Takie tezy rozpowszechniano w kanałach na Telegramie, które szerzą prokremlowską retorykę. Jednocześnie autorzy powołują się na polskie media "Niezależny Dziennik Polityczny" – wydanie, publikujące artykuły propagandowe przetłumaczone na język polski.
Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zauważa, że artykuł propagujący podobną ideę, napisany przez polskiego dziennikarza Marka Hałasia dla wydawnictwa NDP, aktywnie promuje zgodne z rosyjską propagandą narracje w zachodniej przestrzeni informacyjnej.
Autor odnosi się w szczególności do wyrwanej z kontekstu wypowiedzi Wołodymyra Zełeńskiego, że w przyszłości między Polską, a Ukrainą nie będzie granic. W rzeczywistości słowa te oznaczały, że kiedyś Ukraina znajdzie się w Unii Europejskiej, obok Polski, a granica będzie warunkowa. Również polskie media propagandowe odnotowują, że przyszła kontrofensywa rzekomo zakończy się "niepowodzeniem", dlatego w związku z tym USA domagają się zwrotu długu za pomoc wojskową.
Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji podkreśla, że rozpowszechniane informacje są fałszywe i mają na celu zdyskredytowanie sojusznika Ukrainy - Polski, w celu powstrzymania pomocy wojskowej i wsparcia dla Ukrainy na arenie międzynarodowej. Autorzy chcą zepsuć reputację Polski, która rzekomo pomaga Ukrainie nie z dobrych intencji, ale w celu "zdobycia terytoriów". Dodajmy, że propagandyści rozpowszechniali takie fake newsy również podczas wizyty Zełeńskiego w Polsce.
"Detector Media" zbadał, co rosyjskie kanały na Telegramie napisały o wizycie Wołodymyra Zełenskiego w Polsce w kwietniu. Przede wszystkim Rosjanie rozpowszechniali informację, że głównym celem wizyty Zełeńskiego w Polsce jest "zbliżenie instytucji państwowych", bo Zełeński chce "zasymilować się z Polską".
Autorzy byli przekonani, że polskie władze są bardzo zainteresowane zachodnią Ukrainą, a Zełeński chętnie im pomoże i odda terytorium. Propagandyści swoją tezę potwierdzają też zwiększeniem zdolności polskiej armii – mówią, że przyjdzie czas, kiedy zajmą Ukrainę.
Propagandziści pisali też, że przyjazd Zełeńskiego do Polski oznacza utworzenie "koalicji antyrosyjskiej". W rzeczywistości tak zwana "koalicja antyrosyjska" jest odpowiedzią na zbrodnicze działania Rosji przeciwko Ukrainie i jej ludności cywilnej.
Kremlowscy propagandziści szerzą też tezę, że Zełeński pojechał do Polski, by odwrócić uwagę od "kapitulacji Bachmutu". Rzekomo nie chciał odpowiadać na falę krytyki, więc "uciekł do Polski".
Innym popularnym przekazem rosyjskiej opinii publicznej na tle wizyty Zełeńskiego w Polsce była teza, że większość zachodnich przywódców spotyka się z Xi Jinpingiem, podczas gdy Zełeński "tylko" jedzie do Polski. Na przykład Xi Jinping spotkał się z Putinem, a to powinno oznaczać, "kto tak naprawdę stoi przy sterze" – Xi Jinping i Putin.