Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu chce pójść śladem byłego lidera wagnerowców Jewgenija Prigożyna, który do swoich oddziałów rekrutował więźniów. Ministerstwo Obrony Rosji zamierza wpisywać do rejestru wojskowego osoby, które zostały skazane za przestępstwa i odbywają karę więzienia. Rosyjski MON przygotował odpowiedni projekt ustawy, który już został opublikowany w rosyjskim dzienniku ustaw. Z dokumentu wynika, że resort proponuje zmiany w prawie, które wcześniej nie pozwalały na pobór więźniów.
W czerwcu tego roku Władimir Putin podpisał ustawę, która pozwala wojsku na zawieranie kontraktów z więźniami oraz osobami, które są podejrzane o popełnienie przestępstwa. Teraz w Rosji ma zostać wprowadzony specjalny rejestr wojskowy, który będzie prowadzony przez zakłady karne. Jak wyjaśnia portal Meduza, więźniowie nie będą mogli odmówić poboru. Decydować o tym ma kierownictwo zakładu karnego.
Werbowanie więźniów do wojska to stara praktyka w Rosji. Co prawda, wcześniej korzystały z niej jedynie prywatne bojówki. Na przykład Grupa Wagnera, kiedy na jej czele stał Jewgienij Prigożyn. To właśnie on masowo werbował do wojska skazańców, których później rzucał na front. Korzystając z doświadczenia seryjnych morderców Grupa Wagnera zrównała z ziemią między innymi Bachmut.
Przywódca wagnerowców robił wycieczki do rosyjskich zakładów karnych, gdzie zachęcał więźniów do udziału w wojnie przeciwko Ukrainie. W zamian proponował im olbrzymie pieniądze i ułaskawienie w Rosji.
Jak podaje rosyjski portal Mediazona, niektóre rosyjskie zakłady karne świecą pustkami. Według dziennikarzy, tylko na początku tego roku w 35 obwodach Rosji liczba więźniów zmniejszyła się o 17 tysięcy. Portal przypuszcza, że mogli oni zostać zrekrutowani do wojska przez wagnerowców. Na dowód tej tezy podają konkretne liczby. Według Mediazony, w tym roku ponad tysiąc więźniów "zaginęło" lub opuściło więzienia w obwodach czelabińskim (1574) i kirowskim (1153) oraz w Tatarstanie (1040).
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) twierdzi, że armii rosyjskiej brakuje piechoty, zwłaszcza w Siłach Powietrznodesantowych, które są elitarną jednostką rosyjskiej armii.
Rosyjskie dowództwo wojskowe stale polegało na formowaniu wojsk powietrzno-desantowych zarówno dla sił ofensywnych, jak i defensywnych, ale prawdopodobnie straciło wysokie tempo operacyjne. Degradacja tych sił prawdopodobnie osłabi zdolność Rosji do utrzymywania złożonych operacji obronnych i najprawdopodobniej utrudni Rosjanom wznowienie działań ofensywnych na dużą skalę.