Dwie linie są połączone rowami, pomiędzy nimi widoczne są stanowiska wyposażone w sprzęt wojskowy. Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy wyjaśnia, że Rosja najbardziej wzmacnia północ Krymu.
Według Wadyma Skibickiego, zastępcy szefa GZW Ministerstwa Obrony Ukrainy, infrastruktura jest utrzymywana w gotowości bojowej. "Potężny komponent lądowy i lotniczy znajdujący się na terytorium Krymu, samoloty bojowe – około dziewięćdziesięciu, około sześćdziesięciu śmigłowców bojowych znajdujących się na terytorium Krymu. Utworzono grupę obronną, która obecnie prowadzi działania dotyczące wyposażenia fortyfikacji, wyposażenie linii obrony" – powiedział Skibicki. Takie informacje publikuje także "Krym.Realii" i projekt "Schemy".
Jak donosi „Krym.Realii", rosyjskie wojsko kontynuuje budowę okopów na Krymie - zdjęcia satelitarne pokazują pojawienie się nowych fortyfikacji po obu stronach autostrady E-105, a także w pobliżu jeziora Sywasz. Wcześniej rosyjski gubernator Krymu Siergiej Aksjonow powiedział, że Ukraina nie będzie w stanie wyzwolić półwyspu przez fortyfikacje i formacje obronne.
Na Ak-Monajskim przesmyku na Krymie rosyjskie wojsko przedłuża linię fortyfikacji przeciwpancernych - teraz jest budowana w kierunku Morza Czarnego. Ta linia fortyfikacji znajduje się na wąskim przesmyku łączącym Półwysep Kerczeński z główną częścią Krymu - podaje "Krym.Realii". Wcześniej media informowały, że linia "zęby smoka" na Ak-Monai znajdowała się po stronie autostrady "Tawryda" i rozciągała się w kierunku Morza Azowskiego.
Na antenie kanału telewizyjnego FREEDОМ generał major dywizji rezerwy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, zastępca szefa SBU (2014-2015) Wiktor Jahun wyjaśnił, dlaczego Rosjanie kopią okopy na Krymie. "Rowy na brzegu, na plaży, na piasku… Po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić. Każda burza zniszczy te rowy w ciągu jednego dnia. Myślę, że sens ich kopania polega na zastraszaniu mieszkańców. I do tego, żeby pobrać przyzwoitą sumę z budżetu. Po prostu nie widzę innej logiki w ich budowie" - zasugerował Jahun. Przypomniał, że w ostatnich latach rosyjscy okupanci zamienili Krym w ogromną bazę wojskową. Według niego liczba stacjonujących tam żołnierzy od 2014 roku wielokrotnie wzrosła. Dodał, że deokupacja Krymu może nastąpić bardzo szybko. Do tego, jego zdaniem, konieczne jest pozbawienie rosyjskiego ugrupowania zabezpieczenia.