Strach w Moskwie. Zamiast lasów rosną systemy obrony przeciwrakietowej

Moskwa najprawdopodobniej przygotowuje się do ostrzału ze strony Sił Zbrojnych Ukrainy. Od początku roku wokół rosyjskiej stolicy zaczęto wycinać lasy i ruszono z budową miejsc do instalacji systemów obrony powietrznej. Przeciwlotnicze systemy rakietowe S-400 zostały już rozmieszczone w kilku dzielnicach stolicy Rosji.

Ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Niebienzia wielokrotnie krytykował rozmieszczanie przez ukraińskie wojsko systemów obrony powietrznej w pobliżu obszarów mieszkalnych. To właśnie, jak twierdziła strona rosyjska, powoduje "uderzanie w pokojowe obiekty". Przygotowując się jednak do obrony stolicy Federacji Rosyjskiej przed ostrzałami, systemy rakiet przeciwlotniczych są instalowane nawet w samym centrum miasta.

Rosja instaluje systemy obrony powietrznej wśród osiedli mieszkalnych

Plac w rejonie timiriaziewskim na północy Moskwy jest pierwszym w mieście, gdzie pojawiły się kompleksy obrony powietrznej - zauważono tu wierzchołki wyrzutni przeciwlotniczych systemów rakietowych S-400 - pisze "The Insider". Cztery wyrzutnie znajdują się w pozycji roboczej na polach doświadczalnych Moskiewskiej Akademii Rolniczej im. Timiriaziewa. Na miejscu rozmieszczony jest także radar 92N6E, który wykrywa i śledzi cele powietrzne. Pierwsze prace przygotowawcze zauważono już 31 grudnia, trwały one niecałe dwa tygodnie. Na terenie pól doświadczalnych nie było litego lasu, więc glebę po prostu wyrównano i położono asfalt. Pola Akademii im. Timiriaziewa są otoczone budynkami mieszkalnymi. Najbliższy dom jest oddalony o około 200 metrów.

 

Innym miejscem obrony powietrznej był teren parku-rezerwatu "Losinyj ostrow" w rejonie bogórodzkim w północno-wschodniej części Moskwy. Zdjęcie systemu przeciwlotniczego S-400 zrobili pod koniec stycznia mieszkańcy okolicznych domów. Odległość od systemów obrony powietrznej do bloków wynosi około 200 metrów.

Moskwa. W celu zainstalowania systemów obrony powietrznej wycina się lasy

W dzielnicy Kurjanowo na południowy wschód od Moskwy na lewym brzegu rzeki Moskwa w warunkach najściślejszej tajemnicy został zniszczony na potrzeby wojska ogromny masyw leśny. "Sami jesteśmy w szoku. I nikt z tym już nic nie zrobi. Wykonawcy dostali miesiąc na zalanie wszystkiego asfaltem. Tu będzie obrona przeciwlotnicza" - tak pracownicy MSW z dzielnicy Peczatniki odpowiedzieli mieszkańce Jelenie (imię zmienione), którą cytuje "The Insider". Chciała wezwać policję, aby przerwać wycinkę drzew na brzegach rzeki Moskwa, ale udzielono jej "dobrej" rady, by nie przeszkadzała.

"Rozumiecie, gdzie podejmuje się takie decyzje?" — odpowiedział sugestywnie policjant. Takie decyzje oznaczały zniszczenie pasa lasu o powierzchni około 100 hektarów między rzeką a ogrodzeniem kurjanowskiej oczyszczalni. Długość pasa leśnego wynosiła ponad 2 kilometry.

Zobacz wideo Centra serwisowe dla Leopardów są w Polsce? Pytamy wiceministra obrony narodowej

Aktywna wycinka lasu zaczęła się 25 stycznia. Prace trwały dzień i noc z niewiarygodnym tempem: ścinanie trwało tydzień, w kolejnym tygodniu ścięte drzewa były przetwarzane na trociny przy pomocy rozdrabniaczy. Podobnie jak policja, robotnicy potwierdzili, że wycinka ma za zadanie wzmocnienie obrony Moskwy. "Będzie tu 10 stanowisk, które zajmą 55 hektarów. Co najmniej jeden z nich będzie wyposażony w system obrony powietrznej" – powiedział Wadim (imię zmienione), pracownik Państwowego Urzędu Budżetowego "Drogi Samochodowe".

Czego boi się Moskwa? Systemy Pancyr na dachach

Wcześniej w kilku dzielnicach Moskwy naoczni świadkowie zauważyli rosyjskie samobieżne przeciwlotnicze zestawy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S1. Jeden z nich znajduje się na budynku Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej - wynika ze zdjęcia, które opublikował analityk OSINT Michael Horowitz.