotów myśliwskich, takich jak MiG-29, Su-25, Su-24 i Su-27, a współrzędne celu można umieścić w bombie już na ziemi. Oznacza to, że można ominąć potrzebę całkowitej modernizacji całego pokładowego sprzętu radioelektronicznego samolotu i zintegrowania z nim modułu naprowadzania, takiego jak LANTIRN.
22 lutego Stany Zjednoczone poinformowały o dostawie bomb kierowanych JDAM-ER dla Ukrainy. Cały pakiet pomocy wojskowej to 1,85 miliarda dolarów.