Jeśli opozycja wygra wybory, które odbędą się już w najbliższą niedzielę 15 października to stosunki polsko-ukraińskie ulegną poprawie. Robert Alberski, polski politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, powiedział o tym w wywiadzie dla portalu Ukrayina.pl.
Platforma Obywatelska, a także inne partie opozycyjne, po pierwsze zdecydowanie się opowiadają za udzielaniem Ukrainie dalszej, niezbędnej pomocy. Wydaję mi się, że tutaj nie ma żadnych wątpliwości w tej sprawie. Po drugie, to jest też niezwykle ważne, są to partie, które mają bardzo jednoznaczny kurs pronatowski i proeuropejski.
— mówi Robert Alberski, politolog.
Zdaniem eksperta, nowy polski rząd będzie starał się wspierać kwestie związane z Ukrainą, zarówno w Unii Europejskiej, NATO, jak i w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi.
"Można powiedzieć, że wrócimy do poziomu dobrych relacji, które charakteryzowały stosunki polsko-ukraińskie, powiedzmy, przed kryzysem zbożowym i przed kampanią wyborczą. Wydaje mi się, że opozycja będzie chciała rozwiązywać problemy, które się pojawiają. Dotyczy to zarówno kwestii zboża, jak i dalszej pomocy dla obywateli Ukrainy przebywających w Polsce" - mówi Alberski.
Zdaniem politologa ten klimat w relacjach polsko-ukraińskich generalnie się poprawi. Nowy rząd prawdopodobnie poprawi relację z Unią Europejską i otrzyma pewne środki, które pozwolą z jednej strony pomóc polskim rolnikom, którzy mogą się czuć trochę zagrożeni, a z drugiej strony, po prostu uruchomi eksport ukraińskiego zboża na rynki wewnętrzne na znacznie większą skalę niż do tej pory.
Myślę, że będzie to korzystne dla Ukrainy, ponieważ będzie mogła eksportować produkty żywnościowe. Z drugiej strony oczywiście zmniejszy to presję na polski rynek.
Ekspert jest przekonany, że rząd będzie znacznie bardziej zaangażowany w tworzenie całej infrastruktury niezbędnej do tego, aby tranzyt sprawnie się odbywał. Z punktu widzenia opozycji, czyli Lewicy i Koalicji Obywatelskiej, jest pewien konsensus, bo zdaniem tych partii jest to dość oczywiste. Uważają, że pomoc dla Ukrainy powinna być kontynuowana.
"Z drugiej strony Konfederacja, jako partia opozycyjna ,najbardziej jest niechętna temu, żeby pomoc Ukrainie była kontynuowana. Stara się to bardzo mocno wykorzystać w swoich komunikatach, budując narrację, która powinna dotrzeć do tych, którzy są dość krytyczni zarówno wobec Ukrainy, jak i Ukraińców. Nie ukrywają swojej antyukraińskości" - zauważa politolog.
Ponadto Prawo i Sprawiedliwość robi to samo, co Konfederacja, ale z powodów taktycznych. Partia stara się odebrać wyborców Konfederacji, aby mieć większe szanse na wygranie wyborów.