Polscy medycy ratowali rannych Ukraińców po ataku na Konstantynówkę. Opublikowali wzruszający film

Polscy medycy działają w Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji. Ryzykują zdrowie i życie, żeby ratować rannych Ukraińców. W środę po rosyjskim obstrzale Konstantynówki w Donbasie ranne zostały 33 osoby. Co najmniej 16 osób zginęło. Medycy z fundacji "W międzyczasie" ratowali rannych. - Tak długo, jak w Ukrainie będą ginąć niewinni cywile i ich obrońcy, tak długo my będziemy pełnić tam swoją medyczną służbę - mówią ratownicy medyczni.

Atak na Konstantynówkę. Polscy medycy ratowali rannych

W środę 6 września rosyjska rakieta trafiła w rynek w centrum miasteczka Konstantynówki, powodując duże zniszczenia. Ranne zostały 33 osoby, co najmniej 16 osób zginęło. Polscy medycy fundacji "W międzyczasie" ratowali rannych. 

Damian Duda, prezes fundacji, opublikował nagranie, na którym medyk opowiada o ciężkiej sytuacji w Konstantynówce. - Ruscy właśnie trafili w sklep wojskowy na ryneczku. Na mojej koszulce krew kobiety, którą zranili. Mam nadzieję, że przeżyje. Wyciągałem ją przy pomocy miejscowego do furgonetki, która zawiozła ją do szpitala - powiedział medyk na nagraniu.

Kiedy nasi ludzie wracali przez Konstantynówke z zadania, Rosjanie ostrzelali miasto. Moi bojowi medycy próbowali ratować cywili, którzy padli ofiarą tego aktu terroru

Polscy medycy, ryzykując zdrowie i życie, działają w Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji. Ratują ukraińskich żołnierzy i cywilów. - Tak długo jak w Ukrainie będą ginąć niewinni cywile i ich obrońcy, tak długo my będziemy pełnić tam swoją medyczną służbę - mówi polski medyk, ratujący ofiar rosyjskiego obstrzału w Konstantynówce. 

Rosyjska rakieta trafiła w targ miasteczka w Donbasie

6 września armia rosyjska po raz kolejny zaatakowała Konstantynówkę w obwodzie donieckim. W południe na miasto spadły pociski S-300. Jedna z rakiet uderzyła w bazar, który o tej porze dnia jest zwykle zatłoczony. Według oficjalnych informacji zginęło 16 osób, a 33 jest rannych. 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Rosja zawsze atakuje cele cywilne w momencie, kiedy Siły Zbrojne Ukrainy robią postępy na froncie. Zełenski nawiązał w ten sposób do przełamania pierwszej linii obrony Rosjan na południu i skuteczne ukraińskie ataki pod Bachmutem. W ciągu ostatniej doby, na tym odcinku ukraińska armia poczyniła spore postępy - podaje w najnowszym raporcie Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

Rosyjskie rakiety spadły też blisko Odessy. Liczba rannych wzrosła

Odeska prokuratura pokazała skutki rosyjskiego nocnego ataku na południe od miasta. Także podała, że w wyniku ostrzału wzrosła liczba rannych. Według prokuratury w wyniku ataków na porty i obiekty infrastruktury cywilnej na południu Odessy rannych zostało dwóch kierowców ciężarówek. Zniszczona została winda i pomieszczenia administracyjne. Fala uderzeniowa uszkodziła także wiele domów prywatnych.