Centrum Narodowego Oporu (jednostka pod dowództwem Sił Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy) poinformowało, że w związku z doniesieniami o rzekomej śmierci Jewgienija Prigożyna wagnerowcy formują konwoje, które mają opuścić obozy na Białorusi i udać się do Rosji. Także grupa monitorująca Białoruski Gajun odnotowała zakłócenia w połączeniu na terenie obozu wagnerowców w Republice Białorusi.
Centrum Narodowego Oporu odnotowuje, że, według białoruskiego podziemia, wieczorem 23 sierpnia na Białorusi część obozów dla wagnerowców była zwinięta. Prawdopodobnie sformowane konwoje najemników zmierzały w stronę granicy z Federacją Rosyjską, jednak białoruskie służby specjalne próbowały uniemożliwić wyjazd ich pojazdów.
W tym samym czasie grupa monitorująca Białoruski Gajun poinformowała, że we wsi Cel (w sąsiedztwie z miastem Osipowicze), w pobliżu obozu najemników z Grupy Wagnera, występowały poważne przerwy w dostawie internetu mobilnego.
Liderka białoruskiej opozycji demokratycznej Swiatłana Cichanouska napisała na Twitterze, że "nikt na Białorusi nie będzie tęsknił za zbrodniarzem Prigożynem". "Był mordercą i jako takiego należy go pamiętać. Jego śmierć może położyć kres obecności wagnerowców na Białorusi, zmniejszając zagrożenie dla naszego narodu i sąsiadów. Nikt nie powinien ufać "gwarancjom bezpieczeństwa" Łukaszenki ani żadnym jego umowom".
Analitycy Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) uważają, że rosyjski dyktator Władimir Putin zemścił się za upokorzenie, którego doznał podczas buntu wagnerowców i dlatego kazał zniszczyć dowódców Grupy Wagnera.
Amerykańscy badacze zwracają uwagę, że od czasu buntu rosyjskie Ministerstwo Obrony i Kreml niszczą Grupę Wagnera i osłabiają władzę Prigożyna, a zabójstwo wyższego kierownictwa Grupy Wagnera to prawdopodobnie ostatni krok na drodze do wyeliminowania tej prywatnej firmy wojskowej, jako niezależnej organizacji.
Eksperci sugerują także, że Prigożyn prawdopodobnie próbował przeciwstawić się zniszczeniu Grupy Wagnera przez Ministerstwo Obrony Rosji i Kremla. W raporcie zauważono: przyszłość Grupy Wagnera bez lidera pozostaje niepewna.
Zdaniem ekspertów Prigożyn i Utkin byli niewątpliwie twarzami Grupy Wagnera, a ich morderstwo będzie miało doniosłe konsekwencje dla zespołu tej prywatnej firmy wojskowej i dla samej Grupy Wagnera jako marki. Poza tym dowódcy i bojownicy Grupy Wagnera mogą zacząć bać się o swoje życie lub będą zdemoralizowani.