W Rosji rozgorzała dyskusja o przywróceniu kary śmierci. "Puka do naszego serca"

Od 1996 roku w Federacji Rosyjskiej obowiązuje moratorium na wykonywanie takiej kary. Po śmierci korespondenta wojennego Władlena Tatarskiego część posłów proponuje rewizję moratorium i przywrócenie kary śmierci w kraju.

Lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Leonid Słucki uważa za konieczne zniesienie moratorium na karę śmierci w Federacji Rosyjskiej po zamachu terrorystycznym w Petersburgu, w którym zginął korespondent wojskowy Władlen Tatarski, informuje rosyjska agencja propagandowa TASS.

Kara śmierci w Rosji. Czy to możliwe?

"My, po wstąpieniu do Rady Europy w 1996 r., przestrzegaliśmy i nadal przestrzegamy moratorium na wykonywanie kary śmierci. Co się stało z naszym towarzyszem Władlenem Tatarskim (Maximem Fominym — red.), co dzieje się teraz na polach specjalnej operacji wojskowej, puka do naszego serca, abyśmy zrewidowali tę normę" — powiedział Leonid Słucki na posiedzeniu plenarnym Dumy Państwowej. Według Słuckiego terroryści powinni otrzymać ‘odpowiednią karę" za swoje zbrodnie przeciwko ludzkości i Rosji.

Szef Rosyjskiej Rady Praw Człowieka Walerij Fadiejew zgadza się, że eksplozja w petersburskiej kawiarni była aktem terrorystycznym, informuje RIA Nowosti. "Oczywiście to jest akt terrorystyczny. Dlaczego nie morderstwo? Zadaniem terroru jest zastraszanie ludzi i zastraszanie dziennikarzy. I oczywiście absolutnie zgadzam się z tym, że organy ścigania interpretują to morderstwo jako czyn terroryzmu" — powiedział Fadiejew na konferencji prasowej.

Członek Prezydenckiej Rady Praw Człowieka Kirill Kabanow zaproponował, że omówi kwestię zwiększenia kar dla kobiet za terroryzm. "Tak wiele kobiet jest wykorzystywanych w atakach terrorystycznych i wiemy, że nie mamy dla kobiet wyroku dożywocia. Myślę, że możemy mówić o zwiększeniu" — powiedział Kabanow.

Ponadto ostatnia kara śmierci w Rosji została wykonana w 1996 roku. Jednocześnie Kodeks karny Federacji Rosyjskiej zawiera artykuł 59 ‘Kara śmierci", który nie jest stosowany. Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej już nie pierwszy raz omawia egzekucję

Wcześniej deputowany do Dumy Państwowej Andriej Koleśnik zaproponował wprowadzenie kary śmierci za "zdradę Rosji". Wyraził tę opinię propagandowej gazecie "Podmoskowie Segodnya". Poseł uważa, że karę śmierci można stosować wobec rosyjskich publicystów i blogerów, którzy zostali skazani zaocznie i wyjechali z Rosji. "Po prostu uciekli z Rosji… Niech siedzą i pracują. Ale kiedy ktoś działa przeciwko Rosji, nazywa się to "wojną informacyjną". To poważniejsze niż broń… Złe języki są straszniejsze niż broń" — powiedział Koleśnik. Jego zdaniem tacy "zdrajcy ojczyzny" powinni zostać ukarani zgodnie z prawem. Nie wykluczył też wykonania wyroku bez odsyłania skazanych Rosjan do ojczyzny.

"Osobiście uważam — może wyrażę to też w parlamencie — że jeśli ktoś popełnił jakieś poważne przestępstwa przeciwko Rosji, to wyroki mogą być inne. I ten wyrok można wykonać na terytorium, gdzie znajduje się osoba" — zagroził poseł.

Kiedy dziennikarz zapytał posła, czy chodzi o egzekucję, Koleśnik powiedział: "Ten wyjątkowy środek karny może być zastosowany za zdradę. Obecnie mamy moratorium na wykonywanie kary śmierci, chociaż taka istnieje w naszym ustawodawstwie. Decyzja o zniesieniu moratorium nie jest podejmowana przez Dumę Państwową, ale przez sąd. Chociaż wielu w Dumie Państwowej jest do tego skłonnych" — odpowiedział Koleśnik.

Wcześniej wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa FR Dmitrij Miedwiediew przypuszczał że zniesienie moratorium na egzekucje w Rosji jest możliwe, w szczególności dla "zdrajców" i "dywersantów".