Rosjanie mają nowy problem pod okupowanym Donieckiem. W czwartek 12 października został zniszczony jeden ze strategicznych mostów. Wojsko rosyjskie wykorzystywało go dla transportu amunicji. To może być szczególne ważne w związku z działaniami ofensywnymi Rosjan na Awdijiwkę w obwodzie donieckim.
Zniszczony most pomiędzy okupowaną Gorłówką a Jasynuwatą był ważny dla logistyki Rosjan. Zdjęcia i wideo zburzonego przejścia opublikował ukraiński dziennikarz Denys Kazanskyi. – Most na drodze między Gorłówką a Donieckiem jest dziś rano nieco "zmęczony". To komplikuje logistykę wojsk rosyjskich posuwających się na Awdijwę – powiedział Kazanski.
Według dziennikarza Jurija Butusowa Siły Obronne Ukrainy użyły do ataku bomb lotniczych. – Zniszczenie tego mostu zablokowało okupantom drogę do zaopatrzenia i możliwy wyjazd wojsk – powiedział. Teraz, aby dostać się z Doniecka do Gorłówki i z powrotem, trzeba pojechać znacznie dalej na wschód, przez Jenakijewo. Tym samym zniszczenie mostu utrudnia Rosjanom realizację zadań logistycznych w kierunku frontu, który w ostatnich dniach był bardzo aktywny.
Jak podaje ukraiński portal Militarnyi, sądząc po skali zniszczeń, można przypuszczać, że doszło do nalotu, prawdopodobnie zmodyfikowanymi bombami JDAM.
– Wiadomo, że ukraińskie lotnictwo wykorzystuje 230-kilogramowe bomby lotnicze Mark 82 wyposażone w zestawy korekcji lotu JDAM-ER. Samoloty są w stanie razić bomby wyposażone w zestaw JDAM-ER na odległość do 72 kilometrów przy maksymalnym odchyleniu od celu do 11 metrów. Myśliwce Su-27 i MiG-29 są ich lotniskowcami w Siłach Powietrznych Ukrainy – wyjaśnia portal Militarnyi.
Armia rosyjska nasiliła ataki w rejonie Awdijiwki, nacierając piechotą i przeprowadzając masowe naloty. Sztab Generalny Ukrainy informował, że Rosjanie nacierali tam siłami liczącymi do trzech batalionów, wspieranymi przez czołgi i pojazdy opancerzone.
Już trzecią dobę walki nie ustają ani w dzień, ani w nocy. Cały sprzęt wojskowy, którym dysponuje wojsko rosyjskie, działa na tym odcinku. Rosjanie wystrzelili wiele rakiet przeciwlotniczych na miasto - mówił na antenie ukraińskiej telewizji Espresso Witalij Barabasz, szef administracji wojskowej miasta.
Walki nie cichną ani na południu, ani na północy Awdijiwki. W większości przypadków Rosja próbuje teraz wyrzucić większość swoich sił na północ od miasta. Na południu jednak też nie jest łatwo. Wojsko rosyjskie stara się skupić na północy, gdyż wydaje mu się, że tam może coś zająć. Ataki wroga nie przynoszą żadnego skutku. Rosyjscy żołnierze zajęli co najmniej 10-20 metrów, próbując zdobyć przyczółek, ale im się to nie udało. Wróg nie zajął ani jednej osady, a zwłaszcza Awdijiwki
- powiedział Witalij Barabasz.