Zdjęcie z sądu przeraża. Tak Rosjanie znęcają się nad jeńcem z Ukrainy

W rosyjskim mieście Rostów nad Donem toczą się rozprawy sądowe w sprawie pięciu Ukraińców z Melitopola. Zostali schwytani na początku kwietnia 2022 r. po zajęciu miasta przez Rosjan, a następnie deportowani na terytorium Federacji Rosyjskiej. Córka jednego z jeńców mówi w wywiadzie dla Radia Svoboda, że jej ojciec nie ma dostępu do pomocy medycznej.

Po zajęciu przez Rosjan ukraińskiego miasta Melitopol niektórzy mieszkańcy zostali wzięci do niewoli i deportowano ich do Federacji Rosyjskiej. W mieście Rostów nad Donem toczą się rozprawy sądowe w sprawie pięciu Ukraińców. Obecnie sprawa Igora Horłowa, Andrii Gołubiewa, Jurija Pietrowa, Wołodymyra Zujewa i Oleksandra Żukowa jest rozpatrywana przez rosyjski sąd. Są oskarżeni o "międzynarodowy terroryzm". 29 września odbyło się kolejne posiedzenie sądu, na którym przedłużono areszt do 3 stycznia 2024 roku. O tym pisze Radio Svoboda

Zobacz wideo To nie propaganda Kremla wyprała Rosjanom mózgi. Sami wypierają fakt inwazji na Ukrainę

Zdjęcie Oleksandra Żukowa pojawiło się pod koniec września. Wstrząsnęło społecznością ukraińską, gdyż jeniec z Ukrainy wygląda na bardzo wychudzonego. Burmistrz Melitopola Iwan Fiodorow, który opublikował na swoim kanale w Telegram zdjęcie Żukowa, pisze: "Cały świat powinien zobaczyć, jak Rosja niszczy w swoich więzieniach więźniów z tymczasowo okupowanych terytoriów". "Zdjęcia, które wszyscy widzieliśmy z sali rosyjskiego sądu, są szokujące. Kraj terrorystyczny publicznie niszczy ludzi tylko dlatego, że nie wyrzekli się Ukrainy" - dodaje.

Córka Oleksandra Żukowa, Jewgenija Skrypnychenko, w wywiadzie dla Radio Svoboda powiedziała, że po zobaczeniu zdjęcia natychmiast zwróciła się do prawniczki, aby jej ojciec został poddany badaniom lekarskim.

Prawniczka napisała do kierownika Aresztu Śledczego w sprawie zbadania ojca przez lekarzy. W odpowiedzi poinformowano, że osadzony nie wyraził na to zgody. Zapytałam wtedy, czy był zmuszony napisać tę odmowę? Podczas spotkania prawniczki z ojcem okazało się, że przyszedł do niego kierownik aresztu śledczego i powiedział: "Napisz odmowę. Nie będziemy tracić czasu, bo nawet jeśli Cię zbadają, to napiszą w dokumentach, że jesteś zdrowy i wszystko z Tobą w porządku"

– powiedziała. 

– Zdaniem prawniczki, nie warto czekać na uniewinnienie mężczyzny. To się nie stanie. Jemu, podobnie jak innym, grozi kara do 10 lat więzienia, a teraz jedyną nadzieją jest wymiana jeńców – mówi Jewgenia. Dodaje, że nie ma różnicy jakiego prawnik zostanie przez Rosję przydzielony, ponieważ żaden z nich nic nie zrobi. 

Ojciec ma prawnika przydzielonego przez sąd rosyjski. Ale nie ma różnicy, kto jest tym prawnikiem, bo żaden z nich nic nie zrobi. Kontaktowałam się z ukraińskimi prawnikami, powiedzieli, że nie mogą nic zrobić, ponieważ sprawa rozpatrywana jest w sądzie na terytorium Rosji. Nie mają tam dostępu

– mówi córka jeńca, przebywającego w rosyjskiej niewoli.

Dodaje także, że dopóki trwa proces, rodzina jeńca jest mniej więcej spokojna. – Prawnicy i reporterzy są tam stale, pokazują wszystko w telewizji. Pozostaje pytanie: co się stanie, jeśli zostaną skazani przed wymianą? Co będzie się działo w tym więzieniu? – pyta Jewgenia. 

Powiedziała też, że ukraińskie służby specjalne zapewniły ją, że jej ojciec jest na listach do wymiany i na pewno wymiana nastąpi. To tylko kwestia czasu.