Pod koniec lutego wydanie internetowe magazynu "Projekt" poinformowało, że zgodnie z wynikami ich śledztwa dom Aliny Kabajewej zbudowany został na ziemi należącej do przyjaciela Putina, biznesmena Jurija Kowalczuka. Znajduje się on 800 metrów od domu zbudowanego dla Putina na początku 2000 roku, obok oficjalnej rezydencji prezydenta Rosji-Użyn. Po tej publikacji połowa Wałdaju została całkowicie zamknięta dla łodzi i wczasowiczów: według oficjalnej wersji z powodu złego stanu ekologicznego.
3 marca na oficjalnej stronie Wałdajskiego Parku Narodowego w obwodzie nowogrodzkim pojawił się komunikat o tytule: "Uwaga! Ważna informacja!" - pisze portal "Meduza". Stwierdzono, że zgodnie z nowym zarządzeniem Ministerstwa Zasobów Naturalnych i Środowiska Federacji Rosyjskiej specjalnie chronione obszary przyrodnicze (OOПТ) w obrębie parku powiększyły się — status ten uzyskała część jeziora Wałdaj. Obecnie wstęp tam jest właściwie zabroniony.
Terytoria posiadające status specjalnie chronionych obszarów przyrodniczych formalnie mogą być odwiedzane "w celach turystycznych". Ale na takich obszarach nie można wyjść poza granice dróg lub specjalnych tras wycieczkowych. Na mapie turystycznej zamieszczonej na oficjalnej stronie internetowej parku nie zaznaczono tras nad samym jeziorem, a w oficjalnym powiadomieniu dotyczącym powiększenia specjalnie chronionych obszarów przyrodniczych ogólnie stwierdza się, że "pobyt obywateli" jest zabroniony w części Wałdaju.
Naruszenie zasad specjalnie chronionego obszaru przyrodniczego podlega odpowiedzialności administracyjnej. Dla osób fizycznych są to grzywny w wysokości do czterech tysięcy rubli, dla osób prawnych — do 500 tysięcy. W Kodeksie karnym znajduje się również artykuł o naruszeniu reżimu specjalnie chronionych obszarów przyrodniczych: jeśli na specjalnie chronionym terytorium zostanie wyrządzona "znaczna szkoda", grzywna wyniesie do 200 000 rubli. Maksymalna kara na podstawie tego artykułu to dwa lata pracy poprawczej.
Wielu lokalnych mieszkańców i stałych gości Wałdaju uznało ekologiczne uzasadnienie za nieprzekonujące. Pojawiły się oburzone komentarze na oficjalnych stronach parku w mediach społecznościowych oraz na lokalnym forum internetowym. Wielu ludzi pisało, że nowy zakaz nie chroni przyrody, ale "daczę Putina".
"Oczywiście dla każdego jest jasne, dlaczego zamknięto ten teren dla zwiedzających. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie satelitarne [które pokazuje domy Putina i Kabajewej]" — wyjaśnia Dmitrij, który regularnie odwiedzał z przyjaciółmi Wałdaj.
Jeden z okolicznych mieszkańców na pytanie "Meduzy", co się dzieje nad jeziorem i wokół niego, odpowiedział krótko: "Wszystko jest tam super. Ale władze powoli zajmują nowe tereny".